29
2022
2021-12-02

Słynna Babcia Basia z "M jak miłość" w Sokołowie


W środę 1 grudnia słuchacze Sokołowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku mieli przyjemność spotkania z niezwykle utalentowaną aktorką filmową, teatralną i telewizyjną - Teresą Lipowską, znaną większości z roli Barbary Mostowiak w serialu "M jak miłość".

Spotkanie było zorganizowane w formie wywiadu, który z Teresą Lipowską przeprowadzili Paweł Kryszczuk oraz Alina Simanowicz.

Prelekcja związana była z wydaną niedawno książką pt. “Nad rodzinnym albumem” która jest formą wywiadu, przeprowadzonego z Teresą Lipowską. Książka opowiada o wielu aspektach życia aktorki, jest spisem wspomnień i jak mówi Pani Teresa nie wyobrażała sobie, aby rozmowę do książki o niej przeprowadził ktoś inny niż Ilona Łepkowska.

Aktorka opowiada w książce o mamie, domu, rodzinie, pracy, wielkiej miłości i wielu innych aspektach swojego życia. Oprócz zwierzeń książka zawiera także bardzo ciekawe zdjęcia z prywatnego albumu aktorki. Wszystkie wspomnienia Teresy Lipowskiej nie tylko są spisane w bardzo interesujący sposób, ale także są bardzo ciepłe i szczere.

Na spotkaniu aktorka opowiadała głównie o tym, co zawarła w swojej książce. Wskazała, że opisane w niej historie są podzielone tematycznie. Wyznała także, że "Nad rodzinnym albumem" zaczyna się od opowieści o swojej mamie i nie jest to kwestia przypadku. Jest tak dlatego, że to właśnie ona ją urodziła, pierwsza przytuliła, a także zawsze darzyła wielką czułością i wrażliwością.
- Właściwie moją mamę zaczęłam naprawdę doceniać i zauważać, jak już byłam dorosła. Jak jesteśmy dziećmi to mama i tata są koło nas, chodzą, opiekują się, prowadzą do kina, teatru, szkoły. Tego co się działo w domu to ja właściwie nie widziałam, zajęta swoimi sprawami. Natomiast jak dorosłam to zaczęłam doceniać mądrość mamy, zdałam sobie sprawę, że bardzo wiele rzeczy od mamy przejęłam, ona mnie tego nie uczyła, ja ją obserwowałam, a potem jak się okazało powtarzałam. Najbardziej pomogła mi jej otwartość na ludzi i optymizm. Myślę, że zawdzięczam jej najwięcej.

Teresa Lipowska opowiedziała również o swojej wielkiej miłości - swoim mężu Tomaszu Zaliwskim. Zaśmiała się, że mąż ciągle do niej wraca.
- Ostatnio wrócił jakimiś snami, jakąś kartką, którą gdzieś znalazłam. Muszę powiedzieć, że ostatnio bardzo się wzruszyłam. Ja jestem straszna "szpargałówa". Zbieram różne karteczki, życzenia, miłe słowa. Nagle patrzę, a między tymi wszystkimi zebranymi rzeczami leży taka mała karteczka "Mojej żonie z okazji... soboty. Mąż. 14.05.1978 r." Mój mąż wychodził i jak zobaczył kwiaty czy dobrą książkę to mi ją wręczał tak właśnie bez konkretnej okazji, a z okazji na przykład soboty.
Teresa Lipowska opowiedziała o historii ich poznania, która była bardzo wesoła, a zarazem piękna, o ślubie oraz o dalszym wspólnym życiu.

Nie zabrakło również wspomnień o księdzu Janie Twardowskim. Zapamiętała go jako przyjaciela aktorów, otwartego na ludzi i reagującego na różne sprawy inaczej niż większość księży. Przywołał historię ze swojego ślubu, którego udzielił Pani Teresie i jej mężowi Tomaszowi właśnie on.

Na koniec okazało się, że Teresa Lipowska kocha poezję i jest ogromną fanką wierszy naszej lokalnej autorki Ireny Filipczuk, która również była obecna na spotkaniu. Aktorka opowiedział o ich znajomości, która trwa już od 2006 roku, a co więcej, przeczytała jeden z jej wierszy.

Widzowie poznali jeszcze wiele innych ciekawych historii z życia Teresy Lipowskiej, a na koniec mieli możliwość kupna książki z dedykacją od autorki.

 




































 
K.W. 


 

« wróć | komentarze [0]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu

Strona 1/1






Dane kontaktowe