Upamiętnienie likwidacji sokołowskiego getta
Uroczystość upamiętniająca żydowskie ofiary akcji likwidacyjnej sokołowskiego getta oraz rozstrzygnięcie konkursu na esej poświęcony historii Żydów z Sokołowa lub okolic - oba wydarzenia odbyły się w Sokołowie Podlaskim w niedzielę 22 września 2019 r.
22 września 1942 r. Niemcy rozpoczęli likwidację getta w Sokołowie Podlaskim. Ponad połowa mieszkańców miasta - Żydzi, którzy przez pokolenia przyczyniali się do rozwoju miasta - została wywieziona do Treblinki. Ta tragiczna rocznica została upamiętniona na starym cmentarzu żydowskim poprzez odczytanie fragmentu książki Simchy Poliakewicza "Dzień w Treblince". Fragment swojego opowiadania "Droga do Treblinki", inspirowanego prawdziwymi wydarzeniami, przeczytała nauczycielka SP1, Wiesława Kwiek. Psalm 23 odczytał nauczyciel SP3, Jacek Odziemczyk. Samą uroczystość, już po raz dziewiąty, zorganizowała w naszym mieście Katarzyna Markusz.
Czworo uczniów otrzymało nagrody w drugim konkursie historycznym dotyczącym społeczności żydowskiej w Sokołowie Podlaskim i okolicach. Zadaniem uczestników było napisane eseju, opowiadania lub artykułu o historii Żydów z Sokołowa lub pobliskich miejscowości. Pierwsze miejsce zajęła Julia Salach (SP1), drugie - Dominika Kraska (ILO) i Miłosz Naworol, a trzecie Amelia Jańczuk (SP1).
- Poziom tych prac był bardzo wysoki, a co najważniejsze każda z nich była inna - podkreśla Katarzyna Markusz, prezes Fundacji Gszarim, która organizowała konkurs. - Uczniowie opierali się na własnej wiedzy, pytali swoich rodziców i dziadków oraz zaglądali do książek historycznych. Widać zaangażowanie i doskonałe przygotowanie uczestników.
Zwycięska praca opiera się na opowieści prababci, która jako dziecko była świadkiem ucieczek Żydów z transportów do obozu w Treblince. Pamiętała ukrywającą się w pobliżu jej miejsca zamieszkania grupę żydowskich dzieci, która jednak została złapana przez Niemców. "Oprawcy Żydów zaczęli wypytywać mieszkańców wsi, czy nie znają innych kryjówek, jednak nikt im nic nie powiedział. Niemcy, żeby przestraszyć dzieci, porozrzucali przy torach zabawki, które przy dotknięciu wybuchały. To zadziałało. Dzieci ze wsi przestały pomagać uciekinierom z transportów, bojąc się o swoje życie" - pisze Julia Salach.
Dominika Kraska napisała opowiadanie "Mysz wojenna", któremu towarzyszy wiersz jej autorstwa. Główna bohaterka, Ilana, sprzedaje bajgle na ul. Rogowskiej i Małym Rynku. Autorka starała się pokazać, co może czuć nastoletnia dziewczyna otoczona wojennym terrorem, nie widząca szansy na zmianę swojej sytuacji, a jednocześnie próbująca w miarę normalnie żyć.
Historia opisana przez Miłosza Naworola zaczęła się od niego samego. Na jednej z lekcji dla żartu narysował obrazek obrażający Żydów. Po rozmowie z rodzicami zrozumiał swój błąd i postanowił przygotować szkolną prezentację o historii społeczności żydowskiej w Sokołowie.
Wojenną opowieść z miejscowości Szkopy spisała Amelia Jańczuk. Przy tamtejszym dworku znajdowała się ziemianka, w której ukrywali się Żydzi. "Włączony w tę tajemnicę został mój prapradziadek - Stanisław Bartkowski, który, jako dobry przyjaciel [Tadeusza] Rosińskiego [zarządcy dworku], pomagał mu w codziennych zajęciach. Jakimś cudem udało im się to dociągnąć do końca wojny. Po tym wszystkim żydowska rodzina wyjechała na Zachód, prawdopodobnie gdzieś do Francji. Ich dalszych losów nikt nie zna, natomiast potomkowie rodziny Rosińskich do dziś żyją i mieszkają w Sokołowie Podlaskim, a jej członkowie uczęszczali nawet do naszej szkoły" - pisze autorka.
Wszystkie prace zostały opublikowane na stronie sokolow.jewish.pl.
Inf. pras.
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu