"Nie mam czasu, idę do lasu"
Niestety, 10 listopada padał deszcz, więc pogoda pokrzyżowała plany i uniemożliwiła uczniom wyjście do lasu. Jan Goyski - podleśniczy Nadleśnictwa Treblinka stwierdził, że mówić o lesie w szkole nie jest łatwo, ale na szczęście poradził sobie z tym znakomicie. Pokazał dzieciom figury grzybów i opowiedział, które z nich są jadalne, a które nie oraz jak to jest, że grzyby rosną. Krótko przedstawił historię lasów w Polsce, wymienił najpopularniejsze zwierzęta żyjące w lesie i wyjaśnił czym są „słone lizawki” i „paśnik”. Sam również zadał dzieciom kilka pytań dotyczących lasu i drzew, pobudzając tym samym ich wyobraźnię. Dzieci wymyślały, co się robi z drewna i odpowiadały na pytania związane z prawidłowym zachowaniem w lesie. Oprócz prelekcji Pan Janek odpowiedział na masę pytań, zadawanych przez dzieci, dotyczących jego pracy.
Na zakończenie każde dziecko otrzymało książkę o pracy leśnika. Dodatkowo prezes Stowarzyszenia Lepsze Jutro Gminy Sterdyń Marianna Kobylińska przyniosła do szkoły gałązki różnych roślin, a dzieci zgadywały, z jakich drzew i krzewów one pochodzą. Z kolei Pani Cecylia Kur opowiedziała dzieciom o swoim słynnym przepisie na bezalkoholowe piwo kozicowe, produkowane oczywiście z darów lasu - jagód jałowca i chmielu. Piwo te zostało wpisane jako produkt na listę Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsza.
Na koniec dzieci zajadały się ciepłymi kiełbaskami i innymi przekąskami, przygotowanymi przez Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Łazowie.
K. W.
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu