29
2022
2014-07-31

Rolnicy mają problem...


Mieszkańcy Radości (gmina Ceranów) walczą o "odtworzenie" drogi gminnej. Rolnicy obawiają się, że stracą dojazd do swoich pól.

Przed Sądem Rejonowym w Węgrowie, Wydziałem Zamiejscowym w Sokołowie Podlaskim toczy się sprawa o zasiedzenie działki przez OSP Radość na której usytuowany jest budynek remizy. 
Kilkanaście lat temu ta działka sprzedana została bez wiedzy mieszkańców. Część mieszkańców wyraziło jednak zgodę, aby grunt przeszedł pod OSP Radość. Warunek był taki, aby w akcie notarialnym znalazł się zapis ze strony nowego właściciela, czyli OSP, że w przypadku rozwiązania straży lub śmierci ostatniego strażaka, nieruchomość przechodzi automatycznie na rzecz wspólnoty wiejskiej. Ludzie przekazali teren z dobrą myślą, ale zapomnieli odwiedzić notariusza. I teraz pojawił się problem [...]
 
Jak się okazuje, płot jednej z posesji przesunie się w lewo. Przez to mieszkańcy widzą ogromny problem.  - Niby którędy będziemy teraz dojeżdżali do swoich pól? - pyta sołtys Radości Krzysztof Anuszkiewicz.

WYJEŹDZILI DROGĘ
Wiele lat temu część rolników z Radości wyjeździła drogę przy ścianie remizy [...] Z tego względu, że stan prawny działki nie był uregulowany, sprawa trafiła do sądu [...]
- Sąd wyznaczył drogę, ale nie zajął się sprawą dojazdu do pól. Teraz problem pozostał z mieszkańcami - mówi K.Anuszkiewicz.
 
Na ostatniej rozprawie, która odbyła się 21 lipca, obecna była Mirosława Telakowiec, przewodnicząca rady sołeckiej wsi Radość.
- Pojechałam z ciekawości, ale załapałam się na świadka. Muszę jednak powiedzieć, że niezbyt mi się podobało [...] - mówi Mirosława Telakowiec.
Zdaniem przewodniczącej, szef gminy dosłownie "olewa" ich wieś.
- Wójt powinien być na rozprawie, ale nie przyszedł. Podobno miał jakąś kontrolę. Ale kto wie jak było naprawdę... - mówi Mirosława Telakowiec.
 
NAPISALI DO WÓJTA
24 lipca mieszkańcy Radości złożyli podanie do wójta z prośbą o rozwiązanie problemu. Pod pismem podpisało się 28 mieszkańców [...]
 
Już następnego dnia skontaktowaliśmy się z wójtem Krzysztofem Młyńskim. Szef gminy tego dnia był na urlopie, więc próby ponowiliśmy po weekendzie. 
- Pisma jeszcze nie zdążyłem otrzymać, a już muszę odpowiadać? - pyta wójt, po czym dodaje, że rolnicy nie powinni się przejmować, bo dojazd był i w dalszym ciągu jest.
- Ale czy nadal będzie? - zapytaliśmy.
 
Pełny artykuł w najbliższym papierowym numerze. Przypominamy jednocześnie, że w tym tygodniu mamy przerwę wakacyjną :) Kolejny numer ukaże się dopiero 6 sierpnia.

KAMIL WASZCZUK

« wróć | komentarze [3]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Marta pisze:Na nasze imprezy mogą prochzdzić wszyscy, goście z innych miejscowości też. Nie trzeba być strażakiem czy członkinią Koła Gospodyń żeby bawić sie razem z nami.

Aurora
2014-08-16 23:00:59

Gdyby na tej drodze rosły drzewa to wójt by wam pomógł, powycinał by drzewa sprzedał kasa do kieszeni a tak to was olewa jak to zauważyła przewodnicząca rady sołeckiej.

wyborca
2014-08-01 09:23:45

Dobre :)

;)
2014-07-31 12:32:11
Strona 1/1






Dane kontaktowe