2018-10-24
W 12 kolejce rozgrywek Siedleckiej Ligi Okręgowej zespół Podlasia Sokołów Podlaski podejmował na własnym boisku rywala zza miedzy - drużynę Czarni Węgrów. Mecz zakończył się wynikiem 0:0.
Przez całe spotkanie sokołowianie wyróżniali się, stwarzając sytuacje bramkowe i będąc częściej w posiadaniu piłki. Niestety, piłka ani razu nie znalazła się w siatce Czarnych Węgrów. Natomiast świetnie interweniował w wielu sytuacjach bramkowych bramkarz gości Bogdan Stefańczuk. Należy również dodać, że węgrowska defensywa spisywała się znakomicie w tym spotkaniu. Drużyna Podlasia przez cały mecz utrzymywała grę na połowie swojego przeciwnika. Pierwszą sytuację na zdobycie bramki dla zespołu Podlasia miał były zawodnik Czarnych Węgrów Łukasz Supleński, gdy w pojedynku z bramkarzem, po strzale piłka przeszła obok słupka. Groźnym strzałem popisał się także Marcin Siedlecki i w tej sytuacji bramkarz gości wykazał się refleksem, przenosząc piłkę nad poprzeczką bramki. Niecelnym, ale za to groźnym strzałem z dalekiego dystansu pochwalił się boczny obrońca gospodarzy - Łukasz Buczyński i futbolówka przeszła niewiele ponad poprzeczką.
W pierwszej połowie meczu ofensywa Czarnych nie zdołała skutecznie zagrozić bramkarzowi Podlasia Konradowi Kotowskiemu. W drugiej odsłonie spotkania Podlasie od pierwszej minuty ruszyło z natarciem na bramkę rywali. Podobnie jak w pierwszej połowie, gospodarze wyraźnie dominowali na boisku wymieniając pomiędzy sobą sporą liczbę podań. Mimo to węgrowski zespół stworzył groźne sytuacje strzeleckie w wykonywaniu rzutu wolnego przez byłego zawodnika Podlasia Rafała Komosy, ale piłka przeleciała nad poprzeczką bramki. Sokołowianie w końcówce meczu zagrali w dziesięciu z powodu wykluczenia z gry Kacpra Komycza za czerwoną kartkę w 84’ spowodowaną dwoma faulami. Pomimo osłabienia sokołowianie stwarzali groźne sytuacje po wygranych pojedynkach, lecz brakowało im precyzji i skuteczności.
Sokołowscy piłkarze nie wykorzystali szansy na objęcie prowadzenia w grupie, wiedząc przed spotkaniem z Czarnymi, że aktualny lider Hutnik Huta Czechy zremisował z Wektrą Zbuczyn 0:0. W związku z tym wygrana w meczu z drużyną z Węgrowa dawała podopiecznym trenera Rafała Marcyniuka objęcie prowadzenia w tabeli.
Podlasie Sokołów Podlaski – Czarni Węgrów 0:0
Skład Podlasia:
Kotowski – Ł. Buczyński (82’ Domański), Przybyszewski, Komycz, Klimczuk – Kobus, Supleński, Fabisiak, Siedlecki, Osial (63’ Chrzanowski) - Głowacz
Żółte kartki:
Komycz, Chrzanowski, Komycz (Podlasie) - R. Komosa, Stefańczuk (Czarni)
Czerwona kartka:
Komycz (druga żółta) - Podlasie
Juliusz Nowicki
Z Czarnymi - tylko remis
W 12 kolejce rozgrywek Siedleckiej Ligi Okręgowej zespół Podlasia Sokołów Podlaski podejmował na własnym boisku rywala zza miedzy - drużynę Czarni Węgrów. Mecz zakończył się wynikiem 0:0. Przez całe spotkanie sokołowianie wyróżniali się, stwarzając sytuacje bramkowe i będąc częściej w posiadaniu piłki. Niestety, piłka ani razu nie znalazła się w siatce Czarnych Węgrów. Natomiast świetnie interweniował w wielu sytuacjach bramkowych bramkarz gości Bogdan Stefańczuk. Należy również dodać, że węgrowska defensywa spisywała się znakomicie w tym spotkaniu. Drużyna Podlasia przez cały mecz utrzymywała grę na połowie swojego przeciwnika. Pierwszą sytuację na zdobycie bramki dla zespołu Podlasia miał były zawodnik Czarnych Węgrów Łukasz Supleński, gdy w pojedynku z bramkarzem, po strzale piłka przeszła obok słupka. Groźnym strzałem popisał się także Marcin Siedlecki i w tej sytuacji bramkarz gości wykazał się refleksem, przenosząc piłkę nad poprzeczką bramki. Niecelnym, ale za to groźnym strzałem z dalekiego dystansu pochwalił się boczny obrońca gospodarzy - Łukasz Buczyński i futbolówka przeszła niewiele ponad poprzeczką.
W pierwszej połowie meczu ofensywa Czarnych nie zdołała skutecznie zagrozić bramkarzowi Podlasia Konradowi Kotowskiemu. W drugiej odsłonie spotkania Podlasie od pierwszej minuty ruszyło z natarciem na bramkę rywali. Podobnie jak w pierwszej połowie, gospodarze wyraźnie dominowali na boisku wymieniając pomiędzy sobą sporą liczbę podań. Mimo to węgrowski zespół stworzył groźne sytuacje strzeleckie w wykonywaniu rzutu wolnego przez byłego zawodnika Podlasia Rafała Komosy, ale piłka przeleciała nad poprzeczką bramki. Sokołowianie w końcówce meczu zagrali w dziesięciu z powodu wykluczenia z gry Kacpra Komycza za czerwoną kartkę w 84’ spowodowaną dwoma faulami. Pomimo osłabienia sokołowianie stwarzali groźne sytuacje po wygranych pojedynkach, lecz brakowało im precyzji i skuteczności.
Sokołowscy piłkarze nie wykorzystali szansy na objęcie prowadzenia w grupie, wiedząc przed spotkaniem z Czarnymi, że aktualny lider Hutnik Huta Czechy zremisował z Wektrą Zbuczyn 0:0. W związku z tym wygrana w meczu z drużyną z Węgrowa dawała podopiecznym trenera Rafała Marcyniuka objęcie prowadzenia w tabeli.
Podlasie Sokołów Podlaski – Czarni Węgrów 0:0
Skład Podlasia:
Kotowski – Ł. Buczyński (82’ Domański), Przybyszewski, Komycz, Klimczuk – Kobus, Supleński, Fabisiak, Siedlecki, Osial (63’ Chrzanowski) - Głowacz
Żółte kartki:
Komycz, Chrzanowski, Komycz (Podlasie) - R. Komosa, Stefańczuk (Czarni)
Czerwona kartka:
Komycz (druga żółta) - Podlasie
Juliusz Nowicki
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu
Strona 1/1
