Promocja Wielkiego Gościńca
- Podróżowanie wywołuje emocje, kusi przygodą, zaspokaja ciekawość świata i chęć przeżycia czegoś nowego - podkreśla Maria Koc, etnograf i dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury. - Wcale nie trzeba wyjeżdżać w najdalsze, egzotyczne strony, żeby zobaczyć ekscytujące miejsca i poznać wyjątkowych ludzi. Czasami w niezwykłą podróż można wybrać się wyruszając w okolice bliskie, ale nie do końca wcześniej poznane. Taką właśnie eskapadę pragniemy zaproponować wszystkim, którzy wybiorą się na wycieczkę szlakiem Wielkiego Gościńca Litewskiego, wiodącego wzdłuż dawnego traktu handlowego i pocztowego z Warszawy do Wilna. Szlak łączył dwie stolice Rzeczpospolitej i był Jej najważniejszą arterią w XVII i XVIII wieku. Proponowana podróż będzie fascynującą peregrynacją w czasie i w przestrzeni. Przeniesiemy się w przeszłość, do czasów świetności szlaku i wyruszymy z Warszawy, kierując się na północny wschód starym traktem handlowym, który wiódł do litewskiej stolicy.
Wielu podróżników
Dawniej Wielki Gościniec Litewski przemierzało wielu podróżników, arystokratów, kupców. Wśród nich znalazł się Georg Forster, który w 1784 jechał do Wilna na zaproszenie Hugo Kołłątaja, aby nauczać na Uniwersytecie Wileńskim historii naturalnej. Kilka miesięcy wcześniej Forster wrócił z wyprawy dookoła świata dowodzonej przez Jamesa Cooka, którą opisał w swojej książce "Podróż naokoło świata". Jadąc Wielkim Gościńcem również prowadził zapiski. W swoim "Dzienniku podróży po Polsce" tak opisał Sokołów Podlaski: "O godzinie dwunastej przybyłem do Sokołowa. Jest to miłe, czyste miasteczko, domy drewniane, kryte gontem, wokoło rynku jednak murowane i bardzo ładne. Poczta ma bardzo ładny pokój dla gości. Ściany są tu ozdobione sztychami wyobrażającymi siedem cudów; między innymi widok wnętrza świątyni w Efezie. Wszystkie obrazki ładnie kolorowane. Ach, do stu piorunów! Upieczono tu dla mnie kurę, i to w dzień postny, a słońce świeci tak ładnie, że nawet w kurnej izbie musiałem być radosny w chwili, gdym odczuł jego promienie, cóż dopiero tu, pod kolosem rodyjskim, wspaniałym Koloseum, piramidami Egiptu, które jako ozdoby stoją na postumentach przed stołami i kominkami, pod latarnią morską Aleksandrii, murami i wiszącymi ogrodami słynnego na cały świat Babilonu".
Księżniczka Cetynia
Podróż szlakiem Wielkiego Gościńca Litewskiego ma swój początek w Warszawie przy Pałacu Wessla na Krakowskim Przedmieściu. W 1780 roku Ignacy Franciszek Przebendowski, dyrektor poczty polskiej, przeniósł tu siedzibę kierowanej przez siebie instytucji. Kolejne miejscowości mijane na trasie to Sulejówek, Okuniew, Stanisławów, Dobre, Liw, Węgrów, Sokołów Podlaski, Skrzeszew, Frankopol, Wirów, Drohiczyn, Granne, Pobikry, Rutka, Ciechanowiec, Brańsk, Bielsk Podlaski, Białystok, Supraśl, Wasilków, Czarna Białostocka, Sokółka, Kuźnica Białostocka, Grodno, Druskienniki, Troki, Wilno.
Zwiedzając Sokołów warto przypomnieć sobie opowieść o nadaniu nazwy rzeczce Cetynii. - Legenda sięgająca jeszcze czasów jaćwieskich mówi, że pewnego razu polski książę zakochał się w pięknej księżniczce, córce Kumata, wielkiego wodza Jaćwingów - przypomina Roman Postek, dyrektor Muzeum Zbrojowni na Zamku w Liwie. - Ta jednak odrzuciła jego zaloty. Rozwścieczony konkurent sprowadził pod nieobecność Kumata potężne wojsko i rozpoczął oblężenie grodu "aby siłą zdobyć to, czego mu dobrowolnie odmówiono" jak mówi dawna pieśń. Załoga mężnie i długo stawiała opór najeźdźcom zachęcana przykładem walecznej księżniczki dowodzącej obroną, ale pewnego dnia napastnicy wdarli się do warowni dzięki zdradzie jednego z przekupionych obrońców. Dziewczyna, widząc, że wszystko stracone, skoczyła z wałów grodowych do rzeki i utonęła, wybierając raczej śmierć niż hańbę. Od tej pory rzeka, w której utonęła dumna księżniczka, wzięła od niej swoje imię i nazywa się tak aż do dziś dnia - Cetynia.
Więcej informacji na temat szlaku Wielkiego Gościńca Litewskiego można znaleźć na stronie www.sok.sokolowpodl.pl. Przewodnik "Wielki Gościniec Litewski" została sfinansowana ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego i jest bezpłatnie dostępna w siedzibie SOK. Zachęcamy do lektury i zwiedzania szlaku!
Katarzyna Markusz
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu