2017-08-29
Nie tylko „Robinson” i „Trzy pióra” na obozie „Morskie opowieści”
W dniach od 16 – 29.07.2017 r. zuchy i harcerze Hufca ZHP im. Janusza Korczaka w Sokołowie Podlaskim uczestniczyli w obozie gromad i drużyn hufca pt.: „Morskie opowieści”. Gościli oni w bazie Hufca ZHP „Mazowsze” Mińsk Mazowiecki - Stanicy Harcerskiej Lubiatowo w woj. Pomorskim.
Nad zuchami i harcerzami z sokołowskiego hufca pieczę sprawowali: hm. Barbara Kozłowska (komendantka), phm. Katarzyna Nawacka (z-ca komendanta do spraw programowych), phm. Marzena Pasik (instruktor finansowy), phm. Sławomir Pasik (oboźny) phm. Agnieszka Karakula (drużynowa). Wykwalifikowana i doświadczona kadra obozu zapewniła nie tylko odpoczynek, zabawę, naukę samodzielności, wytrwałości, a także rozwój zainteresowań zuchów i harcerzy. W czasie zajęć programowych drużynowi, którzy zwieńczyli swoją pracę śródroczną.
Program obozu opierał się na pracy zuchowej i harcerskiej „na pokładzie statku pirackiego”. Wszystkie założone i zrealizowane działania miały na celu przybliżenie uczestnikom obozu funkcjonowania życia ludzi morza. Cały obóz po pionierce obozowej wyglądał jak pokład statku pirackiego, namioty to były kajuty, plac apelowy był pokładem, a maszt sterem, który wyznaczał kurs rejsu przygód według praw harcerskich. Codzienne apele poranne i wieczorne modlitwy, ogniska, świeczowiska, służba instruktora dyżurnego, warty czy współpraca harcerz-zuch-harcerz były to nierozerwalne punkty każdego obozowego dnia. Zarówno zuchy jak harcerze zdobywali wytrwale sprawności: „Łazika”, „Trampa”, „Marynarza”, „Człowieka morza”. Służyły temu: zwiad terenowy brzegiem morza do odległej o 10 km latarni „Stilo”, wyprawy do portu rybackiego, zwiedzanie Oceanarium w Gdyni i „Błyskawicy”. Na legendarnym „monciaku” – Molo w Sopocie karmili mewy, a zwieńczeniem wyprawy do Trójmiasta było oczywiście spotkanie w Gdańsku z Królem Morza – Neptunem. Warto też poinformować, że harcerki z 13 SDH „Cichociemni” zdobyli sprawność „Robinson”, a słynną, bardzo trudna sprawność „Trzy pióra”, którą zdobył Harcerz Orli Mateusz Pasik z 33 SDH AVANTI .
Harcerze podczas gier terenowych rywalizowali, a jednocześnie uczyli się zasad fair play. - Podczas jednej z takich gier poszukiwali „Czarnej Perły”. Na obozowym pokładzie statku „grasowali” nie tylko majtkowie, marynarze, bosman z kapitanem okrętu, ale i inne stwory przybyłe z lądu. Harcerze, przebrani i ucharakteryzowani na postacie z bajek zorganizowali zuchom różne ciekawe działania. Każdego dnia „Tajemnicza osoba” wywieszała List Gończy – należało znaleźć osobę, która została w morskim sloganie opisana, nagrodą były „złote monety”. Jak na marynarzy-piratów przystało, każdy mógł mieć zrobiony tatuaż poprzez pokładową „piratkę” - wspomina phm. Katarzyna Nawacka. Chrzest Obozowy też odbył się w klimacie pirackim. Po zaliczeniu każdego kolejnego zadania obozowi „Majtkowie” spotkali się z Królem Piratów – Jackiem Sparrowem i zostali mianowani na prawdziwych „Łopsajdraków pirackich”. Piosenka obozowa wspólnie wybrana to oczywiście szanta pt.: „Morskie opowieści”, do której zuchy i harcerze ułożyli echo obozowe.
Plażowanie, wdychanie jodu, kąpiele to był codzienny rytuał (na ile pogoda była łaskawa). Budowle z piasku i obserwacja horyzontu przez lornetki, tworzenie zegara słonecznego i odmierzanie czasu, puszczanie latawców to plażowe, nadmorskie harce obozowe. Festiwal Kultury Harcerskiej w tawernianej atmosferze szanty, Spartakiada Obozowa, Śluby Obozowe, czy Dzień Obozowicza wpisały się w życie obozowe. Była również integracja z harcerzami ze Szczepu Drużyn „Atmosfera” z hufca Mińsk Mazowiecki podczas wspólnego ogniska czy wspólnych gier harcerskich i zwykłych sąsiedzkich obozowych rozmów.
Dwa tygodnie szybko minęły i „nadszedł rozstań czas”, a okręt „Morskich opowieści” wpłynął do portu w Sokołowie Podlaskim. Organizatorzy obozu dziękują Wszystkim, którzy wsparli organizację przedsięwzięcia myślą i czynem – z zuchowym i harcerskim pozdrowieniem Czuj! Czuwaj!
J.O.
« wróć | komentarze [0]