29
2022
2011-04-18

Nagroda za „Porcelanowe szczęście”


„Odrobina pomysłu, szczypta wyobraźni, dużo pracy i masa optymizmu”- takie recepty powinni wypisywać uczniowie z grupy teatralnej „Kacperek”. Dlaczego? Bo już trzeci raz w tym roku szkolnym ten przepis przyniósł im sukces!

Był strach, pot i wzruszenie. I udało się! Kolejne statuetki zasiliły kolekcję młodych artystów, pracujących pod bacznym okiem Urszuli Danielskiej.

Kostiumy w nagrodę
W sobotę 8 kwietnia, na XII Festiwalu Małych Form Teatralnych „EFFKA”, grupa teatralna „Kacperek” wywalczyła dwie statuetki oraz II nagrodę (w postaci kompletnych kostiumów teatralnych) i wyróżnienie „za bogactwo środków wyrazu, szczególnie za umiejętności wokalne”. Grupa zaprezentowała spektakl pod tytułem „Porcelanowe szczęście” - napisany, specjalnie na potrzeby grupy, przez Alicję Danielską. Przedstawienie wyreżyserowała Urszula Danielska przy współpracy: Hanny Grochowskiej, Julity Jabłońskiej i Małgorzaty Jabłońskiej.
Projekt kostiumów oraz dekoracje to dzieło pani Agaty Celińskiej, a o efekty specjalne zadbał Szymon Grochowski.
„Porcelanowe szczęście” to przedstawienie o lalkach, historia Fleure i Pierrota, których przyjaźń wystawiona jest na próbę. W postać lalki Fleure wcieliła się Weronika Grochowska, smutnego pajacyka Pierrota zagrał Krzyś Ciałkiewicz. Wokół tej pary przewija się wiele barwnych postaci, które odtwarzają: Marysia Jabłońska, Michał Pawelec, Diana Nowotniak, Weronika Rucińska, Ania Buczyńska, Asia Pieniak, Klaudia Maksimiak, Natalka Piwko, Ola Gąsowska, Ala Ciołkowska, Emilka Borychowska, Natalka Kałużyńska, Kuba Lachowski, Irenka Prylepa i Sylwia Kosowska.

Połknęli bakcyla…
Sami artyści przyznają, że występ na festiwalu był nie lada wyzwaniem:
- To było niesamowite uczucie, gdy pierwszy raz graliśmy „Porcelanowe szczęście”. Trudno było przełamać tremę, ale wystarczyło uwierzyć w siebie”- przekonuje Krzyś Ciałkiewicz. Zdaniem Oli Gąsowskiej najtrudniej jest pokonać strach, że coś nie wyjdzie. - Reflektory, które świecą w oczy, bardzo onieśmielają. Czuje się wtedy setki spojrzeń skierowanych na scenę. Jednak pozytywna reakcja publiczności, tuż po zakończeniu spektaklu, wynagradza stres – dodaje.
- Myślałam, że dostaniemy tylko wyróżnienie, a tu taka niespodzianka-drugie miejsce - zdradza Ala Ciołkowska.
- Dla mnie największym sukcesem jest to, że od wielu lat coraz więcej młodych ludzi połyka bakcyla teatru i po rozstaniu z „Kacperkiem” działa w różnych grupach teatralnych, występuje na scenie, a nawet przygotowuje własne widowiska. Na sukcesy zespołu pracuje wiele życzliwych osób. Nie sposób wymienić wszystkich, ale nie mogę nie wspomnieć o zaangażowanych rodzicach czy przychylnej dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 4- podkreśla instruktor grupy, Urszula Danielska.
ALICJA DANIELSKA
FOT. ARCHIWUM „KACPERKA”

« wróć | komentarze [1]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Przedstawienię było super :D

Diablica :D
2012-03-18 19:25:18
Strona 1/1






Dane kontaktowe