Obwody szkolne tylko miejskie
Pojawienie się w porządku obrad rady miasta w Sokołowie Podlaskim punktów dotyczących ustalenia granic obwodów publicznych szkół podstawowych i gimnazjów prowadzonych przez miasto mogło być pewnym zaskoczeniem. Bo jaki może być cel zmiany obwodów i wyłączania z nich miejscowości położonych w gminie Sokołów.
Później okazało się, że chodzi o wypowiedzenie miastu przez wójta gminy Sokołów porozumienia, które dotyczyło dofinansowania uczniów z gminy, uczęszczających do szkół miejskich. Na sesji wójta nie było, reprezentował go sekretarz gminy Wiktor Osik i kierownik GZEAS Urszula Rozbicka.
Na dzisiaj do szkół miejskich uczęszcza 201 dzieci z gminy Sokołów Podlaski i kilka z innych gmin. I jak zapewnili przedstawiciele miasta nadal mogą uczęszczać, natomiast sprawa obwodów to kwestia do regulacji.
Porozumienie wypowiedziane
– Ta sprawa wynikła nie z tego, że gmina nie chce dopłacać nam 80 tysięcy złotych. Ona sięga głębiej. Mam przed sobą pismo wójta gminy z 12 listopada 2012 roku w którym jednoznacznie wypowiada porozumienia zawarte 20 maja 2011 roku między miastem, a gminą dotyczące uczęszczania i finansowania dzieci z terenu gminy do szkół miejskich – powiedział burmistrz miasta Bogusław Karakula. I dodał: - Na mocy tego porozumienia, w paragrafie drugim, strony ustaliły które miejscowości z terenu gminy należą do poszczególnych obwodów szkolnych w mieście. Było to zgodne ze wcześniejszą uchwałą rady miasta z 11 marca 1999 roku. Taka jest treść umowy – stwierdził burmistrz.
I dalej: - I to jest przyczyna. Dlaczego tak się dzieje? Jeżeli my, mając wypowiedziane porozumienie byśmy nadal utrzymali obwody szkolne, to na tamtą chwilę musielibyśmy płacić bądź organizować dowóz i opiekę dzieci z gminy Sokołów – mówił B. Karakula. Streścił także dalsze działania, już po wypowiedzeniu umowy. – Dwukrotnie, w pismach z 9 stycznia i 4 lutego 2013 r. informowaliśmy wójta Marcina Pasika, że decyzja, którą podjął będzie skutkowała zmianą obwodów szkolnych, gmina . Początkowo nie było odzewu, dopiero 18 lutego, na cztery dni przed sesją miejską otrzymałem pismo od wójta w którym zadeklarował, że gmina zobowiązuje się do zapewnienia dowozu lub zwrotu kosztów dojazdu gminnych uczniów do miejskich szkół i jednocześnie „prosimy o konsultacje z naszą gminą projektów uchwał w sprawie ustalenia granic obwodów szkół” – cytował korespondencję miejsko-gminną burmistrz.
I podsumował: - W momencie kiedy wpłynęło do mnie pismo od wójta, wypowiadające porozumienie zawarte rok wcześniej, zaprosiłem go i zapytałem czy przemyślał i jest świadomy konsekwencji. Wójt odpowiedział, że ta decyzja jest przemyślana. W tej chwili sytuacja się diametralnie zmienia.
Miejsko-gminne nieporozumienie?
Obecny na sesji sekretarz gminy Wiktor Osik nazwał powstałą sytuację nieporozumieniem. – Wójt M. Pasik nie mógł być obecny na sesji, bo ma naradę z sołtysami. My o sesji i uchwałach, które mają zostać podjęte, a dotyczące przecież i gminy dowiedzieliśmy się niedawno, nie dostaliśmy na nią zaproszenia. Chcę powiedzieć, że gmina nie wypowiedziała porozumienia. My wypowiedzieliśmy tylko dofinansowanie oświaty miejskiej. I nadal to stanowisko podtrzymujemy. Zapewnimy nadal dowóz dzieci z terenu naszej gminy do szkół, które znajdują się na terenie miasta. Apeluję więc do radnych, gdy podejmiecie uchwałę o zmianie obwodów odbieracie możliwość takiego dofinansowania. Konsekwencja jest taka, że miasto ani zyska ani straci. Subwencja jak była naliczana tak będzie. Jest naliczana nie według miejsca zamieszkania ale według miejsca nauki. Będzie to ze szkodą dla rodziców, a przecież chcemy, żeby było dobrze – apelował sekretarz W. Osik.
Do dyskusji włączył się także przewodniczący rady Waldemar Hardej, który chciał się dowiedzieć czy rzeczywiście taka uchwała zamyka drogę do dofinansowania i czy to porozumienie ma być renegocjowane.
Wiadomo …pieniądze
- Subwencja nie pokrywa kosztów. Z innymi gminami, a ich dzieci także chodzą do naszych szkół nie ma takich problemów – dodał Wiktor Osik – Tak jest z dziećmi z gminy Jabłonna Lacka i Sabnie. Dowożą dzieci do naszej szkoły i na tym się to kończy. Nie znam przypadku aby jeden samorząd drugiemu dofinansowywał utrzymanie uczniów.
Na tę wypowiedź natychmiast zareagował burmistrz miasta, który stwierdził, że nie rozumie teraz działań gminy. – Wypowiedzieliście całe porozumienie, nie jego część. I to nie miasto zrezygnowało z tej współpracy. A dotyczyło oprócz obwodów także dofinansowania w wysokości 80 tysięcy złotych, co daje 382 zł na jedno dziecko. Dodam, że 17 dzieci chodzi do zerówki, a przecież inna jest opieka w zerówce, inna w gimnazjum. Dlatego też uważam, że wszystko musi odbywać się zgodnie z prawem. My niczego nie ukrywaliśmy. Był czas aby coś z tym zrobić. Teraz nie wiem czy propozycja jest poważna. Do tej pory współpraca układała się dobrze, a tu nagle to pismo– mówił Bogusław Karakula.
Do dyskusji włączył się także Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych UM Mieczysław Sobieszczak. Był zaskoczony wypowiedzeniem porozumienia. – Każda gmina ma obowiązek ustalić obwody dla swoich szkół. Jeśli gmina sąsiednia chce aby miejscowości z jej terenu weszły w skład obwodu wówczas następuje propozycja, uzgodnienia i finalizacja. I tak właśnie było w 1999 roku, podjęto stosowne uchwały, zawarto porozumienie. Ostatnie było ponowione w 2011 roku – mówił naczelnik M. Sobieszczak. I dodal: - Jednak w listopadzie ubiegłego roku wójt gminy Sokołów to porozumienie wypowiedział. Trudno mi w tej chwili oceniać. Jeżeli występuje o rozwiązanie to znaczy, że temat został przemyślany. A wystarczyło przecież tylko dokonać zmiany paragrafu – zakończył naczelnik.
Propozycji brak
Zaskoczeni całą sytuacją wydawali się być radni miejscy. Przewodniczący zapytał nawet burmistrza czy wycofa z obrad sesji punkty dotyczące zmiany obwodów.
- W tej chwili nie ma żadnych przesłanek aby tak się stało. Jeżeli otrzymam na piśmie konkretną propozycję to tak. Mam nadzieję, że sekretarz pojawi się z nowym pismem od wójta, ale z konkretami – powiedział burmistrz.
Jednak nic takiego się nie stało. Ogłoszono kilkuminutową przerwę podczas której radni ponownie spotkali się z burmistrzem, aby przedyskutować jeszcze raz powstały problem. Pytany po wznowieniu obrad sekretarz W. Osik o ostateczną decyzję stwierdził, że potwierdza i podtrzymuje to co zostało przekazane w ostatnim piśmie z 18 lutego. Zapewniał jednocześnie, że wójt i rada gminy to podtrzymają, a intencją jest aby te dzieci nadal uczęszczały do tych szkół.
Nie mając innego wyjścia przewodniczący W. Hardej poddał po głosowanie obydwie uchwały dotyczące zmiany obwodów szkolnych. Radni jednogłośnie je przyjęli. Tuż po niekorzystnym głosowaniu sekretarz W. Osik zapewnił, że w ciągu tygodnia gmina wystąpi do miasta z nowymi propozycjami. Pismo z propozycją przyjęcia dzieci do szkół wójt M. Pasik wystąpił ostatnio także do władz gminy Bielany i Repki.
Cała sytuacja może wzbudzić duże kontrowersje wśród rodziców dzieci, które do wykluczonych z obwodów miejskich należą. I chodzi tutaj o kwestie finansowe, tzn. pokrycie kosztów dojazdu. Nie były również prowadzone żadne konsultacje w tej sprawie, może warto było zapytać zainteresowanych rodziców o opinię. Wypowiedzenie porozumienia to istotna sprawa, 13 lat temu stosowną uchwałę podejmowała zarówno rada miasta, jak i gminy Sokołów Podlaski. Wcześniej rada gminy też powinna była zająć się tym problemem. W pełni świadome zerwanie porozumienia nie można nazywać nieporozumieniem.
Demokracja rządzi się takimi prawami, że sporne kwestie rozwiązywane są w formie dialogu. Warto rozmawiać. Dla dobra lokalnej społeczności.
Leszek Koper
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu