29
2022
2011-03-31

Równiarka za taką cenę – to okazja…


Gmina Sabnie od dłuższego czasu szukała równiarki. Stara nie nadaje się już do użytku, na nową, której koszt to około pół miliona złotych, samorządu nie stać. Używaną, w dobrym stanie trudno było znaleźć. Ale się udało…

Podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Gminy Sabnie o gminnych finansach mówiono głównie przy okazji dyskusji o funduszu sołeckim oraz przed głosowaniem nad zmianami w budżecie.

Na fundusz sołecki
Radni wyrazili zgodę na wyodrębnienie w budżecie gminy na 2012 rok pieniędzy w ramach tzw. funduszu sołeckiego. Zgodnie z przepisami, rada ma czas do końca marca danego roku na decyzję w tej sprawie. Kwota przyznawana poszczególnym miejscowościom wyliczana jest na podstawie wskaźnika, który zależy od liczby ich mieszkańców. To społeczność wiejska na zebraniu decyduje, na co pieniądze mają być przeznaczone: na remonty dróg, przystanków, ustawienie ławek czy też urządzenie placu zabaw dla dzieci. Musi to określić do września. Wnioski uwzględniane są przy konstrukcji budżetu gminy na kolejny rok.
- Fundusz sołecki w naszej gminie funkcjonuje od trzech lat. Początkowo były obawy, jak te pieniądze zostaną wykorzystane. Jednak okazało się, że praktycznie w każdej wsi coś zostało zrobione – mówił przewodniczący rady Wacław Mikołajczuk. – A jeśli do funduszy z budżetu gminy dołożymy jeszcze pracę mieszkańców, to kwota ta została dodatkowo powiększona. A przecież wiemy, że gospodarze poszczególnych miejscowości najlepiej wiedzą, na co przeznaczyć pieniądze, jakie zadania wykonać. Dlatego przyznać trzeba, że fundusz sołecki w naszej gminie się sprawdził i warto go uchwalić na rok następny.
Podobnego zdania byli radni i przyjęli projekt uchwały.

Nowa - za droga
Na styczniowej sesji wójt Ireneusz Wyszyński informował, że gminna równiarka uległa poważnej awarii. Podjął wtedy starania, by oszacować koszty ewentualnej naprawy, a jeśli będą one zbyt wysokie – kupić inną. Bo co do tego, że sprzęt taki jest gminie niezbędny – nikt nie miał wątpliwości. W okresie wiosenno – letnim służy do profilowania dróg żwirowych, zimą - do odśnieżania.
Okazało się, że równiarka pracująca na terenie gminy Sabnie jest tak zużyta, że samorząd musi rozejrzeć się za nową. Problem w tym, że zakup nowej maszyny, o odpowiednich parametrach to koszt rzędu pół miliona złotych. Na taki wydatek gminy Sabnie nie stać.

Dlaczego tak mało?
Podczas ubiegłotygodniowej sesji radni zdecydowali o przeznaczeniu na zakup równiarki… 27 tysięcy złotych. Dlaczego kwota jest tak niska?
- Tyle zapłacimy za używaną równiarkę, którą udało nam się znaleźć w Siedlcach – przyznaje wójt Ireneusz Wyszyński. - Jeździliśmy w różne miejsca, szukaliśmy odpowiedniego sprzętu praktycznie po całej Polsce. Nowa równiarka – to ogromny koszt. W przypadku używanych - nie byliśmy zadowoleni z tego, co oferowali sprzedawcy. W końcu, trochę przypadkiem, znaleźliśmy identyczny model, jak nasza dotychczasowa równiarka – właśnie Siedlcach. Stała nieużywana przez trzy lata, ale wcześniej przeszła gruntowny remont. Okazało się, że silnik równo pracuje, inne elementy też działają bez zarzutu. Zdecydowaliśmy się na zakup, bo plusem jest także to, że w przypadku remontu będzie można wykorzystać niektóre, dobre jeszcze części z naszej starej równiarki. W najbliższych dniach załatwimy ostatnie formalności i sprowadzimy sprzęt do Sabni – dodał wójt po sesji.
TEKST/FOT. BOŻENA GONTARZ

« wróć | komentarze [0]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu

Strona 1/1






Dane kontaktowe