Co pewien czas w mediach pojawia się informacja o tragicznych wypadkach, do których dochodzi na przejazdach kolejowych. Najczęściej tych niestrzeżonych, chociaż zdarzają się i tam, gdzie wydaje się, że są bezpieczne.
Tego typu wypadki zazwyczaj powodują lawinę kontroli. Później zainteresowanie zanika, życie toczy się dalej, do …kolejnego zdarzenia.
Co pewien czas, w trosce o bezpieczeństwo podróżnych, policja przeprowadza krótkotrwałe działania, związane z poruszaniem się przez te przejazdy. Wyniki tych działań nie napawają optymizmem, wręcz przerażają. Co trzeci kierujący to potencjalny poszkodowany w zderzeniu z pociągiem.
Najczęściej ujawniane nieprawidłowości to niezastosowanie się do znaku „STOP”, a kolejne to według prawa drogowego art. 28 ust. 3 pkt 3 „kierującemu zabrania się wyprzedzania pojazdu na przejeździe kolejowym i bezpośrednio przed nim”. A także art. 28 ust. 1 „Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu kolejowego oraz przejeżdżając przez przejazd, jest obowiązany upewnić się, czy nie zbliża się pojazd szynowy oraz przedsięwziąć odpowiednie środki ostrożności, zwłaszcza jeżeli w skutek mgły lub innych powodów przejrzystość powietrza jest zmniejszona.
I wreszcie art. 28 ust. 3 pkt 2 „Kierującemu zabrania się wjeżdżania na przejazd, jeżeli po drugiej stronie przejazdu nie ma miejsca do kontynuowania jazdy”.
Niefrasobliwością i wręcz głupotą jest chodzenie i w ogóle przebywanie na torowisku. Wydaje się, że w trosce o zdrowie i życie powinniśmy o tym pamiętać. Choć według statystyk, polskie koleje należą do najbezpieczniejszych w Europie.
O ile w jakiś sposób można wytłumaczyć brak należytej uwagi kierowców podczas korzystania z przejazdów niestrzeżonych, to w żaden sposób nie da się tego uczynić w odniesieniu do zachowania pewnej części kierowców na przejazdach strzeżonych. Na przejazdach kategorii „A”, a więc przejazdach z rogatkami oraz sygnalizacją świetlną i dźwiękową, także dochodzi do wypadków, w których kierujący pojazdami drogowymi, wyłamując drągi rogatki, wjechali przed nadjeżdżający pociąg lub najechali na bok pociągu. Jednocześnie na przejazdach kategorii „B” to znaczy na przejazdach wyposażonych w samoczynną sygnalizację świetlną i dźwiękową oraz półrogatki, także notuje się niebezpieczne zdarzenia. Dochodzi nawet do lekkomyślnego i brawurowego objeżdżania zamkniętych półrogatek!
Nie każdy wie, że istnieje klasyfikacja przejazdów i przejść dla pieszych, według tzw. iloczynu ruchu.
I tak kategoria A - przejazdy użytku publicznego z rogatkami lub przejazdy użytku publicznego bez rogatek, na których ruch na drodze kierowany jest sygnałami nadawanymi przez pracowników kolejowych. Druga kategoria B - przejazdy użytku publicznego z samoczynną sygnalizacją świetlną i z półrogatkami. Kolejną jest kategoria C - przejazdy użytku publicznego z samoczynną sygnalizacją świetlną lub uruchamianą przez pracowników kolei. Kategoria D - przejazdy użytku publicznego bez rogatek i półrogatek i bez samoczynnej sygnalizacji świetlnej. Mamy również kategorię E - przejścia użytku publicznego i na koniec kategoria F - przejazdy i przejścia użytku niepublicznego. Mamy więc jasność, że rzeczywiście najniebezpieczniejsze są niestrzeżone przejazdy.