Parlamentarzyści Ziemi Sokołowskiej
Sokołowski Ośrodek Kultury, senator Waldemar Kraska oraz burmistrz Bogusław Karakula zorganizowali 3 maja spotkanie poświęcone posłom i senatorom pochodzącym z naszego terenu.
- Obchodzimy dziś rocznicę uchwalenia konstytucji majowej, pierwszej w Europie, drugiej na świecie - przypomniał na wstępie senator Waldemar Kraska i zaznaczył, że przy takich okazjach, warto przypominać o ludziach, którzy dla kraju zrobili wiele, często poświęcając się dla dobra ojczyzny. - Siła naszego państwa, naszego narodu zależy głównie od nas samych - uważa Waldemar Kraska.
Sylwetki parlamentarzystów Ziemi Sokołowskiej sprzed II wojny światowej przedstawił historyk Jacek Odziemczyk. O posłach z okresu PRL oraz z lat współczesnych mówili: Maria Koc, Alina Simanowicz, Bożenna Hardej, Wanda Wierzchowska i Grzegorz Nowotniak.
Józef Borecki
Pierwszym z parlamentarzystów był Józef Borecki (ur. 1913 r. w Międzygórzu, zm. 1986 w Sokołowie). Był posłem na sejm w latach 1957 - 1961. Przed wojną ukończył gimnazjum oraz zaocznie studiował prawo. W 1938 r. ożenił się z Jadwigą Hektor w Trybuchowcach. Tam urodziły się ich córki Józefa Alicja i Bogusława. W 1939 r. walczył w obronie ojczyzny, a podczas okupacji pracował jako księgowy w zarządzie folwarków. W 1943 r. jego rodzina została przesiedlona na Podlasie i zamieszkała w Sterdyni. Józef Borecki w tym czasie był na robotach w Niemczech, skąd wrócił w 1945 r.
Prawdopodobnie rok później Boreccy przenieśli się do Jabłonny Lackiej, gdzie Józef pracował w lokalnej administracji. Był też kierownikiem Wydziału Organizacyjnego Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Sokołowie oraz przewodniczącym Powiatowej Komisji Planowania Gospodarczego i wiceprzewodniczącym Prezydium PRN. Należał do Stronnictwa Demokratycznego. W 1957 r. objął mandat posła na Sejm PRL II kadencji. Pełnił m.in. obowiązki sekretarza Sejmu. Odznaczono go m. in. Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi, Orderem Odrodzenia Polski Polonia Restituta.
Michał Woźniak
Urodził się w 1919 r. a zmarł w 1998 r. w Sokołowie Podlaskim. Wychowany został w niezamożnej rodzinie – ojciec pracował jako masarz – wędliniarz, matka jako krawcowa. Miał troje rodzeństwa: Celinę, Tadeusza i Stanisława. Szkołę podstawową ukończył w Sokołowie. Tam, w 1927 r. zetknął się z harcerstwem. Przystąpił wówczas do Gromady Wilcząt przy drużynie harcerskiej im. Stanisława Brzóski. Drużynowym i opiekunem gromady był podharcmistrz Antoni Rostek - ówczesny Komendant Hufca Męskiego ZHP. Od 1938 do września 1939 r. był zastępcą komendanta męskiego hufca ZHP w Sokołowie i prowadził drużynę przy szkole w Przeździatce.
Po wyzwoleniu Sokołowa w sierpniu 1944 roku wraz z innymi harcerzami i instruktorami, którzy przetrwali okupację, próbował odnowić działalność ZHP na terenie powiatu sokołowskiego. Wiosną 1945 r. powstały pierwsze drużyny w szkołach oraz komendy hufców męskiego i żeńskiego. W latach 50. i 60. był przewodniczącym Powiatowej Rady Narodowej, a jednocześnie posłem na sejm II i III kadencji w latach 1957-61 oraz 1961-65. W roku 1965 współtworzył i został wiceprezesem Społeczno-Kulturalnego Towarzystwa Ziemi Sokołowskiej z siedzibą w ówczesnym Powiatowym Domu Kultury. W kolejnych latach nadal pełnił funkcje urzędnicze w instytucjach państwowych, w latach 80. pracował w zakładach mięsnych w Sokołowie Podlaskim, aż do momentu uzyskania renty związanej ze stanem zdrowia, a następnie emerytury.
W 1940 r. Michał Woźniak wziął ślub z Barbarą Sikorską z Chmielewa. Mieli trzech synów: Krzysztofa, Mariana oraz Andrzeja. Wszyscy w różnym stopniu zaangażowani byli w działalność społeczną, w tym również harcerską.
Stanisław Lewocik
Urodził się w 1937 r. w Justynowie i w swojej rodzinnej miejscowości mieszkał niezależnie od sprawowanych funkcji i miejsca pracy. Twierdzi, nie lubi miasta, kocha zaś Justynów i tu chce pozostać do końca swoich dni. Jako młody chłopak pracował w gospodarstwie rolnym odziedziczonym po rodzicach. Jednocześnie studiował zaocznie. Ukończył studia na Wydziale Rolniczym SGGW. Jego pierwszą pracą była posada agronoma w Powiatowym Związku Kółek Rolniczych w Sokołowie. Niedługo później został zastępcą dyrektora Spółdzielni SKR. Od 1960 r. związany był z ruchem ludowym. Jako członek ZSL zasiadał we władzach gminnych, powiatowych i wojewódzkich tej partii. Wielokrotnie był radnym Wojewódzkiej Rady Narodowej w Siedlcach, a przez dziesięć lat jej przewodniczącym.
W 1972 r. został wybrany na posła Sejmu VI kadencji z list ZSL. Funkcję tę sprawował do 1976 r. VI kadencja sejmu przypadała na czasy Edwarda Gierka. Znacząco odczuwano zmiany w gospodarce. Stanisław Lewocik pracował wtedy w Komisji Handlu Zagranicznego, bo uważał, że przez pryzmat handlu zagranicznego najlepiej widać kondycję gospodarki. To była nie tylko szkoła polityki, ale i zarządzania. Pan Stanisław wspomina, że jako młody poseł niejednokrotnie spotkał się z tym, że urzędnicy patrzyli na niego z góry. To dotyczyło chociażby sprawy drogi Justynów - Karolew. W wojewódzkim wydziale komunikacji, gdzie udał się w sprawie tej drogi, powiedziano, że podjęcie prac będzie możliwe, kiedy wydział otrzyma 3 talony od rządu na koparki. Pan Stanisław, dzięki kontaktom w sejmie i znajomości z wicepremierem Wrzaszczykiem, talony załatwił. Droga powstała i do dziś służy mieszkańcom. Ostatnim miejscem pracy Stanisława Lewocika był Wojewódzkim Ośrodku Postępu Rolniczego w Siedlcach. Po przejściu na emeryturę został współpracownikiem PGE Dystrybucja Oddział Warszawa.
Józefa Wojtkowska
Żyła w latach 1924 – 2010. Mieszkanka Jabłonny Lackiej była posłanką na Sejm VII kadencji w latach 1976 - 1980 z ramienia ZSL. Pracowała w Komisjach Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Pracy i Spraw Socjalnych. Aktywnie uczestniczyła w pracach władz samorządowych, gminnych i wojewódzkich. Ponadto była członkiem spółdzielni GS i SCH, Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej oraz Koła Gospodyń Wiejskich.
Bożenna Kuc
Urodziła się w 1939 r. w Czerwonce. Jej ojciec w czasie wojny należał do AK, za co po 1945 r. spotkały go represje ze strony UB. Bożenna po wojnie została uczennicą szkoły w Czerwonce. Później uczyła się w liceum w Sokołowie. W 1957 r. zdała maturę, także pedagogiczną, i została nauczycielką w Mołożewie, później w Karolewie, a od 1959 r. w Grochowie, gdzie pracowała aż do emerytury w 1999 r. Pracując rozpoczęła studia - filologię polską w Płocku, a następnie studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim, ze specjalizacją pedagogika ogólna.
Kiedy podjęła pracę w Grochowie, szkoła mieściła się w prywatnym budynku. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu mieszkańców wsi, władz oświatowych, dyrekcji szkoły, nauczycieli i młodzieży w 1965 r. powstała tu Tysiąclatka. Przy szkole powstał Dom Nauczyciela, w którym zamieszkała również Bożenna Kuc.
Będąc pedagogiem, nauczycielem języka polskiego i wychowawcą, prowadziła jednocześnie działalność społeczną. Wzorem takiej postawy był dla niej ojciec Jan, związany przez całe życie z ruchem ludowym, prezes Zarządu Powiatowego ZSL w Sokołowie. Dzięki niemu, jak młoda dziewczyna, Bożenna wstąpiła do Związku Młodzieży Wiejskiej, oraz do harcerstwa. Już jako dorosła osoba związała się z ZSL.
W 1985 r. wystartowała w wyborach parlamentarnych z listy ZSL i została posłem na Sejm IX kadencji. Pracowała w dwóch komisjach sejmowych: Komisji Kultury oraz Komisji Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych. W wyborach do sejmu kontraktowego w 1989 r. również startowała z list ZSL, ale bez rekomendacji tej partii. Sama zbierała podpisy. Ponownie uzyskała mandat i została posłanką na Sejm X kadencji. Obecnie Bożenna Kuc mieszka w Czerwonce.
Kiedyś było łatwiej
Na zakończenie spotkania wszyscy obecni na nim parlamentarzyści otrzymali listy gratulacyjne od senatora Waldemara Kraski, kwiaty od dyrekcji SOK oraz monografię Sokołowa od burmistrza Bogusława Karakuli.
- W tamtych czasach pewnie łatwiej było pracować posłom i senatorom - stwierdził minister Marek Sawicki. - Zwłaszcza, że nie było kilku 24-godzinnych telewizji, które nie tylko chcą wszystko relacjonować, ale nawet podglądać.
- Oceniajcie nas na podstawie tego, co robimy, a nie tego, co mówią o nas inni - podsumował senator Waldemar Kraska.
Sylwetki posłów oraz senatorów Ziemi Sokołowskiej, którzy sprawowali swe funkcje po 1989 r. oraz tych z okresu przedwojennego – wkrótce w Wieściach Sokołowskich.
TEKST/ZDJĘCIA: KATARZYNA MARKUSZ
« wróć | komentarze [4]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Miałem do czynienia z wieloma posłami i senatorami, ale największe wrażenie zrobił na mnie za swe zaangażowanie w załatwianie ludzkich spraw i intelekt senator Kraska. Wykorzystując ten artykuł tą drogą składam mu wyrazy wdzięczności i podziękowanie za zainteresowanie się problemem białobrzeskim. |
Tomasow. 2011-06-18 10:03:16 |
Oj nie lubisz administratorze krytyki sobie polubionych już kolejny mój komentarz nie został udostępniny należy chwalić tobie upodobanych oni podobne mają patrzenie na świat. I tak ma być wasza m.. |
tajny agent po 2011-06-03 15:18:38 |
PRL był Polską, czy był okupacją sowiecką? Jeżeli był Polską, to głoście chwałę PRLu parlamentarzystów, ale jeśli był okupacją sowiecką , a jego władze miały charakter namiestnicy tylko, to sejm do nich należał, ergo posłowie do niego także. Po co więc wspominać przeszłość niesławną? |
Tomek G 2011-05-11 12:38:20 |
"W tamtych czasach pewnie łatwiej było pracować posłom i senatorom - stwierdził minister Marek Sawicki. - Zwłaszcza, że nie było kilku 24-godzinnych telewizji, które nie tylko chcą wszystko relacjonować, ale nawet podglądać ". Dlaczego minister Sawicki nie lubi tak mediów ? Czy dlatego, że ujawniają przekręty na szczytach władzy i niejasne interesy żony pana ministra ? Bardzo dobrze, że media relacjonują i podglądają, bo mają do tego prawo i chwała im za to ! Nie musi się bać podglądania ten, kto ma czyste ręce i czyste sumienie. |
Mieszkaniec powiatu 2011-05-09 16:42:54 |