WIEŚCI PYTAJĄ
Specjalnie dla „Wieści Sokołowskich”: Beata Pawlikowska, słynna polska podróżniczka, pisarka i dziennikarka:
Tak, jak najbardziej czuję się szczęśliwym człowiekiem. Świat wydaje mi się bardzo piękny, więc to chyba naturalne, że mam ochotę się z niego cieszyć. Jestem wdzięczna za to, co mam. Nie proszę o więcej, nie martwię się tym, czego nie mam, nie porównuję się z innymi. Kiedy patrzę na moje życie, wydaje mi się fantastyczne. Mieszkam bezpiecznie, jem to, co lubię, robię to, co kocham, czuję się wolnym człowiekiem. Podróżuję, piszę, maluję, opowiadam o tym, co widziałam, spotykam samych dobrych ludzi. Samotne podróże dają mi szanse na spotkanie z samym sobą. Kiedy jestem w podróży, słyszę swoje myśli. Kiedy nie ma dookoła innych ludzi, którzy zadają pytania, komentują, opowiadają o tym co myślą i widzą, nagle dzieje się wtedy coś fascynującego. Kiedy nic nie zagłusza moich myśli i wewnętrznego głosu, zaczynam rozmawiać ze sobą. I wtedy czuję, że moja dusza staje się wolna. To piękne.
Marta, 40 lat:
Bardzo często zastanawiam się nad swoim życiem. Siadam wtedy w pokoju i rozmyślam. Zadaję sobie mnóstwo pytań. Smutno mi z tego powodu, że moje życie jest bardzo żmudne i monotonne, podczas gdy inni mają lepiej, mają więcej pieniędzy, jeżdżą na wczasy, czerpią z życia same korzyści. Coraz częściej zaczyna ogarniać mnie tak wielki smutek, że zaczynam płakać. Płacz ten bardzo mi pomaga. Po takim kilkuminutowym, a czasem nawet kilkugodzinnym płaczu zaczynają do mnie dochodzić myśli, że wcale nie jest tak najgorzej. Mam przecież kochającą rodzinę, dzieci, pracę, psa, kota. Nie warto przecież marnować życia na użalanie się nad sobą a należy się cieszyć, z tego co mamy. Ogólnie czuję się szczęśliwym człowiekiem, może nie zawsze, ale te gorsze dni też są przecież potrzebne.
Małgosia, mieszkanka Sokołowa Podlaskiego:
Kiedy byłam małą dziewczynka, byłam bardzo szczęśliwa. Często mówiłam o tym moim bliskim, którzy nie wyglądali na szczęśliwych. Pytałam ich, dlaczego się nie uśmiechają. Zawsze w odpowiedzi słyszałam, że jak dorosnę, to się przekonam. Minęło wiele lat, ja dorosłam, ale na szczęście się o tym nie przekonałam. Cieszę się z tego, co osiągnęłam w życiu. Mam wiele planów, które w najbliższym czasie chciałabym zrealizować. Nie mam jeszcze własnej rodziny i własnego domu, ale to tylko kwestia czasu. Mam taką nadzieję, że szczęście nigdy mnie nie opuści.
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu