29
2022
2018-08-21

"Najlepiej czuję się w rodzinnych stronach"- wywiad z Elizą Jakubowską finalistką Miss Polonia 2018


Pochodzi ze Stasina w gminie Sabnie. Ma 26 lat. Na co dzień mieszka i pracuje w Warszawie.
W tym roku postanowiła spróbować swoich sił
w Konkursie Miss Polonia 2018. Jej decyzja była strzałem w dziesiątkę! 9 czerwca Eliza Jakubowska wzięła udział w finale konkursu regionalnego
w Warszawie, gdzie otrzymała tytuł I Wicemiss.
Dało jej to przepustkę do półfinałów, a następnie wielkiego finału, który odbędzie się na jesieni.

Eliza, jak sama przyznaje, najlepiej czuje się w domu rodzinnym wśród najbliższych osób. To tutaj spędziła pierwsze lata swojego życia. Uczęszczała do Szkoły Podstawowej w Zembrowie i Zespołu Szkół im. Heleny Mniszek w Sabniach. Następnie kontynuowała naukę w I Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Skłodowskiej-Curie w Sokołowie Podlaskim. Po ukończeniu szkoły średniej wyjechała do Warszawy, gdzie rozpoczęła swoją przygodę z modelingiem. Studiowała dziennikarstwo i komunikację społeczną na Uniwersytecie SWPS. Jej specjalizacja to kreowanie wizerunku osób publicznych i firm. Obecnie pracuje w jednej z największych firm zajmujących się dystrybucją kosmetyków na Europę Wschodnią.

Prywatnie Eliza jest niezwykle ciepłą, sympatyczną i otwartą osobą. Chętnie przystała na propozycję wywiadu dla naszego Tygodnika.


Skąd pomysł, aby spróbować swoich sił w tegorocznej edycji Konkursu Miss Polonia?

EJ: Moja koleżanka powiedziała mi kiedyś, że powinnam wziąć udział w tym Konkursie. Jej zdaniem jestem bardzo ładna i miła, a Miss Polonia właśnie taka powinna być.
Gdy dowiedziałam się, że jest organizowany casting do kolejnej edycji, natychmiast przypomniałam sobie jej słowa. Mój chłopak również mnie do tego namawiał. Zawsze powtarza, żebym spełniała swoje marzenia, a udział w Konkursie Miss Polonia był jednym z takich marzeń.


Jak wyglądały twoje przygotowania do Konkursu?

EJ:
Jeżeli chodzi o casting, to nie przygotowywałam się do niego szczególnie. Przygotowania zaczęły się przed galą finałową konkursu regionalnego w Warszawie. Wtedy wraz z pozostałymi dziewczynami przez tydzień ćwiczyłyśmy choreografię, którą miałyśmy zaprezentować na gali. Nie było lekko. Wstawałam o 6.30, ponieważ poza przygotowaniami do Konkursu codziennie pracowałam. Od razu po pracy jechałam na próbę, która często kończyła się około 21.00. Cały ten czas byłam na nogach,
a dokładniej mówiąc – na szpilkach. Chciałam znaleźć chwilę na trening, ale doba była zdecydowanie za krótka. Jak się później okazało, same próby były niezłym treningiem. Jeżeli chodzi o dietę, to starałam się jeść jak najbardziej zdrowo i przede wszystkim regularnie. Musiałam zrezygnować z niezdrowego jedzenia, chociaż często lubię sobie pozwolić na słodycze czy fast foody.


Jakie emocje towarzyszyły Ci podczas finału regionalnego?

EJ:
Starałam się podejść do tego bez stresu, ale im bliżej finału, tym stres był coraz większy. Bałam się, że się potknę lub pomylę coś w choreografii. Już próba generalna była dla nas dużym wyzwaniem. Była na niej obecna Pani Dyrektor Miss Polonia. Pierwsze wyjście było w strojach sportowych. Było nam łatwiej, bo nie miałyśmy szpilek. Po wyjściu na scenę stres całkowicie opadł. To było niesamowite. Po prostu szłam przed siebie i się uśmiechałam.


Zostałaś I Wicemiss Warszawy. Co czułaś po usłyszeniu werdyktu jury?

EJ: Gdy usłyszałam, że dziewczyna z numerem 14 została I Wicemiss to zastanawiałam się, która z nas ma numerek 14. (śmiech). Dopiero gdy usłyszałam swoje imię
i nazwisko, wyszłam na środek, żeby odebrać szarfę i koronę. Emocje, które mi wtedy towarzyszyły, są nie do opisania. Wszystkie dziewczyny były piękne i każda zasługiwała na wyróżnienie. Mimo to jury wybrało mnie. To było dla mnie ogromne wyróżnienie. Byłam bardzo szczęśliwa i ten nastrój towarzyszył mi jeszcze przez długi czas.


Tytuł I Wicemiss Warszawy zagwarantował Ci udział w półfinałach konkursu Miss Polonia. Na czym polega ten etap?

EJ: Półfinał odbył się 4 lipca i uczestniczyły w nim dziewczyny z całego kraju – zdobywczynie tytułów Miss, Wicemiss oraz te, które otrzymały od jury tzw. „dzikie karty”. W sumie było nas około 100. Pierwszym etapem była rozmowa z jury, a drugim – prezentacja w strojach kąpielowych. Tego samego dnia było ogłoszenie wyników. Okazało się, że przechodzę do wielkiego finału. Było to dla mnie dużym zaskoczeniem, szczerze - zupełnie się tego nie spodziewałam. Do momentu półfinałów przygoda z Miss Polonią była dla mnie zabawą, ciekawą przygodą i nowym doświadczeniem. Teraz, gdy zakwalifikowałam się do finału, wiem, że trzeba podejść do tego bardzo poważnie.


Udział w finale to ogromne wyróżnienie, o którym marzy niejedna dziewczyna. Myślisz, że masz szansę na koronę Miss, czy wolisz nie wybiegać myślami naprzód?

EJ:
Tak jak powiedziałaś, udział w finale jest ogromnym osiągnięciem. Nie będę jednak ukrywać, że bardzo chciałabym wygrać. Wiem, że na tym etapie muszę się jak najlepiej zaprezentować. Bardzo chciałabym otrzymać tytuł Miss Polonia, bo wiem, że otwiera on mnóstwo drzwi i daje nowe możliwości. Gdyby jednak tak się stało, że nie otrzymam żadnego tytułu, to świat mi się nie zawali. Konkurs jest przede wszystkim nowym, ciekawym doświadczeniem, które na pewno będę miło wspominać. A czy mam szansę? Myślę, że tak, każda z nas otrzymała taką szansę kwalifikując się do finału.


W finale jest oprócz Ciebie 20 pięknych dziewczyn, z którymi miałaś się już okazję poznać. Jak oceniasz relacje między Wami? Czuć atmosferę rywalizacji czy więcej jest serdeczności i wzajemnego wsparcia?

EJ: Do finału zakwalifikowało się kilka dziewczyn, które poznałam już podczas finału regionalnego. Na próbach spędziłyśmy razem wiele godzin. Wszystkie bardzo się wspierałyśmy i kibicowałyśmy sobie nawzajem. Mam nadzieję, że na zgrupowaniu będzie podobnie. Dla mnie udział w konkursie to świetna przygoda ze zdrową rywalizacją, a nie "piłowaniem obcasów". Dziewczyny są piękne, ale przede wszystkim bardzo inteligentne, dlatego uważam, że wzajemne wsparcie będzie górowało nad rywalizacją.


Kilka dni po półfinałach wraz z pozostałymi finalistkami zostałaś zaproszona
do Telewizji Polskiej, aby wystąpić w programie "Pytanie na Śniadanie".
Czy to była Twoja pierwsza przygoda z telewizją, czy może już wcześniej występowałaś przed kamerą?

EJ:
Kiedyś wystąpiłam w "Pytaniu na Śniadanie" jako modelka. Prezentowałam wtedy stylizację z białą koszulą. Brałam też udział w nagraniu kilku reklam i teledysków, dlatego kamery mnie nie stresują. Chciałabym również w przyszłości pracować jako dziennikarz, dlatego to było kolejne ciekawe doświadczenie.


Czy od kiedy wzięłaś udział w Konkursie, Twoje życie się zmieniło?

EJ: Moje życie prywatne nie zmieniło się zbyt mocno. Dalej chodzę do pracy i mam swoje obowiązki. Gdy poinformowałam publicznie, że znalazłam się w finale, dużo znajomych, z którymi nie utrzymywałam już kontaktu, odezwało się do mnie. Gratulowali mi, mówili, że trzymają za mnie kciuki. Pisali, że widzieli mnie w telewizji i pytali, gdzie mogą na mnie głosować. Usłyszałam mnóstwo miłych słów, co jest niezwykle motywujące. Gdy byłam ostatnio w Sokołowie, kilka osób do mnie podeszło i nazwało mnie "Naszą Miss". To bardzo miłe, że ludzie z moich rodzinnych stron mi kibicują
i cieszą się z mojego sukcesu.


Czy o Twoim udziale w Konkursie wiedziało dużo osób, czy upubliczniłaś tę informację dopiero, gdy zakwalifikowałaś się do finału?

EJ: O tym, że idę na casting wiedziały tylko najbliższe osoby: rodzice, rodzeństwo i mój chłopak. Gdy przeszłam eliminacje do finału regionalnego, nadal się tym nie chwaliłam. Dopiero gdy zostałam I Wicemiss Warszawy i zakwalifikowałam się do półfinału, opublikowałam tę informację w mediach społecznościowych. Moi znajomi dociekali, dlaczego wcześniej nic im nie mówiłam. Powiedzieli, że chętnie dopingowaliby mnie podczas finału regionalnego w Warszawie. Moja decyzja była inna i tego dnia pod sceną wspierał mnie tylko mój chłopak. Jestem osobą, która nie lubi się chwalić. Dopiero gdy otrzymałam tytuł, podzieliłam się tą informacją z innymi.


Zanim zdecydowałaś się na udział w Konkursie Miss Polonia 2018 zajmowałaś się modelingiem. Jak wyglądała Twoja praca?

EJ:
Pracowałam dla jednej z warszawskich agencji modelingowych. Otrzymałam również propozycję podpisania kontraktu i wyjazdu do Pekinu. Długo się zastanawiałam nad przyjęciem tej propozycji, ale ostatecznie z niej zrezygnowałam. Nie chciałam wtedy wyjeżdżać z kraju. W Polsce brałam udział w wielu sesjach zdjęciowych dla firm modowych, oferujących biżuterię itp.


Kilka lat temu brałaś udział w Konkursie Polska Modelka Roku. Opowiedz nam o tym.

EJ: To był konkurs organizowany w 2015 roku przez agencję Gudejko Models. Wtedy również zakwalifikowałam się do finału. Nie wygrałam, ale otrzymałam kilka ciekawych propozycji współpracy.


Czym zajmujesz się oprócz bycia modelką i pretendentką do tytułu Miss Polonia 2018?

EJ:
Jestem zwykłą dziewczyną, która na co dzień chodzi do pracy, spotyka się
z przyjaciółmi, spędza miło czas. Oczywiście teraz staram się bardziej dbać o swój wizerunek. Zaczęłam częściej biegać i chodzić na siłownię. Jem również zdrowo. Wiem, że wyjdzie mi to na plus nie tylko wizerunkowo. Jest to korzystne również dla mojego zdrowia i samopoczucia. W weekendy często przyjeżdżam do rodzinnego domu. To tutaj najchętniej odpoczywam.


W Konkursie reprezentujesz Warszawę, ale pochodzisz ze Stasina. Za co najbardziej lubisz to miejsce?

EJ:
Stasin cenię za ciszę, za zieleń i przestrzeń. Lubię to, że mogę wyjść z domu i po prostu iść przed siebie. Tutaj mogę uwolnić wszystkie myśli, zrelaksować się. Warszawa zmusza cię do wejścia w tłum. Musisz nadążać za innymi, zaplanować każdą minutę, biec za uciekającym pociągiem. Ciągle gonić. Rodzinna miejscowość jest dla mnie trochę taką odskocznią od rzeczywistości. Mogę tu wrócić i odetchnąć świeżym powietrzem, na przykład spacerując po lesie, który mam tuż pod domem. Tutaj też są moi kochani rodzice i bracia. To dla mnie najpiękniejsze miejsce na Ziemi.


Eliza, trzymamy za Ciebie kciuki i życzymy wymarzonej Korony Miss!

Rozmawiała:
Katarzyna Dybowska 

Zdjęcia Elizy Jakubowskiej













« wróć | komentarze [1]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Od kilkunastu lat nie było dziewczyny z regionu która by coś osiągnęła w wyborach miss.

Melon
2018-08-28 11:19:46
Strona 1/1






Dane kontaktowe