O reformie edukacji z wiceminister Teresą Wargocką
Na początku Teresa Wargocka podkreśliła, że pierwszy rok rządu był bardzo pracowity, podjęto wiele dobrych decyzji dla rodzin, obywateli, państwa. Na polu oświaty dano rodzicom prawo wyboru, czy dziecko ma rozpoczynać naukę w wieku sześciu czy też siedmiu lat. Według statystyk 82 procent sześciolatków zostało w przedszkolach. Nie ziścił się też czarny scenariusz opozycji o braku pracy dla nauczycieli klas początkowych – okazuje się, że na dzień 30 IX było w Polsce o 500 etatów nauczycielskich więcej niż rok temu. Przypomniała, że została wzmocniona rola kuratora oświaty, w związku, z czym nie ma już możliwości łatwej likwidacji szkół, co samorządy chętnie robiły; od 2007 roku zlikwidowano 1000 szkół, 42 tys. nauczycieli straciło w wyniku tego pracę. Podała przykład Warszawy, gdzie w z powodu likwidacji niektórych placówek powstały szkoły-molochy.
Wskazała, powrót do starej struktury szkolnictwa był zapowiadany w programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości i przedstawiła główne założenia procedowanej reformy systemu szkolnego. Nowa struktura szkolnictwa obejmie: 8-letnią szkołę podstawową, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum, 3-letnią branżową szkołę pierwszego stopnia, 2-letnią branżową szkołę drugiego stopnia, 3-letnią szkołę specjalną przysposabiającą do pracy, szkołę policealną. Zmiany rozpoczną się od roku szkolnego 2017/2018. Uczniowie kończący w tym roku szkolnym klasę VI szkoły podstawowej staną się uczniami VII klasy szkoły podstawowej. Rozpocznie się stopniowe wygaszanie gimnazjów, które z dniem 1 września 2019 r. nie będą funkcjonować. Każdy element przekształcenia jest precyzyjnie opisany w ustawie. Jej procedowanie przebiega bez opóźnień, do końca grudnia powinna być podpisana przez Prezydenta.
Mówiła o korzyściach wynikających z tych zmian. Demografia jest nieuchronna, ale reforma strukturalna uchroni wiele małych szkół przed likwidacją. Gimnazja wprowadzone w 1999 roku miały być czymś w rodzaju awansu społecznego i intelektualnego dla 13-latków, jednak życie pokazało, że ten model w Polsce się nie sprawdził. Poza tym według minister to właśnie gimnazja selekcjonują młodzież, szczególnie te niepubliczne, które nie mają wyznaczonych obwodów, „wybierają” najzdolniejszą młodzież, a potem szczycą się wysokimi wynikami egzaminów. Argumentowała, że przywrócenie ośmioletniej szkoły jest korzystniejsze z punktu widzenia ucznia i rodziców, chociażby ze względów bezpieczeństwa. 12-13. rok życia to dla młodego człowieka okres tworzenia silnych więzi. Gimnazjum te więzi rozrywało, pojawiało się też negatywne zjawisko pozycjonowania. Badania bezspornie wykazują, że częsta zmiana szkoły i grupy rówieśniczej powoduje obniżenie, jakości kształcenia, przeszkadza w edukacji i ogranicza motywację ucznia.
W obszernym wystąpieniu podawała konkretne zapisy ustawy dobre dla oświaty; np. duża swoboda dla Rady Pedagogicznej w ramach eksperymentu, pozostawienie szkolnictwa artystycznego, klasy dwujęzyczne. Podkreślała, że szkoła powinna być egalitarna, a nie elitarna. Pozostaje oczywiście przestrzeń dla szkół niepublicznych. Uspokajała nauczycieli, że przez najbliższe lata będzie przez kilka lat zwiększony rocznik 6-latków. Jednocześnie przyznała, że pracy może zabraknąć, ale to wina demografii, nie reformy. Rok 2019 będzie pod tym względem najtrudniejszy. Dlatego wpisano w ustawę, że w roku szkolnym 2019/2020 w szkołach ponadpodstawowych nauczyciele w planach nauczania nie mogą mieć więcej godzin ponadwymiarowych niż w 2016 r. Arkusz organizacyjny będzie opiniował kurator i związki zawodowe.
Wiceminister mówiła o placówkach doskonalenia nauczycieli. Specjalna komisja dokona przeglądu tych placówek, wprowadzony będzie obowiązek ich akredytacji. Doskonalenie ma być bezpłatne i na dobrym poziomie. Od stycznia powstanie też zespół ds. statusu nauczyciela.
W części drugiej spotkania był czas na sugestie i pytania. Nie pojawiły się głosy polemiczne, negujące potrzebę reformy w przygotowywanej postaci. Słuchacze podkreślali konieczność przywrócenia kształcenia technicznego i zawodowego. Upominano się też o większą liczbę godzin dla kształcenia artystycznego, które bardzo wspomaga harmonijny rozwój dziecka. Polska jest pod tym względem praktycznie na końcu krajów UE. Pojawił się mocny głos o trudnej pozycji dyrektora, który obecnie ma dużo obowiązków, a niewiele narzędzi i w sytuacji sporu prawnego pozostaje sam. W tym kontekście przypomniano poprzednią minister, która pozwalała sobie na celowe antagonizowanie nauczycieli i rodziców, przez co rozrywano więzi tak potrzebne dla dobrego funkcjonowania placówek oświatowych. Z sali mówiono też o potrzebie odejścia od niewiarygodnych rankingów, docenienie tych ministerialnych np. badającego Edukacyjną Wartość Dodaną.
Wiceminister wyjaśniała, odpowiadała na pytania. Potwierdziła, że nastąpi rozwój kształcenia zawodowego, MEN liczy na współpracę z firmami, będą pieniądze na zajęcia pozalekcyjne i to jest szansa na zajęcia artystyczne. Obiecywała wsparcie dyrektorów ze strony kuratorów, potwierdzała, że oddanie gminom odpowiedzialności za oświatę nie było dobrą decyzją. MEN pragnie współdecydować dla dobra systemu. Nie będzie antagonizowania środowiska szkolnego i domowego. Potwierdziła, że w niedawnej przeszłości wiele działań służyło wychowaniu posłusznego władzy nauczyciela. Zaznaczyła, że obecny rząd robi wszystko, aby pomóc także mniejszym szkołom i gminom. Będzie ustawa dotycząca finansowania i dotacji w oświacie. Będą środki dla 6-latków i na podwyżki dla nauczycieli. W ponad dwugodzinnym spotkaniu pojawiło się wiele innych wątków. Teresa Wargocka zachęcała do wchodzenia na stronę MEN i zgłaszania postulatów i uwag. Wydaje się, ze spotkanie z wiceminister uspokoiło środowisko nauczycielskie i przekonało wielu nieprzekonanych.
Warto dodać, że obecny na spotkaniu burmistrz Bogusław Karakula zapowiedział, ze w Sokołowie Podlaskim planuje się zmianę obwodów i utworzenie w miejsce obu gimnazjów szkół podstawowych.
J.O.
« wróć | komentarze [3]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
...spokojnie, to nie przekaz, to zwykłe nieuctwo! Taka jest ta "dobra zmiana", trzeba się przyzwyczaić :/ |
bebek@PSN 2016-12-22 12:11:23 |
Jestem za likwidacją gimnazjów, ale znając "mądrość" PiSu ograniczą biologię i fizykę, a dowalą więcej religijnych bajek. |
Mirek. 2016-12-22 11:47:39 |
Pani Autorko, dlaczego pisze Pani sejm - małą literą, a Ministerstwo Edukacji wielkimi. To jakiś ukryty przekaz a ja się nie znam? :-) |
PSN 2016-12-20 20:35:05 |