29
2022
2012-01-20

Znani? Nieznani? - Stąd /wywiad z Lidią Sadową


- Obejrzeliśmy przed chwilą spektakl „Wieczór Trzech Króli” Williama Szekspira w reżyserii Dan Jemmetta i podziwialiśmy Ciebie w pierwszoplanowej, podwójnej roli Violi i Sebastiana, za którą w 2011 otrzymałaś nagrodę. Co dalej?

- Teraz będzie następna rola w Teatrze Polskim, w sztuce „Zwiastowanie” Paula Claudela. Premiera, na którą serdecznie zapraszam, odbędzie się 25 lutego.  Reżyseruje Estończyk Lembit Peterson. Generalnie póki co, moja najbliższa przyszłość będzie związana z Teatrem Polskim, gdzie od grudnia jestem na etacie. W pozostałych teatrach gram gościnnie, tutaj jest, że tak powiem, mój dom.

 - Te pozostałe teatry to…?

 - Narodowy i Och-Teatr.  Wcześniej także Teatr Polonia, ale w tym momencie spektakl w Polonii zszedł z afisza. W Teatrze Narodowym gram w następujących spektaklach – „Tartuffe”, „Umowa, czyli łajdak ukarany”, „Ifigenia”, w Och – Teatrze w sztuce „Wassa Żeleznowa” i „ W małym dworku”

-  Czyli, jednym słowem, pracy jest dużo?

- Troszkę, na szczęście.

-  A filmy?

- Filmy…Na razie był jeden, „Trzy minuty. 21:37 w reżyserii Maćka Ślesickiego.  Teraz wchodzi na ekrany „80 milionów w  reżyserii Waldemara Krzystka, jeszcze wcześniej był krótki film norweski i czekam na następne propozycje.

-  A wcześniejsze spotkania z kamerą filmową?

- Wcześniej był jeden Teatr Telewizji - „Doktor Halina Marcina Wrony i dwa seriale, z którymi jestem do dziś najbardziej związana: „Barwy szczęścia” i „Szpilki na Giewoncie”. W innych gram gościnnie.

- Niedawno ukończyłaś studia aktorskie, a osiagnęłaś już wiele.  Propozycje teatralne, filmowe, uznanie widzów i krytyków, a jesienią 2011 roku ważna nagroda „Feliksa Warszawskiego” dla początkującej aktorki. Zostałaś nominowana i nagrodzona.

- Było to duże zaskoczenie, ale bardzo miłe. Komisja przez cały rok ogląda spektakle we wszystkich warszawskich teatrach i potem nominuje po pięć osób do każdej kategorii.

- To był już prawie ostatni rok, żeby być nagrodzoną w  kategorii debiutujących aktorów?

-  No tak, właściwie jeszcze rok mi pozostał.

- Można więc chyba powiedzieć, że jesteś aktorką spełnioną?

- Mam nadzieję, że będę dalej. Uważam, że mam dużo szczęścia i dobrych ludzi spotykam na swej drodze.

-  Za pierwszym podejściem udało Ci się dostać do Akademii Teatralnej, potem dużo ważnych ról w znanych teatrach, propozycje  filmowe, nagroda. Myślę, że jak na twój młody wiek,  to są duże artystyczne sukcesy.

-  Jakoś to się tak układa, z czego bardzo się cieszę.

-  Co jeszcze chciałabyś powiedzieć nam i czytelnikom Wieści Sokołowskich?

- Cieszę się, że państwo przyjechali, że jakoś przetarłam szlaki i może dodałam odwagi innym, że następne osoby pójdą w moje ślady. No i serdecznie pozdrawiam wszystkich znajomych i moich sympatyków w Sokołowie i okolicach.

- Przekażemy na pewno. Dziękujemy za wywiad, życzymy dalszych sukcesów i do zobaczenia.

-  Dziękuję, do widzenia.

Lidia Sadowa urodziła się w Sokołowie Podlaskim, tutaj uczęszczała do Szkoły Podstawowej Nr 3 i do Liceum Ogólnokształcące im. M. Skłodowskiej - Curie. W 2008 r. ukończyła studia na Wydziale Aktorskim Akademii Teatralnej w Warszawie. W 2008 otrzymała Nagrodę Aktorską za rolę Spiki hrabiny Tremendosa w spektaklu dyplomowym „Oni” Stanisława Ignacego Witkiewicza w reżyserii Jarosława Gajewskiego na XXVI Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi. Laureatka nagrody Feliksa Warszawskiego za rok 2011.

 

 

 

 

« wróć | komentarze [0]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu

Strona 1/1






Dane kontaktowe