2013-03-08
Nie traćmy nadziei
Miniony tydzień był pełen wydarzeń. Benedykt XVI jest już tylko emerytowanym papieżem, a wszyscy czekają na konklawe, które być może rozpocznie się 11 marca. Na rynku pracy także nie jest dobrze. Tylko w lutym upadło 76 firm, a prace straciło około pięciu tysięcy osób. Przez kwartał bieżącego roku, który się jeszcze nie skończył, na terenie kraju upadłość ogłosiło 166 firm, najwięcej w budownictwie i przemyśle. Nie jest więc dobrze, a ma być jeszcze gorzej. A unia obiecuje. Tym razem, że w ciągu czterech miesięcy od ukończenia szkoły lub utraty pracy każdy młody obywatel UE dostanie propozycję pracy. Cóż, czas zweryfikuje te obietnice i wiele innych. Statystyki się nie mylą. Mamy rekordowe, najwyższe od sześciu lat bezrobocie. A liczba urzędników rośnie. Podczas gdy 600 tysięcy traci pracę, kolejne steki tysięcy wyrusza w nieznane w jej poszukiwaniu, biurokracja rośnie w siłę. Nas interesuje przede wszystkim to, co wydarzyło się w ostatnim tygodniu w powiecie sokołowskim. A działo się sporo. Szczecińska firma zakończyła audyt, który na zlecenie zarządu powiatu prowadziła w szpitalu powiatowym. A następnie ustami swojego prezesa wyartykułowała najważniejsze zadania, które dyrekcja musi podjąć, aby ten szpital utrzymać. A wyjścia są tylko dwa, o czym wielokrotnie pisaliśmy. Spółka albo dzierżawa. Co wybierze rada powiatu? Niedługo zobaczymy. Po likwidacji ZOL-u w Wyrozębach pacjenci są już na nowym miejscu. Czekały na nich zaadoptowane po części oddziału chirurgicznego pomieszczania. I na koniec prawdziwy news. Nie ma już Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Sokołowie Podlaskim, jest w stanie likwidacji. Na jej miejsce powołana została nowa, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Zakład Mleczarski „Sokołów”. Jest nowy właściciel i jednocześnie inwestor. Rolnicy-dostawcy nie traćcie nadziei. Według zapewnień zakład będzie produkował więcej, a tym samym więcej mleka skupował.
Także i pogoda się poprawia. Wiosna nieśmiało puka do naszych drzwi. Odsłaniając jednocześnie to, co pozostało po zimie. Pełno dziur w chodnikach i jezdniach. Firmy budowlane tylko czekają, aby wziąć udział w przetargu, wygrać go i przystąpić do remontów dróg.
LESZEK KOPER
« wróć | komentarze [0]