2019-04-16
W piątek 3 kwietnia dwie grupy młodzieży z sokołowskich szkół miały okazję uczestniczyć w bardzo ciekawej lekcji historii, literatury faktu oraz archiwalnych fotografii. Okazją ku temu było spotkanie z dr Beatą Kozaczyńską z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach, autorką scenariusza i kuratorem prezentowanej w Bibliotece Pedagogicznej w Sokołowie Podlaskim wystawy „Ocalone z transportów Dzieci Zamojszczyzny”.
Jak już informowaliśmy, wystawa gościła w wielu miejscach i wszędzie budziła duże zainteresowanie.
Beata Kozaczyńska od lat zajmuje się tematem wysiedleń dokonywanych przez Niemców, a plon jej zainteresowań to nie tylko wspomniana ekspozycja, ale również książki: „Losy dzieci z Zamojszczyzny wysiedlonych do powiatu siedleckiego w latach 1943-1945”, „Ocalone z transportów Dzieci Zamojszczyzny”, dwa tomy wspomnień i relacji pt. „Nie było kiedy płakać. Losy rodzin polskich wysiedlonych z Zamojszczyzny 1942-1943” oraz „Byliśmy w transportach Dzieci Zamojszczyzny”. W bibliotece wygłosiła wykład oraz prezentowała książki – przejmujące świadectwa przeżyć wysiedlanych mieszkańców Zamojszczyzny, utrwalające w zbiorowej pamięci okrutny czas pogardy i bezprawia niemieckiego okupanta wobec Polaków. Książki są dostępne w bibliotece.
Masowe wysiedlenia na Zamojszczyźnie Niemcy rozpoczęli w nocy z 27 na 28 listopada 1942 roku. Objęły one 297 wsi i około 110 000 Polaków. Oprócz dorosłych w ciągu kilku miesięcy wywieziono ponad 30 tysięcy dzieci. Wiele z nich zginęło lub zostało poddanych germanizacji w Niemczech, a ta tragedia jest wciąż mało znaną kartą naszej narodowej pamięci. Wiele dzieci podzieliło los dorosłych więźniów w obozach przejściowych i koncentracyjnych, gdzie były uśmiercane dosercowymi zastrzykami fenolu. Jednocześnie dzięki bezinteresownej i błyskawicznej akcji pomocy mieszkańców dystryktu warszawskiego, większość dzieci „bezwartościowych rasowo” dla Niemców udało się uratować.. Była to pomoc długofalowa – do końca wojny, a nawet dłużej. Ratowano dzieci, mimo że trudno było w czasie okupacji wyżywić nawet swoją rodzinę. Warto dodać, ze w powiecie sokołowskim również mieszkają potomkowie dzieci Zamojszczyzny.
J.O.
Fot. Biblioteka Pedagogiczna w Sokołowie Podlaskim
Ważne spotkanie w Bibliotece Pedagogicznej
W piątek 3 kwietnia dwie grupy młodzieży z sokołowskich szkół miały okazję uczestniczyć w bardzo ciekawej lekcji historii, literatury faktu oraz archiwalnych fotografii. Okazją ku temu było spotkanie z dr Beatą Kozaczyńską z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach, autorką scenariusza i kuratorem prezentowanej w Bibliotece Pedagogicznej w Sokołowie Podlaskim wystawy „Ocalone z transportów Dzieci Zamojszczyzny”. Jak już informowaliśmy, wystawa gościła w wielu miejscach i wszędzie budziła duże zainteresowanie.
Beata Kozaczyńska od lat zajmuje się tematem wysiedleń dokonywanych przez Niemców, a plon jej zainteresowań to nie tylko wspomniana ekspozycja, ale również książki: „Losy dzieci z Zamojszczyzny wysiedlonych do powiatu siedleckiego w latach 1943-1945”, „Ocalone z transportów Dzieci Zamojszczyzny”, dwa tomy wspomnień i relacji pt. „Nie było kiedy płakać. Losy rodzin polskich wysiedlonych z Zamojszczyzny 1942-1943” oraz „Byliśmy w transportach Dzieci Zamojszczyzny”. W bibliotece wygłosiła wykład oraz prezentowała książki – przejmujące świadectwa przeżyć wysiedlanych mieszkańców Zamojszczyzny, utrwalające w zbiorowej pamięci okrutny czas pogardy i bezprawia niemieckiego okupanta wobec Polaków. Książki są dostępne w bibliotece.
Masowe wysiedlenia na Zamojszczyźnie Niemcy rozpoczęli w nocy z 27 na 28 listopada 1942 roku. Objęły one 297 wsi i około 110 000 Polaków. Oprócz dorosłych w ciągu kilku miesięcy wywieziono ponad 30 tysięcy dzieci. Wiele z nich zginęło lub zostało poddanych germanizacji w Niemczech, a ta tragedia jest wciąż mało znaną kartą naszej narodowej pamięci. Wiele dzieci podzieliło los dorosłych więźniów w obozach przejściowych i koncentracyjnych, gdzie były uśmiercane dosercowymi zastrzykami fenolu. Jednocześnie dzięki bezinteresownej i błyskawicznej akcji pomocy mieszkańców dystryktu warszawskiego, większość dzieci „bezwartościowych rasowo” dla Niemców udało się uratować.. Była to pomoc długofalowa – do końca wojny, a nawet dłużej. Ratowano dzieci, mimo że trudno było w czasie okupacji wyżywić nawet swoją rodzinę. Warto dodać, ze w powiecie sokołowskim również mieszkają potomkowie dzieci Zamojszczyzny.
J.O.
Fot. Biblioteka Pedagogiczna w Sokołowie Podlaskim
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu
Strona 1/1
