Nagrodzeni przez ministra

"Polska dla wszystkich" to konkurs zorganizowany pod patronatem Ministra Spraw Zagranicznych. Wzięło w nim udział kilkadziesiąt projektów z całego kraju. Sześć z nich zdobyło główne nagrody, a sześć wyróżnienia. Wśród nich znaleźli się właśnie przedstawiciele naszego regionu. - Nie tylko chwalicie się swoim sukcesem, ale zachęcajcie innych do wzięcia udziału w przyszłorocznej edycji konkursu - mówił do laureatów podsekretarz stanu w MSZ Jerzy Pomianowski. - To oczywiście oznacza, że wzrośnie konkurencja, a zatem zmaleje prawdopodobieństwo zdobycia nagrody. Wszystkim nam nie chodzi jednak tylko o nagrodę, ale o sprawę, by uruchomić w sobie pokłady życzliwości, zarażać innych myśleniem otwartym. Tej otwartości i szacunku dla innych wszyscy możemy się od państwa uczyć. Bohaterami dzisiejszej uroczystości są nie tylko ci, którzy otrzymali nagrody, ale wszyscy, którzy zdecydowali się wyjść przed szereg i zrobić coś, do czego nikt nie był zobligowany.

Jerzy Pomianowski dziękował również inicjatorom akcji, do której, jak podkreślał, MSZ po prostu się przyłączyło. - Chciałbym podziękować Koalicji Razem Przeciwko Antysemityzmowi, od której wyszedł impuls zorganizowania akcji "Polska dla wszystkich", Stowarzyszeniu Nigdy Więcej, Fundacji Centrum Tolerancji, Ośrodkowi Brama Brodzka - Teatr NN, prezesowi zarządu Polskiego Stowarzyszenia Byłych Piłkarzy Dariuszowi Dziekanowskiemu oraz władzom miasta Warszawy. Powodzenie naszej akcji trudno byłoby sobie wyobrazić bez wsparcia Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Traktowania.

Wszyscy równi

- "Jestem Ukrainką", "Jestem Niemką", "Jestem Romem" - te i inne hasła mieliśmy napisane na kartkach, które trzymaliśmy przed sobą - wyjaśniają Katarzyna i Tomasz. - Flash mob "Niewidoczni" w Sokołowie Podlaskim i Siedlcach miał pokazać, że wśród nas mieszkają ludzie, którzy czymś się od nas różnią. Czy przez to są gorsi albo lepsi? Raczej tacy sami, bo przecież wszyscy jesteśmy ludźmi. I właśnie napis "Jestem człowiekiem" znalazł się na dużym kawałku brystolu, który leżał między nami. Staliśmy w kręgu dookoła tego napisu, udowadniając, że wszelkie podziały nie mają znaczenia. Akcja "Niewidoczni" została zorganizowana przez nas w dwóch miastach: Sokołowie Podlaskim i Siedlcach. Przyłączyło się do nas kilka osób, które mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych chciały pokazać swój sprzeciw wobec wszelkich podziałów, do jakich dochodzi w naszym społeczeństwie. Wiek uczestników był zróżnicowany - od kilkunastu do dwudziestu kilku lat. Każdy wylosował kartkę, którą następnie trzymał przed sobą. W ten sposób sami niejako przykleiliśmy sobie pewne "etykietki", które funkcjonują w naszym społeczeństwie. Czy było to łatwe? Z pewnością nie było to proste stać z kartką informującą o tym, że jesteśmy kimś innym, należymy do jakiejś mniejszości, być może do takiej, która czuje się w Polsce dyskryminowana. Ale przyklejając sobie te "etykietki" pokazaliśmy jednocześnie, że te mniejszości nie są wcale gorsze; że nie wstydzimy się dołączyć (choćby tylko na kilkanaście minut) do takiej mniejszości i się z nią identyfikować. Bo te różnice nie mają dla nas znaczenia.

Bogate dziedzictwo

- Celem konkursu "Polska dla wszystkich" jest promowanie dialogu międzykulturowego oraz takich postaw obywatelskich, które uczą cenić różnorodność i bronić jej jako ich ważnego składnika - podkreślają organizatorzy konkursu. - W Polsce na przestrzeni wieków spotykały się różne kultury, religie i grupy etniczne – wszystkie one, współistniejąc ze sobą przez stulecia, także wtedy, gdy nie istniało państwo polskie, stworzyły niezwykłe, bogate dziedzictwo naszej wspólnej ojczyzny. Są one częścią polskiej historii i współczesności. Szacunek dla tego dziedzictwa i jego ochrona są naszym obowiązkiem. Niniejszy konkurs stawia sobie za cel ochronę tej polskiej różnorodności i jest przesłaniem naszej otwartości: Polska nie jest tylko dla etnicznych Polaków, jest w niej dość miejsca dla wszystkich, którzy są z Polską i polskością historycznie związani.

Karolina Mikosz

« wróć | komentarze [1]