Zasypali wójt pytaniami o długi i inwestycje
Radni Gminy Ceranów 17 listopada zebrali się na XLI Sesji Rady Gminy. W punkcie dotyczącym zapytań i wolnych wniosków ponownie zadali pani wójt wiele nurtujących ich pytań.
- Proszę o konkretną odpowiedź. Właściwie ja już to poruszałem. Czy Pani ma zamiar (i kiedy) skończyć to pokrycie dachu na gminie?
To nieładnie wygląda i są uwagi. Połowa dachu jest zrobiona, połowa nie. Ta blacha rdzewieje i brzydko wygląda. Drugie pytanie – czy brała Pani pod uwagę, albo na jakim etapie jest dokumentacja odnośnie chodnika? Powie Pani konkretnie, bo czas naszej kadencji się już kończy. Trzecie, bardzo poważna sprawa – czy będzie jakaś analiza na sesji? Radni niech się zainteresują, bo zadłużenie nasze przez 4 lata wzrosło o 4, 7 mln zł. To znaczy, że o 1,2 mln zł rocznie się zadłużamy. Trzeba znaleźć przyczynę, gdzie te pieniądze poszły? Kredyt pierwszy był wzięty niby na zadłużenie po poprzedniku, ale coś było zrobione. W Ceranowie jedna droga, druga droga, trzecia droga, ocieplenie ośrodka i tak dalej, nie mówię o innych wsiach. Ale teraz wzięliśmy 3 miliony i tych pieniędzy już nie ma, a na razie inwestycje drogowe nie są ruszone. Następne pytanie. Też to już mówiłem. Słyszałem, że prawdopodobnie przyszły nowe pieniądze – 2,9 mln zł. Czy ma Pani jakiś pomysł, na co te pieniądze pójdą? Już Pani z tym PGR-em załatwiła, oczywiście nie tylko mnie, kolokwialnie mówiąc. Jak ja mówiłem, że z PGR-u powinny iść pieniądze na drogę w Ceranowie, bo PGR był w Ceranowie, to Pani stwierdziła, że w Ceranowie jako gminie był i na Zawady te pieniądze poszły. To może teraz skorzystamy z tych 2,9 mln zł? Też powinno być trochę pieniędzy dla uczniów tych pracowników po PGR, są i wdowy, może dla nich jakieś środki wspomagające?
Radna Golatowska nawiązała do poruszonej przez radnego Dziwulskiego kwestii chodnika.
- Mamy nowy problem, bo w tej chwili jest pięknie zrobiony asfalt przez cały Ceranów, zakończone prace, a zostawione pobocze od posesji Pana Puchacza w kierunku szkoły – jest gorzej niż było. Akurat to jest mój okręg wyborczy. Jak prace zostały zakończone, to ja w ciągu tygodnia po zabranym sprzęcie interweniowałam, rozmawiałam osobiście z dyrektorem/kierownikiem w Siedlcach. Przyznał mi racje. Jest gorzej niż było. Rodzice skarżą się, że muszą wozić dzieci do szkoły, bo się boją na ten odcinek drogi je wypuścić. Do tej pory nie mam jednak żadnego odzewu od dyrektora. Na trasie od Ceranowa do Sokołowa na każdej maleńkiej strudze są barierki, a my się nie możemy doprosić. My tam na codzień chodzimy, co mamy czekać na kolejny wypadek?
Radny Powierza nawiązał do omawianych na wcześniejszej sesji schodach przy szkole.
- W projekcie uchwały było 125, 5 tys. zł na schody przy szkole. Już mówiłem na poprzedniej sesji, że jak to będzie wyglądać, jak wszystko będzie zrobione, a zostaną schody betonowe. Dlaczego to jest zdjęte i czy w ogóle jest planowane, żeby to wykonać? Moim zdaniem to powinno być zrobione Na tyle pieniędzy co mieliśmy, to te 125 tys. przy tych 5 milionach wydanych… Myślę, że te schody będą szpeciły. Co z tym tematem będzie dalej robione?
Radny Fabisiak zapytał z kolei o inwestycje drogowe.
- W 2021 r. było przeznaczone na przebudowę drogi 1075 w Ceranowie 200 tys., w 2022 r. zniknęła ta droga i przestała być wpisywana w jakiekolwiek uchwały, a powstały dwie w Zawadach – wprowadzono od zakrystii jak to się mówi. Teraz jest realizacja dwóch dróg w Zawadach z funduszy popeegierowskich. A w Ceranowie ani jednej drogi? Jakim cudem to się stało? Pani zachcianki są realizowane, a reszta w ogóle.
Radny Sarna podkreślił, że nie wie dlaczego radni czepiają się dróg w Zawadach.
- Jakby się nie dało złożyć wniosków na te drogi, to by ktoś je odrzucił i by nie przeszły. Widocznie się da. Widać, że w Zwadach drogi są dużo gorsze niż w Ceranowie. Nie da się tam dojechać. Nawet prosiłem teraz, żeby zasypać te dziury trochę.
Radny Fabisiak podkreślił jednak, że radni powinni podzielić środki na różne drogi.
- Tylko dlatego, że Pani wójt mieszka w Zawadach, mają być robione dwie drogi, a na innych wioskach wcale?
Radny Lipka zapytał z kolei o drogi powiatowe?
- Kiedy Pani starosta organizuje wykonanie nawierzchni bitumicznych tu w kierunku Rytel i Długie Kamieńskie, Długie Grzymki? Te trzy drogi były obiecywane. Ludzie o to pytają, dlatego ja też pytam.
Wójt odniosła się do wszystkich pytań. Jeśli chodzi o pytanie dotyczące dachu na gminie, wyjaśniła, że wymiana pokrycia dachowego nie była planowana. Jedna część została zmieniona tylko dlatego, że gmina zakładała na tej części panele fotowoltaiczne i trzeba było to zrobić.
- Druga część nie przecieka, myślę, że nie ma co szastać środkami własnymi. Może będzie jakiś nabór w wojewódzkim funduszu, to postaramy się skorzystać z dofinansowania.
Jeśli chodzi o chodnik wójt odpowiedziała, że te zadanie wpisane jako zadanie inwestycyjne w 2023 r. w budżecie GDDKiA. Nawiązując do zadłużenia gminy wójt dodała, że jeśli gmina wzięła kredyt w wysokości 3 mln zł przy wydatkach majątkowych rzędu 21 mln zł, to jest to naprawdę niewiele. Odnosząc się z kolei do kwestii ostatniego dofinansowania rządowego w wysokości prawie 2,9 mln zł, wójt wyjasniła, że środki te jeszcze nie są wprowadzone do budżetu, ale są stworzone na pomoc samorządom ze względu na inflację, wysoki wzrost kosztów bieżącego utrzymania i jeżeli powstaną wytyczne, jak je zaklasyfikować, to wtedy będzie się o tym myślało. Dodała, że warunkiem jest to, że 15% kwoty dofinansowania musi być przeznaczone na inwestycje związane z ochroną środowiska lub zmniejszeniem efektu cieplarnianego. Jeśli chodzi natomiast o rodziny byłych pracowników PGR-ów, wójt wyjaśniła, że gmina korzystała z programu i dla dzieci tych rodzin zakupiono komputery.
Odnosząc się do pytań radnej Golatowskiej wójt wyjaśniła, że również zwracała uwagę kierownikowi budowy, żeby utwardził to miejsce, przynajmniej do momentu zrobienia chodnika. Rozmowa dotyczyła podobno również barierek i kierownik obiecał, że zrobią coś w tym kierunku.
Jeśli chodzi o schody przy szkole, przywołane przez radnego Powierzę, wójt przypomniała, że na ostatniej sesji z tego powodu miała miejsce długa dyskusja.
- Nawierzchnia granitowa była zaleceniem konserwatora. Dopuścił tylko dwa materiały, które mogły być tam ułożone – piaskowiec i granit. Piaskowiec jest jeszcze droższy. Pani Skarbnik zabezpieczyła środki, państwo zdecydowaliście, że jednak nie, więc inwestycja nie będzie realizowana. Te środki nie przeszłyby na następny rok, bo zadania inwestycyjne realizuje się w roku rozliczeniowym. Była więc konieczność rozdysponowania tych środków w inny sposób. Zgodzę się z radnym Powierzą, uczulałam państwa, że jeśli tego nie zrobimy, to te schody tak zostaną i tak właśnie zostanie ten beton. Być może w przyszłym roku też będą jakieś dofinansowania, też będziemy się starać, bo z uporem maniaka składamy wnioski jeśli chodzi o zabytki. Konserwator zabytków z Siedlec nie dołoży, ponieważ pieniędzmi dysponuje Mazowiecki Konserwator Zabytków. On dokłada do zabytków z XIII w, XIV, a nasza szkoła to XIX wiem – małej klasy zabytek. Na nasze nieszczęście zostało to kiedyś wpisane do rejestru zabytków i trzeba się z tym borykać.
Wójt odniosła się również do pytania odnośnie dróg powiatowych informując, że z wiedzy, jaką posiada, przetargi na drogi powiatowe będą ogłaszane w przyszłym roku, bo powiat jest w trakcie sporządzania dokumentacji.
- Uporczywie proszę o połatanie dziur (…). Nie można się doprosić o doraźne remonty, o zalepienie tych dziur, które istnieją. Cały czas są obietnice, że będzie to zrobione, tylko tego nie widać.
Z kolei jeśli chodzi o drogi w Zawadach, do których nawiązał radny Fabisiak, wójt wyjaśniła, że nie jest to jej zachcianka, a pełniąc funkcję wójta realizuje potrzeby mieszkańców.
- Tam jest potrzeba, ta droga za chwilę będzie całkowicie nieprzejezdna. Tam jeździ samochód z mlekiem, ważący prawie 40 ton, tam nie będzie możliwości przejazdu za chwilę.
K. W.
Screen ze strony transmisjaobrad.info
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu