Prośby i groźby podczas sesji
Na sesji obecny był radny miejski Zygmunt Wycech, który w punkcie przeznaczonym na wystąpienia mieszkańców poprosił o udzielenie głosu. Wyraził swoje niezadowolenie z tytułu nie poparcia przez radnych miejskich projektu stworzenia na sokołowskim Bulwarze Alei Zasłużonych Sokołowian. Szukając wsparcia wśród radnych powiatowych, zaproponował rozszerzenie projektu o postaci mieszkańców z całego powiatu sokołowskiego. Swoją prośbę motywował tym, że w naszym powiecie przydałoby się miejsce, w którym młodzi ludzie mogliby poznać historię zasłużonych mieszkańców, brać z nich przykład i tak jak oni – przysłużyć się społeczności lokalnej. Na koniec dodał, że jego zdaniem w Sokołowie brakuje tego typu miejsc.
Po wystąpieniu radnego Wycecha Przewodniczący Jarosław Puścion zwrócił się do obecnych na sali mieszkańców z pytaniem, czy ktoś z nich również chciałby zabrać głos. Wystąpienia w tym punkcie domagał się radny Jacek Odziemczyk, jednak Przewodniczący nie udzielił mu prawa głosu i do mównicy zaprosił Wójta Gminy Bielany Zbigniewa Woźniaka. Radny Odziemczyk domagał się wyjaśnień takiego zachowania Przewodniczącego, ale tłumaczenie Jarosława Puściona było krótkie – Zabierze pan głos w punkcie przeznaczonym na zapytania i interpelacje radnych. Teraz głos mają mieszkańcy – wyjaśnił Przewodniczący. Jacek Odziemczyk nadal domagał się prawa głosu, twierdząc, że radny to również mieszkaniec powiatu i powinien mieć możliwość zabrania głosu w tym punkcie obrad. Dyskusja pomiędzy radnymi trwała kilka minut. Radny Odziemczyk zażądał od Przewodniczącego podania podstawy prawnej, ograniczającej zabieranie głosu radnym w ww. punkcie. Ogłoszono przerwę, po której Jarosław Puścion odnosząc się do Statutu Rady Powiatu stwierdził, że to on jest Przewodniczącym i on udziela prawa głosu.
Obecny przy mównicy Wójt Bielan podziękował Zarządowi Powiatu za podjęcie się dokończenia 300 m drogi na trasie Włodki - Kożuchówek. Inwestycję tę Powiat realizuje wspólnie z Gminą Bielany. Następnie Wójt mówił o budowie chodnika w Rozbitym Kamieniu, który miałby biegnąć od kościoła do cmentarza parafialnego. Jako że planowany chodnik znajdować się będzie przy drodze powiatowej, Wójt zaproponował, aby G mina Bielany oraz Powiat podzieliły się kosztami inwestycji po połowie. Starosta Leszek Iwaniuk odpowiedział, że Zarząd Powiatu nie dysponuje aktualnie wolnymi środkami. Wyjaśnił, że jeśli po wykonaniu wszystkich zaplanowanych projektów, w budżecie Powiatu zostaną wolne środki, Zarząd weźmie wniosek Wójta pod rozwagę.
Następnie głos zabrał Burmistrz Miasta i Gminy Kosów Lacki Jan Słomiak, który zwrócił uwagę na zły stan dróg powiatowych. Przypomniał, że w ostatnim czasie na drogach powiatowych leżących na terenie jego gminy doszło do szeregu wypadków drogowych, których prawdopodobnie udałoby się uniknąć, gdyby infrastruktura drogowa była w lepszym stanie. Burmistrz wnioskował także o ustawienie znaków informujących o przynależności samorządowej dróg – Zgłaszam wniosek, aby Starostwo zainwestowało w znaki „droga powiatowa” i te znaki jak najszybciej przy nich ustawiło, aby mieszkańcy wiedzieli, do kogo mają się zwrócić. Aktualnie wszystkie zastrzeżenia i pretensje spadają na wójta czy burmistrza danej gminy – tłumaczył.
Gdy wszyscy chętni mieszkańcy zabrali głos, przyszedł czas na pytania i interpelacje radnych. Do głosu jako pierwszy zgłosił się radny Odziemczyk. Zaznaczył, że to o czym będzie mówić, nie jest ani pytaniem, ani interpelacją, a komentarzem do wystąpienia radnego miejskiego Zygmunta Wycecha. Ubolewał, że przez postawę Przewodniczącego Puściona, nie mógł do sprawy odnieść się wcześniej. Radny Odziemczyk zauważył, że w Sokołowie jest wiele miejsc pamięci narodowej, które może odwiedzać sokołowska młodzież. Jako przykłady takich miejsc podał: Aleję Dębów Katyńskich, Pomnik Żołnierzy Niezłomnych, miejsca egzekucji z czasów okupacji niemieckiej, Pomnik Wywiezionych Sybiraków, Pomnik Pomordowanych Żydów na Skwerze PCK.
Podczas sesji radni powiatowi głosowali nad uchwałą obniżającą wynagrodzenie starosty sokołowskiego Leszka Iwaniuka. Zgodnie z rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów o obniżaniu pensji wójtom, burmistrzom oraz starostom, wynagrodzenie Leszka Iwaniuka miało zmniejszyć się o 1 900 zł i wynosić 10 180 zł. Radni koalicyjni nie chcieli zgodzić się z powyższą ustawą, natomiast radni z opozycji stwierdzili, że jest to decyzja odgórna, do której bezwzględnie należy się zastosować. Stosunkiem głosów 6 „za”, 8 „przeciw” i jednym wstrzymującym uchwała nie została podjęta. Mimo tego po zakończonym głosowaniu Starosta zwrócił się do Skarbnik Powiatowej i wystąpił o naliczanie mu pomniejszonego wynagrodzenia.
W trakcie trzygodzinnej sesji radni debatowali nad stanem dróg powiatowych, sytuacji sokołowskiego szpitala i zakładów opieki zdrowotnej, finansowych zaległościach szpitala względem pracowników, stanowiska w sprawie poparcia działań dotyczących rozwoju Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa-Modlin oraz podwyżek w sokołowskim Starostwie. Dyskusje pomiędzy radnymi klubu PiS a Przewodniczącym Jarosławem Puścionem zaistniały jeszcze kilkukrotnie. Opozycyjni radni zarzucali Przewodniczącemu przerywanie ich wypowiedzi i niereagowanie na krzywdzące wypowiedzi radnego Zdzisława Żochowskiego, które wymierzane były w radnych PiS, działania rządu, a nawet w Wójt Gminy Sterdyń. Jednak to, co wstrząsnęło wszystkimi obecnymi, miało dopiero nastąpić.
Po zakończeniu obrad w punkcie przewidzianym na sprawy różne głos zabrał Przewodniczący Jarosław Puścion, który odczytał fragmenty pisma z pogróżkami kierowanymi w jego osobę.
- Bardzo proszę o cierpliwe wysłuchanie mojego oświadczenia, gdyż nieczęsto się zdarza, aby życie moje i mojej rodziny było zagrożone. Klub radnych PiS od września ubiegłego roku prowadzi wobec mojej osoby bezpardonowy oszczerczy atak oparty na pomówieniach i kłamstwach. Chcieliście państwo zaostrzenia retoryki na sesjach, więc wybraliście nowego przewodniczącego Klubu, zamieniając doświadczonego samorządowca z 18-letnim stażem na osobę niemającą doświadczenia w samorządzie i nieznającą Statutu Rady Powiatu. Nowy przewodniczący klubu PiS zaostrzył relacje w Radzie. Urządziliście państwo wiec polityczny, opuszczając obrady. Teraz prowadzicie kampanię przeciwko mojej osobie i zarzucacie mi łamanie Statutu Rady. Po udzieleniu głosu mają państwo nieograniczoną swobodę wypowiedzi zgodną z rozpatrywanym punktem obrad – rozpoczął Przewodniczący.
Następnie przytoczył kilka wypowiedzi radnych cytowanych się w prasie i zarzucił im wprowadzanie w błąd opinii publicznej. – Każde kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się prawdą, a państwa kampania nienawiści przyniosła prawdopodobnie oczekiwany skutek. W całą tę akcję włączył się pan senator Kraska, strasząc mnie i Radę Wojewodą Mazowieckim. Panie Senatorze, proszę zająć się przestrzeganiem prawa, praworządnością i legalizmem uchwalanych ustaw przez Sejm i Senat. Rada Powiatu obraduje zgodnie z prawem i podejmuje uchwały również zgodnie z prawem – zaznaczył.
Przewodniczący Jarosław Puścion stwierdził również, że kampania radnych PiS ma poparcie lokalnej prasy, a publikowane przez nią artykuły relacjonujące sesje Rady Powiatu mają niewiele wspólnego z obiektywizmem.
W kolejnej części swojego wystąpienia Przewodniczący Jarosław Puścion zapoznał obecnych z fragmentami pisma z pogróżkami, jakie zostało niedawno skierowane do jego osoby. Ze względu na liczne wulgaryzmy i niecenzuralne słownictwo, nie opublikujemy cytowanych treści. W powyższym piśmie ktoś w sposób anonimowy groził śmiercią osobie Przewodniczącego oraz członkom jego rodziny. Jarosław Puścion poinformował, że w związku z daną sytuacją złożył 22 czerwca zawiadomienie w Prokuraturze Rejonowej w Sokołowie Podlaskim.
- Od 1985 roku ratuję ludzkie życie, a teraz sam muszę ratować swoje życie i to nie z powodu choroby. Muszę także ratować życie swojej rodziny. Oświadczam, że użyję wszystkich możliwych środków, by to zrobić. Pracuję w samorządzie od 29 lat i nigdy nie było na tej sali takich słów i okrzyków jak: „ty zdrajco” czy „ty buraku”. Wprowadziliście państwo nowy standard. Ja nigdy bym się nie ośmielił na użycie takich sformułowań wobec kogokolwiek. Jeżeli ktoś grozi mi i mojej rodzinie i nie daj Boże, spełni się ta groźba, to osoby, które prowadzą tę kampanię będą miały umazane swoje ręce moją krwią. Chciałbym jednocześnie oświadczyć, że te wszystkie groźby tym bardziej utwierdzają mnie w tym, że przestrzeganie Statutu Powiatu Sokołowskiego jest jedyną wartością, która w tej chwili jeszcze bardziej rygorystycznie będzie przeze mnie przestrzegana – podsumował.
Po zakończeniu wypowiedzi Przewodniczącego Jarosława Puściona, o udzielenie głosu domagał się radny Jacek Odziemczyk. Przewodniczący jednak nie pozwolił już nikomu zabrać głosu i zamknął obrady. Jacek Odziemczyk jeszcze długo próbował zabrać głos i potępić autora anonimu, jednak obecni zaczęli opuszczać salę obrad.
Katarzyna Dybowska
« wróć | komentarze [2]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Ewirko37 - raczej pojęcia nie masz o czasach, które przywołujesz. Władza to ja (przewodniczący) i tak było w czasach, które minęły, ale ludzie pozostali (u władzy). BŁĄD! WIELKI BŁĄD! |
Senior 2018-07-17 14:30:51 |
Dla działaczy PiS każdy kto ma inne poglądy to zdrajca i wróg. Robią czystki od najniższych po najwyższe urzędy i instytucje. Są gorsi od komunistów. |
Elwirka37 2018-07-16 13:00:20 |