29
2022
2014-03-01

Szukają nowego lokum


Eugeniusz Dmowski obecnie mieszka w budynku Gminnego Ośrodka Kultury w Jabłonnie Lackiej. Wkrótce zostanie stamtąd wyeksmitowany. Gdzie trafi potem? Tego jeszcze nikt nie wie. Władze gminy zamierzają kupić dla niego kontener mieszkalny. Jego zakup nie zdobywa jednak uznania niektórych mieszkańców. - Ma pracę, niech sam martwi się o własne lokum - twierdzą. 

Pan Eugeniusz to sześćdziesięciokilkuletni mężczyzna. Przez wiele lat mieszkał w drewnianym domu w Łuzkach (gm. Jabłonna Lacka), aż do chwili gdy budynek się zawalił. Następnie zamieszkał w kontenerze mieszkalnym, również w Łuzkach. Gmina bardzo pomogła mu w zakresie wyposażenia nowego lokum, ale po niespełna trzech tygodniach kontener spłonął. Przyczyną pożaru był jeden z nałogów pana Eugeniusza - papierosy. Mężczyzna usnął z niedopałkiem, sam ledwo uszedł z życiem. Mieszkańcy Łuzek chcieli mu pomóc w remoncie starego domu, ale on nie chciał. Miał materiały, ale wszystko sprzedał, a pieniądze otrzymane ze sprzedaży przeznaczył na alkohol.
W tej chwili przebywa w w budynku Gminnego Ośrodka Kultury. Za 2 lub 3 tygodnie zostanie stamtąd wyeksmitowany - jego lokum zostanie udostępnione sportowcom jako szatnia.
 
KONTENER ZA 12 TYSIĘCY
Władze gminy zamierzają kupić dla pana Eugeniusza kontener mieszkalny. Będzie on kosztował około 12 tysięcy, do tego doliczyć należy także koszty doprowadzenia wody, światła i kanalizacji. 
- Musimy sami zapewnić mu jakiś dach nad głową, ewentualnie wysłać do siedleckiej noclegowni. W zeszłym roku tam był, ale wyrządził trochę szkód i nawet nie chce tam wracać. Jeśli nie rozwiążemy tej sprawy, będę zmuszony umieścić go w Domu Pomocy Społecznej, a tam roczny pobyt kosztuje około 30 tysięcy - powiedział nam Wiesław Michalczuk, wójt gminy Jabłonna Lacka.
Zamiast kupować kontener pojawiła się propozycja, aby wynająć mu lokum. Nikt z mieszkańców nie chce jednak przyjąć go pod swój dach.
- Wszyscy wiedzą, że pan Eugeniusz spożywa alkohol i nie garnie się do pracy. Wiem, że bardziej powinniśmy zająć się osobami chorymi i niezaradnymi życiowo, bo pan Eugeniusz jest całkowicie sprawny i zdolny do pracy, ale prawo nakłada na nas taki obowiązek - mówi Wiesław Michalczuk. 
W zeszłym roku mężczyzna w miejscu spłoniętego konteneru poukładał blachy, wywiesił szmaty i mieszkał tam całe lato. W tym roku już tam nie wróci, bowiem wójt dostał nakaz od inspektora nadzoru, aby zrobić z tym w końcu porządek i posprzątać spłonięte tereny.
 
INNI BARDZIEJ ZASŁUGUJĄ
Zakup nowego lokum dla pana Eugeniusza  wszystkich nie przekonuje. Grupa osób twierdzi, że skoro mężczyzna ma pracę, sam powinien zająć się własnym mieszkaniem. 
Mężczyzna odbywa teraz 6-miesięczny staż z Urzędu Pracy w ramach programu 50+. Pracuje codziennie przez 8 godzin w Gminnej Spółdzielni na stanowisku sprzątacz. Miesięcznie otrzymuje ok. 900 złotych. 
Podjęcie przez niego pracy wcale nie było takie proste. 
- Mężczyzna nie chce pracować, zawsze liczy na pomoc innych. Jest to typ człowieka, który twierdzi, że wszystko mu się należy. Gdy kilka lat temu zmarła mu matka, przyszedł do nas z rachunkami i powiedział wprost: teraz wy płaćta! - mówi Daniela Romańczuk, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jabłonnie Lackiej. - Ten pan jest zdrowy i zdolny do pracy, ale my i tak wydaliśmy na niego sporo pieniędzy - dodaje kierownik. 
Według radnego gminnego Krzysztofa Rozbickiego, w gminie są osoby bardziej potrzebujące pomocy niż pan Eugeniusz. 
- Zarabia prawie tysiąc złotych miesięcznie, wszystko przeznacza dla siebie. Są przecież takie osoby, które tyle zarabiają a utrzymać muszą całą rodzinę. My będziemy dobrzy i hojni, a ten pan znowu zniszczy swoje lokum lub urządzi tam melinę pijacką. Jestem przeciwny, aby ten kontener zakupić - mówi radny, po czym dodaje: - Póki chłop ma pracę i zdrowie, niech sam zapewni sobie jakieś lokum. 
 
A Mężczyzna widocznie nadal ogląda się na pomoc władz gminy. W rozmowie z nami powiedział, że cały czas czeka na nowy kontener. Spotkaliśmy pana Eugeniusza w godzinach pracy. Przyjechał na moment do swojego mieszkania. Nie był rozmowny, bo spieszył się do pracy. Po krótkiej rozmowie zwinnie wsiadł na rower i szybko odjechał. Bardzo szybko - jak przystało na zdrowego i sprawnego człowieka.
Decyzja o zakupie kontenera prawdopodobnie zapadnie. Ale kiedy to będzie, na razie nie wiadomo.

KW
 

« wróć | komentarze [1]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Znam osobiscie Pana Eugeniusza wiem kim jest ma nalogi jak kazdy z Nas. Ale jest czlowiekiem ktory potrzebuje pomocy Panstwa gminy. Gminny Osrodek pomocy spolecznej az tak bardzo sie nie wysila z tego co wiem, jest kilka osob bardzo potrzebujacych pomocy z malymi dziecmi a oni nie przejmuja sie Nimi za bardzo. Maja paniusie dobre miesieczne pensje cieple posadki i nawet nosa nie wysadza poza budynek. Gdyby ta sytuacja miala miejsce w innym Kraju na pewno juz dawno nikt by nie chcial ich trzymac za nic.. Potrzebna bedzie tam UWAGA z TVN to moze troche sie ockna jak zobacza sie w telewizji. A wracajac do Pana Eugeniusza kazdy czlowiek potrzebuje na odrobine zrozumienia i godnosci mozna mu zaproponowac kontener mieszkalny z mozliwoscia splaty miesiecznej np; 200 zlotych z jego pensji i bedzie to jakies rozwiazanie.

Dobra Rada
2014-03-01 06:22:24
Strona 1/1






Dane kontaktowe