Najbliżej jest nam na wschód
Burmistrz Bogusław Karakula oraz naczelnik rosyjskiego miasta Kotelniki Aleksiej Sedzeniewski podpisali w ubiegłym tygodniu list intencyjny w sprawie nawiązania partnerstwa.
Pięcioosobowa rosyjska delegacja, pod przewodnictwem naczelnika Aleksieja Sedzeniewskiego i przewodniczącego Izby Deputowanych Okręgu Miejskiego Andrieja Rogińskiego gościła w Sokołowie w dniach 23-25 marca. W czwartek 24 marca w sali konferencyjnej urzędu miasta spotkała się z władzami Sokołowa, przedstawicielami miejskich instytucji, urzędnikami i dziennikarzami. W spotkaniu wzięła też udział Ewa Orzełowska, członek zarządu województwa mazowieckiego.
Trzeci partner
- Chcemy dziś pokazać to, co jest w Sokołowie najlepsze, poznać miasto naszych gości i nawiązać bliższą współpracę – rozpoczął burmistrz Bogusław Karakula. – Od lat współpracujemy z łotewskim Jekabpils i ukraińskim Dubnem. Teraz jest szansa znaleźć partnera nieco dalej, bo w pobliżu Moskwy.
- Województwo mazowieckie również prowadzi międzyregionalną współpracę z Obwodem Moskiewskim, który jest jednym z najaktywniejszych partnerów Mazowsza. Współpraca nawiązana została w 2004 r. – przypomniała Ewa Orzełowska. - Tematy wiodące w tej współpracy to m.in. przedsięwzięcia kulturalne, ochrona zdrowia - głównie problematyka uzależnień a także rolnictwo. Wspólne przedsięwzięcia realizowane są w ramach kilkuletnich szczegółowych programów. To, że jestem tu dziś u państwa – to także kontynuacja tej współpracy. Mam nadzieję, że w przypadku Sokołowa i Kotelników – będzie się intensywnie rozwijała.
Znani w całej Rosji
Uczestnicy spotkania mogli obejrzeć prezentację multimedialną Kotelników. Zdjęcia na bieżąco komentował naczelnik Sedzeniewski. Zwięźle i ciekawie przedstawił historię miasta i to, co decyduje o jego współczesnym obliczu.
Pierwsze wzmianki o Kotelnikach pochodzą z 1623 r. Najcenniejszym zabytkiem jest XVII-wieczna świątynia, perełka architektury. Oficjalnie Kotelniki miastem są od 2000 roku, wcześniej była to osada.
W czasach ZSRR istniały tu trzy duże przedsiębiorstwa: ogromna fabryka dywanów – z której pochodziło ok. 60 proc. krajowej produkcji, przedsiębiorstwo rolnicze – dysponujące wielkimi szklarniami oraz zakład budowlany, produkujący cegły, pustaki i bloczki betonowe. Tylko ostatnie przetrzymało transformację ustrojową. Dwa pierwsze udało się jednak ocalić przed sprzedażą w częściach i dziś kontynuowana jest tam produkcja. Firma, która przejęła szklarnie jest dostawcą warzyw do sieci McDonalds w całej Rosji.
- Graniczymy z Moskwą, praktycznie należymy do miasta. Określając kierunki naszego rozwoju podjęliśmy decyzję, że nie będziemy budować wielkich fabryk, a skupimy się na rozwoju sektora usługowego – mówił naczelnik miasta Kotelniki. – Staramy się ściągnąć jak najwięcej zagranicznych inwestorów. Swoje sklepy budują u nas największe światowe sieci handlowe. Miasto intensywnie się rozwija. Obecnie mamy 32 tys. mieszkańców, ale szacujemy, że w ciągu kilku lat ich liczba wzrośnie do 50 tysięcy.
To pierwszy krok
Pierwsze kontakty Sokołowa z Rosjanami nawiązane zostały dzięki Sokołowskiemu Ośrodkowi Kultury.
- W 2005 r. marszałek Adam Struzik wydelegował zespół Sokołowianie na festiwal do Rosji. Nasi artyści mieli wtedy okazję koncertować w kilku miastach Obwodu Moskiewskiego i zwiedzić samą Moskwę – przypomniała Maria Koc, dyrektor SOK. – Od kilku lat zapraszamy zespoły folklorystyczne z różnych państw do udziału w Europejskich Nadbużańskich Spotkaniach Folklorystycznych. Wśród naszych gości był m.in. zespół „Russkaja Piesnia” z Kotelników. Mam nadzieję, że współpraca będzie kontynuowana i stanie się jeszcze bliższa.
- Wszyscy zadecydujemy, w którym kierunku pójdą nasze wzajemne relacje – podkreślił burmistrz. - Zależy nam na współpracy kulturalnej, edukacyjnej, wymianie młodzieży i grup sportowych a także na kontaktach naszych stowarzyszeń. Chciałbym, aby pojawiły się również wątki gospodarcze, żeby z tej współpracy skorzystali przedsiębiorcy.
W czwartek po południu rosyjska delegacja miała okazję zwiedzić Sokołów. Andrej Rogiński i przewodniczący rady miejskiej Waldemar Hardej złożyli kwiaty pod pomnikiem księdza Brzóski. W piątek przed południem Aleksiej Sedzeniewski i Bogusław Karakula złożyli podpisy pod listem intencyjnym w sprawie nawiązania partnerstwa między miastami.
TEKST/FOT. BOŻENA GONTARZ
« wróć | komentarze [7]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Macie takiego burmistrza jakiego wybraliście. Macie takich radnych jakich wybraliście. Więc do kogo Żale ???? Rozliczać ich z roboty i już !!! |
przyjezdny 2011-04-05 19:23:52 |
Szkoda,że Pan Burmistrz nie zaproponował gościowi przejażdżki sokołowskimi ulicami,zapewne w trosce o plomby w zębach gościa,które na pewno by powypadały na dziurach w jezdniach!Brawo miejscy urzędnicy,wszystko gra!Brawo Rado Miejska{kiedy podnoszą Wam diety)?To przecież jest najważniejsze! |
2011-03-31 20:55:25 |
Robi nie robi i tak malkontenci się zawsze znajdą. Powodzenia panie Burmistrzu |
emeryt 2011-03-31 12:13:44 |
cyt. "Zależy nam na współpracy kulturalnej, edukacyjnej, wymianie młodzieży i grup sportowych a także na kontaktach naszych stowarzyszeń" Ciekawe skad pieniędzy na to nabierze burmistrz jak kasa pusta :P:P:P:P |
2011-03-30 15:12:00 |
czepiacie sie....:P:P:P przynajmniej partnerstwa nawiązuję..... lepsze to niz nic......... |
2011-03-30 15:10:49 |
Całkiem dobry wybór a może nie przypadkowy?Wszyscy wiemy że ludzie ze wschodu mogą więcej (mam na myśli ilość "literatek") Standardy też podobne,(20-letnie kadencje włodarzy,) poza tym wszystko gra,tylko kasa nie wiem czy się zgadza? |
wyborca 2011-03-30 08:50:01 |
No tak, jest nam najbliżej na wschód, szczególnie jakość zarządzania miastem i mentalność - iście wschodnia. Uważam, że można by jeszcze na Haiti podobne standardy odnaleźć - więc naprzód Ojcze Miasta i Dzielna Rado Jego!!! |
T! 2011-03-29 23:58:40 |