29
2022
2018-04-11

O rolnictwie i nie tylko...


W niedzielę 25 marca 2018 r. w restauracji Stara Drukarnia w Sokołowie Podlaskim odbyło się spotkanie członków Polskiego Związku Zawodowego Rolników z Przewodniczącym Sejmowej Komisji Rolnictwa Jarosławem Sachajko. Spotkanie było możliwością dialogu między rolnikami, a przedstawicielem polskich władz.

Przybyłych członków PZZR powitał Przewodniczący Związku Adam Paczóski, który podkreślił, że spotkanie zostało zorganizowane z potrzeby rozmowy o przyszłości polskiego rolnictwa, o tym, co rolników martwi oraz czego oczekują od parlamentu.

Następnie głos zabrał Jarosław Sachajko, który oprócz piastowania stanowiska przewodniczącego SKR jest także posłem na sejm z ramienia klubu Kukiz15. Gość na początku zwrócił uwagę na brak organizacji ze strony rolników i brak ich reprezentacji w sejmie. Zachęcał rolników do brania udziału w komisjach rolnictwa w sejmie i zabiegania o sprawnie funkcjonujące izby rolnicze.

Zebrani na spotkaniu rolnicy tłumaczyli, że praca w gospodarstwie jest bardzo czasochłonna i wymaga od rolnika ciągłej obecności przy swoim inwentarzu. - Nie po to wybieraliśmy naszych reprezentantów do parlamentu, żeby osobiście teraz tam jeździć. To oni są po to, żeby reprezentować w Warszawie nasze interesy – twierdzili zgodnie.

Podczas swojego wystąpienia Jarosław Sachajko wspominał swoją podróż do Teksasu w Stanach Zjednoczonych i podzielił się swoimi spostrzeżeniami z wyjazdu. Zauważył, że jest tam bardzo mało rolników, a jednak mają oni duży wpływ na rządzących. Dzięki temu, że rolnicy finansują i wspierają polityków, którzy działają w ich imieniu, mogą liczyć na godne reprezentowanie swoich interesów.

Jego wypowiedź nawiązywała w dużej mierze do nowelizacji prawa łowieckiego i organizacji walczących o prawa zwierząt.

- Ludziom się wydaje, że mleko jest z kartonu, a mięso z tacki. Bulwersują się, że zwierzęciu dzieje się krzywda, gdy jest w klatce, jest uwiązane albo koniec końców trzeba je zabić. Wieś jest po to, żeby produkować żywność. Tak było od pokoleń – mówił.

Jak relacjonował Sachajko, w Teksasie dzieci uczą się o rolnictwie i hodowli zwierząt od najmłodszych lat. Dzieci chętnie uczestniczą w rodeo i konkurencjach przewidzianych właśnie dla najmłodszych: ujeżdżaniu baranów czy zaganianiu cielaków.

- U nas taki festiwal by się nie odbył. Przyszliby obrońcy zwierząt i by go oprotestowali – powiedział Sachajko, po czym dodał, że niedawno osobiście złożył wniosek do ABW o zbadanie, kto stoi za finansowaniem organizacji prozwierzęcych.

Następnie gość zwrócił uwagę na projekt ustawy zakazującej hodowli zwierząt futerkowych w Polsce. Jego zdaniem ustawa będzie dużym utrudnieniem nie tylko dla hodowców zwierząt futerkowych, ale dla wszystkich innych hodowców.

Podczas debaty rolnicy zwracali uwagę na duże problemy związane z Afrykańskim Pomorem Świń, uzyskaniem pozwolenia na budowę budynków gospodarskich, złym stanem dróg i coraz częstszym ustawianiem na nich znaków z ograniczeniami tonażu. Ostatnim tematem rozmów były pasze dla zwierząt i problem z odgórnym narzucaniem przez rząd, jaką paszę rolnik może stosować. - Chcemy mieć wybór – apelowali rolnicy. Jarosław Sachajko odpowiedział, że odgórne nakazy biorą się z polityki wspierania rolników, którzy produkują polską paszę z roślin wysokobiałkowych. - Trzeba wspierać, to co polskie, a nie kupować tanią soją zza granicy i finansować tamtejszych rolników. Musimy działać wspólnie, dla dobra ogółu – tłumaczył Schajko.

Spotkanie zakończyło się podziękowaniami dla wszystkich przybyłych oraz życzeniami wesołych Świąt Wielkiej Nocy.






Katarzyna Dybowska

« wróć | komentarze [0]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu

Strona 1/1






Dane kontaktowe