Właśnie w sejmie PO i PSL zabiło dziś, w piątek 5 grudnia, demokrację. Wybory demokratyczne to ułuda.

Widać, że wybory w mieście wbudziły spore emocje.Na pewno mieszkańcy bedą bacznie przyglądać się poczynaniom, nowego, starego burmistrza i jego radnych.Jak poradzą sobie z zadłużeniem miasta,bezrobociem czy pozyskają fundusze unijne? Nie sztuka wygrać, sztuka pokazać że jest się wartym wygranej.Zobaczymy,przyjdzie czas rozliczeń.

Komornik w mieście może się faktycznie pojawić przy takim zadłużeniu.

Czy choć jeden członków rady miasta osiągnął coś pracując na własny rachunek?

Czasami wydaję mi się,że specjalnie wybierani są ci sami,aby mieć na kogo przez cztery lata narzekać.To przykre..

Oj Panie Boże Wszechmogący zrób tak, żeby to trwało jak najkrócej.

Oj sokołowiak marnie to wyszło. Troszkę agitacji, troszkę jadu. Typowy aktywista. A może sam kandydat?. Choć wątpię, tego by nie spłodził.

...az przykro ,wróciło stare...i nie wrózy to nic dobrego dla miasta i jego mieszkańców...!!!!

zle to rozegrali zgłaszając trzy listy w wyborach do powiatu.Chłopaki z PSL-u niech nie marudzą na podziały bo najwięcej na tych podziałach zyskują.nie wywołujcie wilka z lasu

ludzie już nie nabierają się na straszenie PiS-em. Ludzie są mało świadomi politycznie a może to starostwo powiatowe jest prolemem do uzyskania zgody?

nadchodzi II tura wyborów samorządowych. W wyborach tych swojego poparcia kandydatowi na Burmistrza Miasta Sokołowa Podlaskiego Włodzimierzowi Tomczukowi udzielili politycy z PSL i PO. To koalicja, która dalej rządzić będzie w sejmikach woj. w 15 województwach. W. Tomczuk jako kandydat bezpartyjny walczący w II turze z Burmistrzem Karakulą z PIS pokazał, że ma zaplecze i może skutecznie ( przy pomocy środków zew. ) rządzić miastem. B. Karakula skłócił się z przedstawicielami partii, które przez najbliższe 4 lata będą decydować o podziale środków unijnych. To oczywiście niczego nie przesądza, ale odbudować nadszarpnięte zaufanie będzie mu niezwykle trudno. Wcześniej skłócił się z powiatem, z którym przecież trzeba realizować wspólne inwestycje - chociażby drogowe, w tym nawet tak bezsensowne jak budowa ronda k. Biedronki. Dlatego więc uważam, że należy poprzeć w II turze kandydata, który juz na starcie daje gwarancje współpracy, a nie kłótni. Kandydata z nowym spojrzeniem na miasto, z chęcią do pracy i do zmian. Włodzimierz Tomczuk przyjął dobrą taktykę na tą kampanię. Przyjął taktykę porozumienia, współpracy i współdziałania wszystkich sił dla dobra miasta. I obojętnie jakby B. Karakula nie wyszydzał tej współpracy, to nic tego nie zmieni, że PO od ponad 7 lat rządzi krajem z 30% poparciem obywateli. Że PSL współrządzący z PO zyskuje coraz większe poparcie w kraju. Zupełnie inaczej niż B. Karakula, który w swoje odezwie pisze nieprawdę o rzekomo wielkich przegranych z PO Jacku Kozaczyńskim i Marcie Sosnowskiej przy okazji insynuując jeszcze rzekomo inne nieprawidłowości. Wychodzi z niego cała polityka PIS, złośliwa, podejrzliwa i arogancka wobec myślących inaczej. Czas odsunąć od władzy takich polityków jak B. Karakula, polityków którzy chowając się za rzekomą apolitycznością w rzeczywistości nie są w stanie współpracować z nikim innym jak tylko z zapleczem własnej partii. A już po odsunięciu go od władzy B. Karakula zawsze będzie mógł przyłączyć się do swojego mentora Jarosława Kaczyńskiego i histerycznie krzyczeć że wybory były sfałszowane. Nie zmarnujmy głosu i szansy jaką mamy. Następna zdarzy się dopiero za długie 4 lata.