29
2022
2013-08-05

Tam, gdzie Bugiem płynęły berlinki


Co pozostało z pamiątek po Prymasie Tysiąclecia w rodzinnej Zuzeli? Zostało to samo niebo z nadbużańskim ptactwem, ale rzeka już nie ta sama. Bug, który płynął tuż przy kościele razem z białymi berlinkami, w czasie którejś wiosennej powodzi, wybrał krótszą drogę, na przełaj, przesunąwszy się na południe o 1, 5 km w stronę Grodzickich i Grzymek.
Dom Państwa Wyszyńskich rozebrano już w okresie międzywojennym. Na strychu miejscowego kościoła leżała długie lata stara, drewniana chrzcielnica, przy której 18 sierpnia 1901 r. Stefan Wyszyński został ochrzczony przez ks. Antoniego Lipowskiego. Akt chrztu można odnaleźć w kancelarii parafialnej w Księdze Chrztów. Został napisany po rosyjsku przez Jego Ojca organistę, ale podpisany po polsku.  Chrzcielnicę na strychu znalazł po latach dr med. Stanisław Dąbkowski urodzony w Ołtarzach, przewodniczący naszego Komitetu Wymagała naprawy i konserwacji. Podjęli się tego w Warszawie art. stolarz Zygmunt Burzyński, inż. Zygmunt Wczelik i mgr Leszek Woliński. Pokryta płatkami złota chrzcielnica umieszczona jest dziś w kościele w Zuzeli przy prawym filarze nawy głównej. Zachwyca swym wyglądem dzięki bogatym złoceniom i turkusowej polichromii. Tablica z białego marmuru, dar inż. Piotra Żarnowskiego, usytuowana obok, informuje o dacie chrztu Księdza Prymasa.
W świątyni warto zwrócić również uwagę na kopię obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej, przy której modlił się Stefan mając niecałe 10 lat. Natomiast w murze kościoła została niejedna cegła, którą kilkuletni przyszły Kardynał i Prymas przynosił majstrom podczas budowy tej świątyni. Była ona stawiana w miejsce starej, drewnianej z 1726 r.

Szkoła przyszłego Kardynała
Widoczną pamiątką po Prymasie Wyszyńskim jest odnowiona szkoła z izbą klasową i drugą, służącą za mieszkanie dla nauczyciela. Stefan Wyszyński uczęszczał do niej do 1910 r.
Po pierwszej wojnie światowej w budynku szkoły cały czas odbywały się lekcje. Moi starsi bracia uczęszczali do niej, przeprawiając się łódką przez Bug. Podczas sowieckiej okupacji zabudowania w wioskach nadbużańskich rozebrano, teren zaorano i zabronowano, a ludność wypędzono na stepy Kazachstanu. Ocalał tylko kościół i szkoła, która służyła sołdatom za posterunek graniczny. Po wojnie, gdy wybudowano tysiąclatkę w Zuzeli, mieściła się w niej na krótko gromadzka rada narodowa, a potem przez długie lata powoli popadała w ruinę. Przerastały ją pokrzywy i piołuny. Mieszkał tu sobie z wróblami i pająkami bezdomny wiatr nadbużański. Część ludności, która przeżyła wygnanie, wróciła zastraszona. Przestępstwem było snucie opowieści w rodzaju tych, „że kiedyś tu, w tym budynku.... itd.” Trzeba było od nowa budować własne domostwa.
Autorem zamiaru podniesienia z ruin tej budowy i utworzenia szkoły – muzeum  był w 1984 r. mgr Kazimierz Uszyński, dyrektor Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu. Zamiary były piękne, jednak mimo kwot płynących na konto Komitetu, przerastały nasze siły. Na szczęście pomoc zaofiarowała Fundacja Ochrony Zabytków. Jej dyrektorem był generał Stanisław Karolkiewicz, organizator walki zbrojnej przeciwko dwom okupantom na Ziemi Łomżyńskiej, dziesięcioletni więzień polityczny PRL-u. Wielce pomocnym był również członek tej Fundacji inż. arch. Jacek Cydzik. Nowe fundamenty pod szkołę wraz z podpiwniczeniem zostały wykonane kilka metrów dalej od szosy w stosunku do pierwotnego usytuowania budynku. Nadające się elementy zakonserwowano, części spróchniałe wymieniono. Dach pokryto gontem.

Ciąg dalszy w następnym numerze Wieści

Franciszek kobryńczuk

 

« wróć | komentarze [0]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu

Strona 1/1






Dane kontaktowe