Zegarmistrz – zawód trochę magiczny
Szkoła Podstawowa w Czekanowie co roku w swoich murach gości ciekawych i wyjątkowych ludzi z regionu. Tak było i w maju.
Do szkoły została zaproszono Henrykę Rytel – Floryszczyk, która wykonuje zanikający zawód - jest zegarmistrzem. Opowiadała o swojej pracy, która jest bardzo precyzyjna, wymaga cierpliwości i spokoju. Uczniowie byli bardzo zainteresowani pracą gościaa. Podziwiali pod lupą małe części znajdujące się w mechanizmie zegarka.
Uczniowie szkoły przekonali się również, że osoba niepełnosprawna ruchowo, którą jest pani Henryka, może normalnie funkcjonować, być samodzielna i robić to - co lubi. Dzieci przyniosły zegarki, które pani zegarmistrz na miejscu naprawiała i zadawały bardzo dużo pytań.
Dyrektor szkoły Mieczysław Dziatkowski podziękował gościowi za przybycie do szkoły i za to, że uczniowie mogli podziwiać jej pracę, mieli okazję uczyć się szacunku do innych ludzi i tego, czym się zajmują. W swym wystąpieniu dyrektor powiedział, że zlikwidowano cenne szkolnictwo zawodowe, teraz brakuje fachowych rąk do pracy, zlikwidowano przedszkola, a teraz brakuje miejsc. Obecnie zajęto się małymi szkołami, które promują własną gminę, taką jak placówka w Czekanowie. - Zapewne komuś działalność jej bardzo przeszkadzała, a wielka szkoda, że wójt i radni nie potrafią docenić tego, co służy społeczności lokalnej – dodał
OPR. BG
FOT. ARCHIWUM SZKOŁY
« wróć | komentarze [2]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Beata.M.Moniuszko "U Zegarmistrza" Pan zegarmistrz przerwał pracę. - Ale hałas, co to znaczy? Duży zegar jest spóźniony? Mały biegnie jak szalony? * Kłótnia między zegarami, budzik rzuca wskazówkami, ścienny bimba sobie z tego nazywając go lebiegą: - U mnie jest za dziesięć piąta. - Bzdura, u mnie jest dziewiąta! * - Zdecydujcie się panowie, mam od tego zamęt w głowie. Z kąta krzyczy zegar stary: - Co pan powie, nie do wiary! * Ten z kukułką zawstydzony, cały zrobił się czerwony: - Najważniejszy z nas jest budzik, ten dopiero się natrudzi, koncertuje w domach ludzi, aż skutecznie ich obudzi. * Pan zegarmistrz postanowił, że zegary te odnowi. Najpierw długo je naprawiał, potem wszystkie ponastawiał. * Nawet tyka zegar stary. Niesłychane, jakieś czary? - Tik – tak, tik – tak, czary mary! *** |
Plastuś 2011-06-02 09:48:35 |
Wiecie jakie były tam śrubki. |
2011-06-01 14:26:51 |