Wystawa
Sokołowski Ośrodek Kultury zaprasza na plenerową wystawę poświęconą bohaterskim żołnierzom poległbym podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku pt. "Sokołowskie Orlęta". W stulecie bohaterskich czynów sokołowskich harcerzy i oddania ich życia w obronie Ojczyzny chcemy złożyć im hołd wdzięczności i przywrócić pamięć, która niech trwa!
Wystawę można obejrzeć w dniach od 15 sierpnia do 15 września br. na placu przed budynkiem SOK.
W roku 1915 przy sokołowskim gimnazjum powstała pierwsza drużyna harcerska. Młodzi chłopcy (a niedługo potem także i dziewczęta) przy wykorzystaniu skautowej metody wychowawczej zaczęli być wdrażani do życia społecznego oraz do aktywnej służby Bogu i Polsce. Rozmaite inicjatywy patriotyczne tego środowiska były tak odważne, że nawet wywoływały niepokój władz szkolnych i okupacyjnych.
Opiekunem i kapelanem harcerzy był ksiądz podharcmistrz dr Antoni Święcicki (1887-1969), oddany duszpasterz, który potem stał się pierwszym komendantem sokołowskiego hufca harcerskiego.
W 1918 roku drużyna harcerska im. Tadeusza Kościuszki brała udział w rozbrajaniu oddziałów niemieckich okupujących miasto. Dwa lata później nawała bolszewickiej armii ruszyła na Polskę. Na wezwanie Józefa Piłsudskiego rozpoczęło się werbowanie ochotników do obrony kraju. Na to hasło natychmiast odpowiedzieli sokołowscy harcerze. Latem 1920 roku
56 młodych chłopców (mających najczęściej po 16 i 17 lat, a niektórzy byli jeszcze młodsi) razem z ks. Antonim Święcickim wyruszyło na front i zasiliło 205. pułk piechoty ochotniczej. Ich opiekun został kapelanem pułku.
Odwaga i waleczność tych dzielnych harcerzy opisywane były przez towarzyszy broni, a nawet przez rosyjskich żołnierzy.
W walkach frontowych z armią bolszewicką poległo siedmiu młodych sokołowian: Michał Danielak, Józef Włodarczyk, Czesław Redke, Wacław Pawlik, Stefan Galas, Adolf Mastalerczuk, Henryk Leszczyński. W szpitalu od odniesionych ran zmarli: Januariusz Geonet, Stanisław Dobrowolski. Oprócz nich rannych zostało 19 harcerzy. Tym i pozostałym chłopcom razem ze swym kapelanem udało się szczęśliwie wrócić do Sokołowa.
Za pomoc i ko nsultacje przy tworzeniu wystawy bardzo dziękujemy: Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta MBP w Sokołowie Podlaskim, Panu Jackowi Odziemczykowi, Pani Bożennie Hardej, Pani Jadwidze Ostromeckiej, Pani Annie Maliszewskiej.
Wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje dotyczące sokołowian biorących udział w wojnie polsko-bolszewickiej (a szczególnie dotyczące historii harcerzy), bardzo prosimy o kontakt z Sokołowskim Ośrodkiem Kultury. Pragniemy tę historię opisać jeszcze bardziej szczegółowo i utrwalić pamięć o naszych bohaterach.
Info, i Fot. SOK
« wróć | komentarze [2]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Trzeba być skończonym debilem, by napisać taki komentarz! |
Sokołowianin 2023-04-25 09:00:25 |
No proszę, klecha porwał dzieci od rodziców i na ich fantazji robił karierę w wojsku. To się chwali i uznaje za bohaterstwo. Coś potwornego. Gorsze niż 1.08.44r. |
Artur 2020-08-20 17:18:50 |