29
2022
2022-01-12

Nowe fakty ze Sterdyni


Kilka dni temu policjanci z sokołowskiej komendy pojechali do Sterdyni, gdzie mieli sprawdzić informację o przebywaniu w jednym z domów osoby zaginionej. Kiedy policjanci byli na miejscu, nikt nie otwierał im drzwi. W międzyczasie policjanci przeprowadzili rozmowę z jednym z mieszkańców, podczas której ustalili, że w mieszkaniu powinny przebywać dwie kobiety, jednak starszej z nich nikt nie widział od co najmniej roku.

Policjantów zainteresował fakt, iż mimo mrozu w domu było otwarte okno od strony ulicy. Funkcjonariusze w związku z tym podjęli dalsze próby dostania się do domu. Po kilkudziesięciu minutach drzwi otworzyła im kobieta. W domu był też zaginiony mężczyzna, który oświadczył, że przebywa tam dobrowolnie. Policjanci postanowili sprawdzić również informację na temat drugiej z mieszkanek domu. W czasie rozmowy z kobietą starali się uzyskać wiedzę, gdzie przebywa jej matka. Kobieta twierdziła, że 86-latka wyprowadziła się z domu. Ta wersja jednak nie przekonała policjantów.

Funkcjonariuszy zainteresowały drzwi zabite deskami do kolejnego pomieszczenia w budynku. Wyczuli też nieprzyjemny zapach unoszący się w domu. Policjanci usunęli deski, następnie przeszli do pomieszczenia, w którym była szafa zastawiająca drzwi do kolejnego pokoju. Ku zdziwieniu policjantów w pomieszczeniu były kolejne drzwi, także zastawiona szafą, a otwór był szczelnie zasłonięty kocem. Po usunięciu przeszkód i wejściu do trzeciego już pokoju funkcjonariusze dokonali makabrycznego odkrycia - na łóżku leżały zwłoki ludzkie w daleko posuniętym stanie rozkładu.

59-latka stwierdziła, że nie pochowała matki z uwagi na jej wierzenia. Na miejscu wykonane zostały oględziny pod nadzorem prokurat oraz Prokuratury Rejonowej w Sokołowie Podlaskim. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób zmarła kobieta oraz czy do zgonu przyczyniły się osoby trzecie. Wyjaśni to zarządzona sekcja zwłok. Będzie też między innymi wyjaśniane czy, 59-latka pobierała emeryturę za swoją zmarłą matkę.

Sprawę makabrycznego odkrycia na terenie naszego powiatu opisała również Gazeta Kołobrzeska, która zainteresowała się nią z uwagi na zaginionego chłopaka, pochodzącego właśnie stamtąd, który odnalazł się w pechowym domu w Sterdyni. Cytujemy fragment reportażu:

"Poszukiwany 23-latek z Kołobrzegu odnalazł się. Chłopak przebywa w niewielkiej wiosce, na Podlasiu. Mieszka pod dachem kobiety, która przez rok na tapczanie (wśród kadzideł, żeby nie śmierdziało) trzymała zwłoki własnej matki! Policjanci natrafili na ciało, gdy przyszli sprawdzić, czy faktycznie w mieszkaniu przebywa kołobrzeżanin.
– Syn został zmanipulowany przez kobietę, która pod płaszczem uzdrowicielki dusz przejęła nad nim całkowitą kontrolę fizyczną, psychiczną, a także wszystkie konta społecznościowe – piszą na swoim portalu społecznościowym rodzice. To, co przeżywają
w tej chwili to horror. Młody chłopak, sportowiec, osiągający sukcesy na polu koszykówki niespodziewanie znika. Kilka dni po jego zniknięciu, na jego profilu społecznościowym pojawia się informacja o treści: „Nie zaginąłem, jestem zdrowy, mieszkam ze swoją Bliźniaczą duszą czyli tak jakby w dwóch ciałach ta sama dusza. Jestem traktowany z największą miłością i szacunkiem. Mam pod dostatkiem jedzenia, nowe ubrania, codziennie na śniadania jem chrupiące ciepłe bułeczki i jajecznicę (tam było to zabronione) i w końcu naprawdę jestem zaopiekowany i szczęśliwy jak nigdy dotąd. (…) Czego wy ode mnie chcecie??? – pisze na swoim portali 23-latek. Najbliżsi nie mają najmniejszych wątpliwości, że słowa, które pojawiły się na facebooku nie zostały napisane przez Marcela. Oni już wiedzą, że ich syn trafił w ręce 59-latki, mieszkającej w niewielkiej wiosce na Podlasiu. Ta kobieta to Beata M. Do małej wioski na Podlasiu przyjechała dwa lata temu z 86-letnią matką. Nigdy jednak nie utrzymywała bliższych relacji z sąsiadami. Była przez nich określana mianem szamanki. Mieszkańcy opowiadali, że dziwił ich fakt, że kobieta przez cały rok, także zimą ma otwarte okna od jednego z pokojów. Na jej profilu społecznościowym, który prowadzi dużo pisze o miłości i braterstwie dusz. Ma również polajkowanych kilkanaście stron o tematyce ezoterycznej oraz sklepy ezoteryczne z akcesoriami: ceremonialne kakao, leśny zestaw przejrzystości, zestaw uzależnienia. Do mieszkania kobiety kilka dni temu, mając informacje, że u niej może znajdować się kołobrzeżanin udali się policjanci z Sokołowa Podlaskiego. W mieszkaniu 59-latki przebywał 23-latek, który oznajmił, że to jego decyzja i w mieszkaniu przebywa dobrowolnie. Podczas przeszukania mieszkania kobiety, w schowku na pościel łóżka policjanci natknęli się na zwłoki starszej kobiety będące w stanie daleko posuniętego rozkładu. Okazało się, że to matka 59-latki, która jak zeznali sąsiedzi nie była widywana przez nich od około roku! (...) Beata M. do tej pory nie usłyszała żadnych zarzutów i przebywa na wolności. Niewykluczone jednak, że wkrótce usłyszy zarzut wyłudzenia emerytury nieżyjącej. Sekcja zwłok wykaże również w jaki sposób zmarła 86-latka.


sierż. Aleksandra Borowska/Gazeta Kołobrzeska
 

« wróć | komentarze [1]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Źle się czyta artykuły pisane przez policjantów. Powinni przejść dodatkowe szkolenie z redagowania tekstów :)

Tak
2022-01-13 22:32:43
Strona 1/1






Dane kontaktowe