2015-07-14
Śmieci nas zalewają...
Co jakiś czas Czytelnicy informują nas o dzikich wysypiskach śmieci. Taką informację otrzymaliśmy także w zeszłym tygodniu.
Pani Bogusława z Sokołowa poinformowała naszą redakcję, że na terenie gminy Sokołów znów odkryła dzikie wysypisko. Gdzie dokładnie? - Za Sokołowem, jadąc ulicą Jana Bosko, w pobliżu torów kolejowych - mówi kobieta.
Podobno są tam plastiki, papiery, szkło - dosłownie wszystko! Widok bardzo zniechęcający. W głowie pojawia się następująca myśl: ludzie potrafią być nieczuli na piękno przyrody, bardzo nieczuli...
Pani Bogusława dzikie wysypisko w tym miejscu odkryła już kilka lat temu. Zgłaszała to poprzedniemu wójtowi Ryszardowi Domańskiemu. Po jej interwencji śmieci zostały sprzątnięte. Przez jakiś czas był spokój. Problem znowu powrócił. Kobieta nie zgłaszała tego obecnemu wójtowi Marcinowi Pasikowi. Chciała to zrobić za pośrednictwem naszej gazety.
Poinformowaliśmy wójta o śmieciach. Włodarz przyznał, że nic nie wiedział o dzikim wysypisku w tym miejscu. Obiecał jednak, że śmieci natychmiast zostaną sprzątnięte. Po kilku minutach zadzwonił do naszej redakcji. Powiedział, że był tam osobiście i żadnego dzikiego wysypiska nie znalazł. Prosił o dokładną lokalizację.
Prosi także, aby mieszkańcy, widząc dzikie wysypiska, natychmiast to zgłaszali do gminy, a nie załatwiali sprawy za pośrednictwem mediów.
- My nie musimy o wszystkim wiedzieć. Ale gdy już wiemy, natychmiast robimy porządek - powiedział nam wójt.
KW
« wróć | komentarze [0]