29
2022
2022-03-29

Podlasie dalej bez punktów na wiosnę


Dla obydwu zespołów mecz miał duże znaczenie. Dla gospodarzy, którzy przed tygodniem stracili punkty z Orłem Baniocha, spotkanie miało być okazją do rehabilitacji oraz przedłużeniem szansy na skuteczną rywalizację z MKS Piaseczno. Goście po dwóch porażkach u siebie, walczyli o życie. W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, a poczynaniom obydwu zespołów przeszkadzał silnie wiejący wiatr.

Po zmianie stron, inicjatywę przejęli miejscowi. Już w 57 minucie mogli cieszyć się z prowadzenia. Niestety, Mariusz Moskwa nie wykorzystał rzutu karnego. Inna sprawa, że fantastyczną interwencją popisał się najlepszy na boisku w tym dniu bramkarz Podlasia - Jakub Bieliński. Niestety Podlasie było zupełnie bez szans 8 minut później, kiedy to do wrzuconej z autu piłki przez Piotra Kornackiego skoczył Karol Karwowski i głową skierował piłkę do siatki. Dopiero od tego momentu goście odważniej ruszyli do ataku, ale w ich akcjach brakowało dokładności. Oskar próbował kontrować, ale dogodnych sytuacji nie wykorzystali Damian Kołtunowicz i Przemysław Śliwiński. Trener Przemysław Rodak próbował rotować skład zmianami, a w samej końcówce sam wszedł na boisko, aby wspomóc swoich podopiecznych. Niestety, zbyt ambitna postawa szkoleniowca zakończyła się w krótkim czasie upomnieniem i dwoma żółtymi kartkami. Podlasie kończyło mecz w dziesiątkę.

Trzecia z rzędu porażka stawia Podlasie już w bardzo trudnej sytuacji. Cel, jakim jest utrzymanie się w lidze, w wyniku reorganizacji oddala się coraz bardziej. Zespołowi nie można odmówić woli walki i ambicji, ale brakuje przede wszystkim więcej spokoju w konstruowaniu akcji ofensywnych, jak i większej pewności siebie. Morale zespołu może podnieść jeden wygrany mecz, ale z każdym tygodniem pozostaje coraz mniej kolejek do końca rozgrywek.

Rywalizacja w IV lidze grupy II mazowieckiej nabiera rumieńców. Ciekawie jest na górze, ciekawie na dole. Na szczególne słowa pochwały zasługują piłkarze Żyrardowianki. Po remisie z liderem odnieśli drugie z rzędu zwycięstwo, tym razem pokonując na własnym boisku KS Raszyn 1:0. Siedem zdobytych punktów znacznie przybliżyło ten zespół do bezpiecznej strefy. Swoją szansę na punkty wykorzystał też Tygrys Huta Mińska, gromiąc outsidera Zamłynie Radom 6:0.

Atut własnego boiska wykorzystała drużyna Mazovii Mińsk Mazowiecki, pokonując 4:0 pogodzony już chyba z degradacją Naprzód Skórzec. Przy odrobinie większej skuteczności gospodarzy, rozmiary wygranej mogły być zdecydowanie wyższe.
Swoich okazji na powiększenie dorobku punktowego nie wykorzystały ekipy Mszczonowianki Mszczonów i Energii Kozienice. O ile remis tej pierwszej ekipy z rewelacyjnym Orłem Baniocha można było przewidzieć, to już porażka Kozienic z Milanem Milanówek jest duża niespodzianką. W obydwu spotkaniach o ostatecznym wyniku zdecydowały doliczone minuty gry. Mszczonowianka w 89 minucie strzeliła gola na 2:1, Orzeł za trzy minuty wyrównał. Energia Kozienice remisowała 2:2 po pierwszej połowie, nie wykorzystując m.in rzutu karnego. W drugiej odsłonie gospodarze dążyli do strzelenia zwycięskiego gola, a po jednym z nielicznych ataków gości, padł rozstrzygający gol i sędzia zakończył spotkanie.

Rzutu karnego nie wykorzystał też Oskar Przysucha, ale na szczęście bez konsekwencji, bowiem przysuszanie wygrali 1:0 z walczącym "o życie" Podlasiem Sokołów Podlaski. Bramek i emocji zabrakło w konfrontacji Mazura Karczew z Wilgą Garwolin. Bezbramkowy remis bardziej jednak satysfakcjonuje przyjezdnych, którzy w ostatnim czasie nie mieli zbyt wielu okazji do radości z punktów.

Lider tabeli, MKS Piaseczno, bez większych problemów pokonał na wyjeździe Płomień Dębe Wielkie 4:0 i powiększył swoją przewagę w tabeli nad Victorią Sulejówek, która straciła niespodziewanie punkty w Siedlcach z rezerwami drugoligowej Pogoni. Bohaterem meczu został piłkarz Pogoni, Sebastian Szczepaniak, który ustrzelił hat-trica, a decydujący gol w tym meczu również padł w doliczonym czasie gry. Gospodarze dzięki wygranej 3:2, na dobre zadomowili się w górnej części tabeli.

W XXI kolejce czeka nas kolejna porcja rywalizacji w IV lidze. Najciekawiej zapowiada się mecz przodowników tabeli MKS Piaseczno z solidną Mazovią Mińsk Mazowiecki. Emocji nie powinno zabraknąć w konfrontacji Oskara Przysucha z dobrze grającym wiosną Tygrysem Huta Mińska. Dla Podlasia Sokołów Podlaski mecz z Mszczonowianką chyba będzie ostatnią szansą na przedłużenie nadziei na uratowanie ligowego bytu.

Oskar Przysucha – Podlasie Sokołów Podlaski 1:0 (0:0)

Bramka: Karol Karwowski w 65 min.

Żółte kartki: Kornacki, Brzeziński (O), Rodak (P

Czerwona kartka: Rodak (P) w 90 + 5 (druga żółta)

Podlasie: Jakub Bieliński- Dominik Krupa (70’ Buczyński), Dawid Ardej, Kacper Komycz, Michał Piotrowski (43’ Łukasz Parzonka), Alistair Selamolela Letlhogonolo, Hubert Fabisiak (85’ Przemysław Rodak), Krzysztof Kozaczuk (75’Dominik Barciak), Kamil Wójcik, Kamil Dmowski (87’ Adam Zając) – Mateusz Omieciuch.

W XXI kolejce Podlasie podejmie u siebie 2 kwietnia (sobota) o godz. 16.00 Mszczonowiankę Mszczonów.

Wyniki XX kolejki
Żyrardowianka Żyrardów – KS Raszyn 1:0
Oskar Przysucha – Podlasie Sokołów Podlaski 1:0
Mszczonowianka Mszczonów – Orzeł Baniocha 2:2
Tygrys Huta Mińska – Zamłynie Radom 6:0
Mazur Karczew – Wilga Garwolin 0:0
Mazovia Mińsk Mazowiecki – Naprzód Skórzec 4:0
Energia Kozienice – Milan Milanówek 2:3
Pogoń II Siedlce – Victoria Sulejówek 3:2
Płomień Dębe Wielkie – MKS Piaseczno 0:4



Juliusz Nowicki

« wróć | komentarze [0]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu

Strona 1/1






Dane kontaktowe