29
2022
2012-10-19

To były tłumy widzów, spragnionych teatru


W miniony weekend gmina Bielany  stała się  teatralną stolica północno-wschodniego Mazowsza. Rozpoczęły się I Mazowieckie Spotkania z Teatrem. Stało się tak za sprawą kolejnego przedsięwzięcia Stowarzyszenia „Kapitał Praca Rozwój”, zorganizowanego we współpracy z Gminą Bielany  w ramach Europejskiej Inicjatywy Teatralnej dla Wsi.
W piątek wieczorem hala sportowa Zespołu Szkół w Bielanach Jarosławach wypełniła się zapewne nie tylko miłośnikami teatru, ale również osobami, którzy w prawdziwym teatrze nigdy nie byli. Czekała tu na nich nie lada gratka i wspaniała zabawa - spektakl „Mayday" w reżyserii Wojciecha Pokory i w wykonaniu aktorów Teatru „Bagatela" z Krakowa.  Zanim rozpoczęło się przedstawienie, do zebranych zwrócił się Jarosław Supera, Prezes SKPR. Powitał wszystkich i zachęcił do uczestnictwa w weekendowym wydarzeniu artystycznym. Przypomniał ubiegłoroczny koncert muzyki operowej i operetkowej, który odbył się w Bielanach oraz wystawienie w Wiśniewie opery Wojciecha Bogusławskiego „Krakowiacy i górale”.  „Przestrzeń publiczna może zamieniać się w przestrzeń teatralną, a obszary wiejskie zasługują na coś więcej niż tylko na drogi, mosty czy lokalne festyny i spotkania tzw. aktywu”. Marzenia mogą się ziszczać, pobudzać wyobraźnię i kreatywność, a w konsekwencji mobilizować do działań prorozwojowych” – stwierdził. Podziękował za bardzo dobrą współpracę Wójtowi Gminy Bielany Zbigniewowi Woźniakowi. Nie tylko przy tym wydarzeniu.   „W czwartek wyznaczaliśmy  pierwszy odcinek Drogi Jakubowej (Camino de Santiago). W konsekwencji  realizacji tego projektu ( w całości ponad 100km szlaku pielgrzymkowego) gmina Bielany  zaistnieje  na mapie europejskich szlaków, liczących łaćznie kilkanaście tysięcy kilometrów. „W średniowieczu tzw. szlaki Jakubowe pokrywały niczym pajęczyna cały kontynent europejski. Dziś pod patronatem UNESCO są na nowo odkrywane i promowane jako trasy kulturowe.” 
 Na zakończenie swojego wystąpienia Jarosław Supera podkreślił ważność Krakowa jako kulturalnej stolicy Polski i przywołał słowa Stanisława Wyspiańskiego z 1904 roku, mówiące o znaczeniu teatru w życiu narodu. Chwile później zgasły światła i widzowie zostali powitani w krakowskim Teatrze Bagatela
Jak napisał Paweł Głowacki po premierze „Mayday" w 1994 roku, „sztuka Raya Cooneya to mistrzostwo gatunku, wehikuł śmiechu tkany misternie i bez wytchnienia na kanwie kompletnej bzdury. Oto przed nami historia demaskowania się londyńskiego taksówkarza-bigamisty. Cóż to kogo obchodzi? Co to obchodzi Polaka zwłaszcza? Kompletnie nic. Ale też nie o to chodzi, by obchodziło, ale o to, aby śmieszyło. I rzeczywiście się śmiejemy (jeśli ryk można nazwać śmiechem) przez bite dwie godziny. Śmiejemy się z niczego, śmiejemy się, gdyż wobec takiej galopady słowno-sytuacyjnych gagów nie sposób pozostać frasobliwym." Spektakl utrzymuje się w repertuarze krakowskiego teatru nieprzerwanie od 1994 roku i aktorzy mają już za sobą ponad tysiąc przedstawień, które grają nie tylko w macierzystej siedzibie, ale gościnnie w innych teatrach i miejscach, które tak jak szkoła w Bielanach teatrem stają się na dwa lub trzy wieczory. Opowiadał o tym w wywiadzie dla naszego tygodnika  Maciej Slota, aktor występujący w piątkowym przedstawieniu. Przekazał też kilka refleksji na temat współczesnego teatru. Stwierdził między innymi, że wbrew pozorom ludzie szukają w teatrze teatru, że jest przeciwko teatralnym eksperymentom, „unowocześnianiu” klasyki i udziwnieniom. Jego zdaniem nowe pokolenia mają prawo poznać teatr tradycyjny. „Niektórzy zarzucają teatrowi skostnienie, ale ja to cenię, tak jak wolę mebel osiemnastowieczny od tego z Ikei”- stwierdził. - Sztuka „Mayday” to też klasyka, powstała przecież w latach siedemdziesiątych. I tak jest grana, bez eksperymentowania.”
Publiczność w Bielanach nagrodziła piątkowy spektakl owacją na stojąco.
W sobotni wieczór  jeszcze liczniejsza niż w piątek  widownia obejrzała spektakl „Szalone nożyczki” w reżyserii Marcina Sławińskiego, według tekstu szwajcarskiego socjologa Paul Pörtnera. Ta niezwykła komedia kryminalna to doskonała zabawa, w której można brać udział wielokrotnie. A to dlatego, że w tym interaktywnym przedstawieniu (pierwszym w Polsce)  akcja  zależy w dużej mierze od publiczności. „Szalone nożyczki"  bez publiczności byłyby zwyczajnie niemożliwe. To ona zbiera dowody i decyduje, kto popełnił zbrodnię.  W Ameryce sztuka nie schodzi z teatralnych afiszy od ponad dwudziestu lat, co uhonorowano wpisem do Światowej Księgi Rekordów Guinnessa. Premiera  w Teatrze Bagatela miała miejsce 1 kwietnia 2006 roku i znosi się na to, że i Polsce „Szalone nożyczki" pobiją rekordy powodzenia. Bielańska widownia poradziła sobie z zadaniem współtworzenia spektaklu.  Było tak,  jak apelował w 2006 roku po premierze spektaklu w „Dzienniku Polskim”   krytyk teatralny Paweł Głowacki: „ widzu, masz oceniać, masz decydować, masz pojąć, iż w teatrze nie jesteś już tylko tym mętnym cielęciem, co się na scenę bezrefleksyjnie gapi i czeka, aż teatr mu wymię w gardło wsadzi, naciśnie i wsączy jakieś prawdy do wierzenia na słowo. Tak jak w Bagateli widownia ostro gada z artystami - tak ty z nimi zawsze po cichu gadaj w głowie swej. Nie siedź jak bezwolne cielę. Przeczytaj wreszcie "Czarodziejską górę", tom "Pokolenie Porno" zawieś w miejscu rolki i swą swobodą, prezentowaną w teatralnym fotelu - udowodnij mistrzowi Janowi, żeś nie jest głupi jak but”.  Wspomniany mistrz Jan to znakomity aktor Jan Nowicki, który kiedyś stwierdził, że  widownia jest głupia jak but, wyjaśniając: „Jeżeli ktoś w wieku dziewięciu czy dziesięciu lat ogląda latynoskie seriale, "M jak miłość" i te wszystkie g…, które nas otaczają, w wieku lat osiemnastu nie będzie widzem wyczekującym na rzeczy wyszukane". Sobotnie przedstawienie, tak jak i piątkowe, zostało owacyjnie przyjęte przez publiczność.
 Weekendowe spotkania z teatrem w Bielanach, 14 października o godz. 16.00 zakończył rewelacyjny „Czarnoksiężnik z Krainy Oz”  Teatru BAZA, funkcjonującej dopiero od września  nowej sceny w Warszawie. Przyszło bardzo dużo dzieci razem z opiekunami,  widzów było pewnie kilkuset. Dla większości  dzieci była to pierwsza obejrzana na żywo  sztuka teatralna i, sadząc po reakcjach publiczności,  występ  się podobał.
Zastępca przewodniczącego Rady Gminy Renata Kalicka, Wójt Gminy Bielany Zbigniew Woźniak oraz Sekretarz Gminy Bielany Krystyna Długołęcka wręczyli kwiaty aktorom. Ponadto  Wójt Gminy Bielany  dziękował wszystkim, którzy brali udział w tym wydarzeniu artystycznym, a także sponsorom (Zajazd „Chodowiak” i Modzelewski Sound), pracownikom SKPR-u, strażakom, pracownikom gminy zaangażowanym w projekt. Specjalne podziękowania zostały skierowane do Prezesa Stowarzyszenia „Kapitał – Praca – Rozwój” Jarosława Supery.
J.O.

« wróć | komentarze [3]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Szkoda tylko, ze nie do tej pory nie wyplacono artystom z Teatru Bagatela honorariow.

m
2012-11-12 08:25:36

Gratulacje dla organizatorów

mija
2012-10-22 13:36:55

W Bielanach zagościła kultura przez duże Q. Dziękujemy!!!

sok
2012-10-21 07:36:47
Strona 1/1






Dane kontaktowe