Pamięci żołnierzy Podziemia Niepodległościowego
Monument został wzniesiony z inicjatywy Fundacji Pamiętamy, przy wsparciu władz samorządowych i dzięki współpracy z proboszczem parafii rzymskokatolickiej w Kosowie Lackim ks. kan. Tomaszem Pełszykiem. Poświęcony jest żołnierzom podziemia niepodległościowego oraz cywilnym mieszkańcom ziemi kosowskiej, poległym i pomordowanym w walce z komunistycznym zniewoleniem w latach 1944- 50. Na uroczystość przybyli przedstawiciele władz wojewódzkich, delegaci parlamentarzystów, władz samorządowych wszystkich szczebli, kombatanci, harcerze, poczty sztandarowe, twórcy pomnika, rodziny ofiar, duchowni, mieszkańcy Kosowa Lackiego i okolic.
Mszę Świętą w kościele parafialnym z celebrował i okolicznościową homilię wygłosił biskup drohiczyński Antoni Dydycz. Przypomniał on między innymi słowa Jana Pawła II: „Była to epoka zła, ale także niewyobrażalnego dobra i wielu świadków tego dobra i prawdy”. W nawiązaniu do tej wypowiedzi biskup apelował, żeby pamiętając o tamtym świadectwie dobra i prawdy zabiegać odważnie o zakorzenienie się prawdziwych wartości w naszym społeczeństwie. O dramatycznych losach walki podziemia w pierwszych latach komunistycznego zniewolenia Polski przeciwko władzy zainstalowanej przez siły Związku Sowieckiego, mówił przedstawiciel Instytutu Pamięci Narodowej, Kazimierz Krajewski. Zebrani usłyszeli informację, że zorganizowanych strukturach ówczesnego podziemia było wówczas ćwierć miliona ludzi, w tym 20 tysięcy, walczących w oddziałach partyzanckich w bronią w ręku, a także wielkie rzesze im pomagających. Władze wykonały około 5000 wyroków śmierci, 22 tysiące osób zmarło w obozach i więzieniach, blisko 10 tysięcy zginęło w czasie walki partyzanckiej, wielu zginęło podczas pacyfikacji terenów wiejskich. Pół miliona ludzi zostało w tamtych latach uwięzionych z powodów politycznych i bądź drugie tyle zmuszonych pracy w kopalniach i obozach pracy. Historyk przypomniał również o cierpieniach rodzin tych ofiar, które traktowano jak obywateli niższej kategorii.
Następnie zgromadzeni w uroczystym przemarszu udali się do miejsca, gdzie stanął charakterystyczny obelisk z wznoszącym się do lotu orłem. Na pomniku, oprócz cytatu z wiersza Zbigniewa Herberta: „nie dajmy zginąć poległym...”, widnieje także napis, że oddali oni życie za niepodległość Polski, wiarę katolicką i wolność człowieka. Zostały na nim wyryte także nazwiska i pseudonimy 16 osób, poległych w walkach z organami bezpieki lub zamordowanych przez władze komunistyczne: Władysława Bajerowicza, Tadeusza Domżalskiego ps. „Rekrut”, Władysława Dytela, Kazimierza Pawluczaka ps. „Kruk”, Józefa Rostka ps. „Iskra”, Józefa Skałdanowskiego, Władysława Strzałkowskiego ps. „Władek”, Zygmunta Strzałkowskiego, Wacława Szcześniaka, Franciszka Szerszenia ps. „Piórko”, Aleksandra Tomaszewicza ps. „Jagoda”, Jana Wasilewskiego, Antoniego Zubera ps. „Łada” i trzech partyzantów, których znane są jedynie pseudonimy: „Akacja”, „Brzoza”, „Nur”. Tam Grzegorz Wąsowski, przedstawiciel Fundacji, przypomniał, że: „Żołnierze Wyklęci chcieli Polski polskiej, chrześcijańskiej, suwerennej. W czasach triumfu systemu komunistycznego, który był wrogiem wolności, w czasach, kiedy za walkę o wolność płaciło się życiem, dawali świadectwo przywiązania do wartości wysokich. Ten pomnik jest znakiem naszej pamięci o nich i szacunku, świadectwem przynależności do jednej wspólnoty kulturowej, której na imię Polska”. Symbolicznego odsłonięcia pomnika dokonali burmistrz Kosowa Lackiego Jan Słomiak, Prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Stanisław Oleksiak i p. Rostek - brat poległego w 1948 roku Józefa Rostka „Iskry”. Aktu poświęcenia dokonał biskup Antoni Dydycz. Zebrani wysłuchali okolicznościowych przemówień: burmistrza Jana Słomiaka, radnego powiatowego Tadeusza Mroza oraz Stanisława Oleksiaka, który swoje bardzo osobiste wystąpienie zakończył słowami: „Pamięć jest elementem budowania postaw obywatelskich. Pamięć o czynie niepodległościowym pozwala w tym coraz bardziej skomplikowanym świecie budować godne miejsce Polski. Niech dobry Bóg ma ojczyznę naszą w swojej szczególnej opiece.” Podziękował również Grzegorzowi Wąsowskiemu za odbudowywanie pamięci historycznej.
W dalszej części uroczystości Rafał Werbanowski z Fundacji Pamiętamy, przy udziale sokołowskich harcerzy, odczytał apel poległych, po którym przedstawiciele władz samorządowych, urzędów, organizacji kombatanckich i rodzin złożyli wieńce i kwiaty. Na zakończenie Grzegorz Wasowski przedstawiając autora projektu pomnika, pana Marka Szczepaniaka z ASP stwierdził, że pamięć wymaga formy trwałej i godnej, co artyście udało się osiągnąć. Zebrani potwierdzili te słowa brawami.
To wyjątkowe patriotyczne zgromadzenie zakończyła uroczysta akademia, przygotowana przez uczniów kosowskich szkół pod kierunkiem p. H. Ratyńskiej, p. M. Łach, p. B. Choińskiej, p. T. Maliszewskiej, p. J. Onyśk i p. M. Kołodziejskiego. Zebrani w M-GOK ze wzruszeniem obejrzeli okolicznościowy montaż słowno - muzyczny, w którym występujący przypomnieli węzłowe momenty z dziejów naszej ojczyzny i znaczenie znajomości historii dla zachowania tożsamości narodowej. Warto dodać, że autorki scenariusza wykorzystały nie tylko utwory uznanych polskich poetów i słowa wielkich Polaków, ale również piękny wiersz nauczycielki kosowskiej szkoły podstawowej, pani Hanny Ratyńskiej. Zebrani nagrodzili wykonawców i opiekunów gromkimi brawami.
Odsłonięcie pomnika stało się też okazją do zaprezentowania w holu M-GOK niecodziennej wystawy „Zaplute karły reakcji” Polskie podziemie niepodległościowe 1944- 1956, przygotowanej przez Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej IPN w Lublinie. Będzie ona eksponowana do 4.05. 2012 r.
J.O
« wróć | komentarze [6]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
panie starszy człowiek, daj se spokój, wstydu oszczędź. |
2019-11-13 22:54:17 |
Jestem już starszym człowiekiem który znał Józefa R. ps. ,,Iskra" i takie głupoty które tu się wypisuje to mnie szlak trafia jak to znalazłem ludzie nie byłi na otwarciu pomnika bo kosowianie to tłumoki i ludzie których interesuje tylko mamona pieniądza a nie historia Żołnierzy Wyklętych którzy walczyli o lepszą Polskę .Ato co jakiś ,,nn" wypisuje i podpina że ludzie z Albinowa go nie lubili i był takim złym to niech lepiej się nie odzywa bo pisze brednie .Był wielce szanowanym człowiekiem tak jak i jego rodzina .Zwalczał bandytyzm i pospolitych złodziej..A może dziadek tego -nn- i -fee- i irenki z Małkini byli tą bandą złodziei i donosicielami do UB-bo konfidentów wtedy nie brakowało którzy najpierw bratali się z Niemcami i Ukraińcami z Treblinki a po ,,wyzwoleniu z urzędem bezpieczeństwa ..Mając takich dziadków też narzekałbym na tych co z tym walczyli .. |
Stary człowiek 2016-01-02 14:07:04 |
Takie farmazony, duperele, względnie pierdoły, wynoszące pospolitych bandytów do roli bohaterów można wciskać tym, którzy nie mają kompletnie żadnej informacji w temacie. Ludzie urodzeni w Albinowie (a tacy jeszcze żyją pamiętający tamte czasy), który położony jest niedaleko Kosowa Lackiego, doskonale wiedzą, kim był ów "bohater "Iskra" i co zrobil, a właściwie ilu ludzi wraz z podobnymi do siebie kompanami pobił w sposób bestialski, obrabował (pewnie zarekwirował dobra w celu pozyskania funduszy na prowadzenie "szlachetnej" działalności "partyzanckiej") lub zamordował. Komentarze na paru forach internetowych nie pozostawiają co do tego żadnych wątpliwości. |
2014-09-18 22:42:14 |
nn.Ludzi nie było faktycznie,ale po co oni.dziś ludzie to zbędny towar.Klecha był,był, 10 tys.zł,za pokropienie zainkasował,zainkasował.Tzw. jelita była,była.Posiłek spożyła,spożyła. I o to idzie.Teraz będą stawiać figurę konającego żyda w miejscu gdzie złoto z nich odtapiano. I będą ci sami.Zakładka. |
feeee 2012-05-02 19:19:45 |
Tym bohaterom kozy się kłaniają.To takie piecyki na których kazali siadać ludziom z Kosowa i okolic,żeby wydobyć ich dobra. To właśnie ci co im tą figurkę wystawiono tak walczyli z wrogiem, czyli nami.Ludzie wiedzą,i tłumów przy tym czymś nie było. |
nn 2012-05-01 16:20:06 |
Już chyba tak zostanie,że ludzie niegodni,bandyci są wynoszeni na pomniki.Jednak to nie ich wina,że czyny niecne dziś uważa się za bohaterskie. |
Irena z Małkini 2012-04-30 19:00:58 |