Ożyły wspomnienia sprzed lat
- Pochodzę z Podlasia i chociaż zamieszkałem w okolicach Wrocławia, do ziemi podlaskiej pozostał wielki sentyment – napisał w liście do nas pan Waldemar Kamonciak. Podzielił się też w nim swoimi wspomnieniami i refleksjami.
Posiadam niewielki zbiorek wydawnictw dotyczący tych okolic, a ostatnio otrzymałem broszurę „Sokołowskie Biografie” wydaną w 2002 roku.
Znajome twarze
Ożyły wspomnienia, ponieważ zobaczyłem znajome twarze. Są to ludzie zasłużeni dla Sokołowa Podlaskiego i okolic: moi nauczyciele państwo Wojtkowscy, pan Hieronim Wąż, ksiądz (zwany budowniczym), który przyjeżdżał do mojej wioski Kupientyn po kolędzie, dr Pawłowski, który wyjmował mi jako dziecku, fasolkę z ucha. To tylko niektóre ze znanych mi osób.
Ostatnio otrzymałem pokaźny zapas lektury o Sokołowie Podlaskim od swojego kolegi pana Stanisława Celińskiego. Pojawiły się biografie osób z okolic Sokołowa, głównie nauczycieli, że wspomnę tekst o kierowniku szkoły w Sabniach, panu Józefie Trzcińskim. Pochowany jest na cmentarzu w Sokołowie Podlaskim przy ul. Szopena, a obok jest mogiła kolegi pana Trzcińskiego - kierownika szkoły w Kupientynie pana Jana Janusza. Nie spotkałem o nim wzmianki w żadnym z dostępnych mi materiałów, a byli uczniowie też nie pamiętają o Nim. Kwiaty położone na Wszystkich Świętych zbieram w następnym roku w wakacje. Wspominam o tym , bo właśnie ten Człowiek zasługuje , by pamięć o Nim trwała.
Nie tylko szkoła
Prace jako młode nauczycielskie małżeństwo podjęli w Kupientynie, a przybyli z Łańcuta. Najstarsi żyjący jeszcze mieszkańcy Kupientyna pamiętają swoich nauczycieli, którzy nie tylko uczyli ich pisać i czytać, na wsi zaczęła rozkwitać kultura. Jeszcze przed wojną znane były bale strażackie, podczas karnawału, przedstawienia (tzw. komedyjki), w których udział brali dorośli i uczniowie szkoły, wówczas powszechnej. Ponieważ z występami wyjeżdżano do pobliskich miejscowości, przynosiły one pewne dochody ze sprzedaży biletów. Te drobne kwoty przeznaczone były na potrzeby szkoły. Z tych dochodów został zakupiony tez barak, który przebudowany służył wiele lat do nauki klas starszych.
Państwo Januszowie nie tylko prowadzili szkołę. Cały swój wolny czas poświęcali dzieciom wiejskim. Uczyli introligatorstwa, wyplatania mat ze słomy, a przede wszystkim szacunku do rodziców, sąsiadów, znajomych. Zapomniane pieśni patriotyczne znam do dziś. Śpiewali je moi rodzice, bo nieobecne dziś wychowanie patriotyczne polegało na odwiedzaniu miejsc pamięci narodowej, których na Podlasiu trochę jest. Chociażby tzw. „siwy dąb”, na którym wieszano powstańców z 1863 r., obok stojący jeszcze krzyż w miejscu powstańczych mogił, wały jadźwingowskie, to tylko niektóre z miejsc godnych upamiętnienia.
W pracy z dziećmi i młodzieżą państwo Januszowie potrafili sobie zjednać pomocników. Byli to między innymi – Wł. Kamonciak, St. Krakowski i inni.
Myśleli o innych
Na szczególną uwagę zasługuje osoba pana Janusza podczas wojny. Był doskonałym negocjatorem z Niemcami. Dzięki temu mniej ludzi z naszej wioski zginęło w obozie w Treblince i innych miejscach kaźni. W załączeniu przesyłam zdjęcie, na którym wypędzeni z domów mieszkańcy Kupientyna czekają na decyzję wysokiego rangą żołnierza niemieckiego. Właśnie pan Janusz, sołtys Władysław Adamski i dziedzic z folwarku pertraktują z okupantem. Nikt wówczas nie został wywieziony. Nie udało się ustalić co było powodem zajścia, prawdopodobnie zginęła flaga niemiecka.
Chcę jeszcze przytoczyć incydent, którego byłem świadkiem. W wynajętym lokalu była sala szkolna. Pani Maria Janusz, grając na skrzypcach, uczyła nas hymnu polskiego. Pojawił się nagle Niemiec. Jak sprawy załatwiono, że nie było konsekwencji, nie wiem.
To tylko nieliczne przykłady, dla których nie wolno pozwolić, by pamięć o takich ludziach jak Maria i Jan Januszowie została zatarta. Będę wdzięczny jeżeli podczas kolejnego pobytu w Kupientynie i Sokołowie Podlaskim znajdę w księgarni chociażby małą broszurkę , a w niej wzmiankę o moich pierwszych ulubionych nauczycielach, którym wiele zawdzięczam.
WALDEMAR KAMONCIAK
FOT. ARCHIWUM
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu