2016-02-12
Kilkanaście dni temu Szkoła Podstawowa numer 1 w Sokołowie Podlaskim przeniosła się na kilka godzin do Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Szkołą zawładnęli rycerze, damy, królowie i królewny, postacie z bajek i filmów historycznych. Nie zabrakło też Smoka Mazowieckiego, w którego wcieliła się dyrektor szkoły Zofia Steć, damy w podróży, rycerza i damy z zamku w Liwie.
Praktyczna lekcja historii
Kilkanaście dni temu Szkoła Podstawowa numer 1 w Sokołowie Podlaskim przeniosła się na kilka godzin do Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Szkołą zawładnęli rycerze, damy, królowie i królewny, postacie z bajek i filmów historycznych. Nie zabrakło też Smoka Mazowieckiego, w którego wcieliła się dyrektor szkoły Zofia Steć, damy w podróży, rycerza i damy z zamku w Liwie.
A wszystko to za przyczyną Lokalnej Organizacji Turystycznej "Wielki Gościniec Litewski" z siedzibą w Sokołowie Podlaskim, która zaproponowała dyrekcji szkoły zorganizowanie balu karnawałowego nawiązującego do wydarzeń i postaci z jednego z najważniejszych traktów pocztowo - handlowych XVII i XVII wieku, łączącego Warszawę z Wilnem.
Bal rozpoczęto uroczyście polonezem. Były zabawy w poszukiwanie skarbów na szlaku WGL, a także wystawa strojów z epoki. Każdy mógł wcielić się w ulubioną postać historyczną i zrobić sobie zdjęcie w fotobudce. Znakomita współpraca dyrekcji szkoły z nauczycielami i rodzicami zaowocowała dodatkowymi atrakcjami, w tym degustacją słodkich przysmaków i napojów. Bo przecież szlak słynął ze znakomitej kuchni i jej różnorodności, pielęgnowanej przez takie postacie jak król Stanisław August Poniatowski, królowa Bona, hetman Branicki czy legendarny Mistrz Twardowski. Zabawa była też znakomitą lekcją historii, która została doceniona przez uczestników balu. Dzięki dużemu zaangażowaniu nauczycielek - Aldony Sobieskiej i Małgorzaty Malinowskiej, bal można uznać za udany. A kolejny już za rok, bo jak się bawić to tylko na Szlaku Wielkiego Gościńca Litewskiego, gdzie czeka moc atrakcji nie tylko w karnawale.
KW
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu
Strona 1/1
