„Myśl uzbrojona w rym staje się trafniejsza”
Tym razem miłośnicy poezji mieli okazję poznać twórczość Marianny Popławskiej. Postać bohaterki wieczoru przedstawiła szefowa Klubu Erato Bożena Mrozowska-Gozdołek. Autorka urodziła się w Węgrowie, a dzieciństwo spędziła w malowniczo położonej wsi Orzeszówka na pograniczu powiatu węgrowskiego i sokołowskiego. Obecnie jest na emeryturze i nadal pracuje w Szkole Podstawowej w Niecieczy, z którą związana jest jako polonistka od 1984 roku. Ona sama przybliżyła nieco swoją twórczość, do której inspiracją są wspomnienia z dzieciństwa, przyroda, tęsknota za tym, co mija, a także umiłowanie ziemi rodzinnej. „My - poeci z Bożej łaski - zbieramy te okruszki poezji, z tego, co jest wokół nas” - mówiła. Dziękowała też licznie przybyłym przyjaciołom, znajomym, rodzinie.
O poezji Marianny Popławskiej mówiła Wiesława Kwiek. Podkreślała umiejętność rymowania, łatwość obrazowania i operowania metaforą. Wspomniała, że w przygotowaniu jest pierwszy tomik wierszy jej koleżanki. Z kolei Bożenna Hardej opowiadała o ogromnym zaangażowaniu dh. Marysi w działalność w harcerską.
Zebrani usłyszeli wiersze w interpretacji Małgorzaty Popowskiej, Gabrieli Toczyskiej i Franka Kryszczuka z Bibliotecznej Grupy Teatralnej „Wiraż”; Wiesławy Kwiek, Ewy Skarżyńskiej, Ireny Filipczuk, Teresy Młynik, Bożeny Mrozowskiej-Gozdołek i Lecha Zakrzewskiego z Klubu Literackiego Erato; Bożenny Hardej, Wiesławy Kapusty, Barbary Żaboklickiej, Marii Janisty i Marianny Kobylińskiej – koleżanek z ZHP i nie tylko. Paweł Kryszczuk przeczytał utwór „Jak to z lnem bywało”, który w poetycki sposób utrwala dawną obróbkę lnu. Wiersz wielu obecnym osobom przywołał wzruszające wspomnienia z dzieciństwa. Wieczór uświetniła muzyka skrzypcowa w wykonaniu Marty Dąbrowskiej, uczennicy szkoły w Niecieczy. Marta oraz jej siostry, Julka i Kamila również zaprezentowały wiersze swojej pani od polskiego, która ostatnio zaczęła też pisać dla dzieci. Z kolei Lech Zakrzewski, akompaniując sobie na gitarze zaśpiewał kilka piosenek wpisujących się w atmosferę spotkania.
Atmosfera była bardzo serdeczna, zebrani ze wzruszeniem i zachwytem słuchali wierszy, nie zabrakło szczerych gratulacji. Autorka z kolei ze wzruszeniem wysłuchała wielu miłych słów o sobie.
Z niecierpliwością czekamy na zbiorek wierszy, a dziś publikujemy jeden z utworów Marianny Popławskiej. Poezja bowiem, jak powiedziała jedna z osób obecnych na spotkaniu, wnosi coś dobrego w nasze życie i łagodzi obyczaje.
Wiosenne marzenia
Znów marzy mi się wiosna- wesoły ptaków śpiew,
Ciepłe promyki słońca, zielona szata drzew.
Sady w różowych sukniach i pszczół złote roje,
Radosne ich brzęczenie niesie się hen w pole.
I wędruje do lasów, wplata w ptasie trele,
Błękitnieje w przylaszczkach, w zawilcach bieleje
Nad łąką rój motyli, co igra pośród traw,
O taką wiosnę proszę, taką mi Boże spraw!
A w rodzinnej mej wiosce już maj przez łąki gna.
Żółte oczy kaczeńców od rosy toną w łzach.
W ogrodach pełno kwiecia, fiołków, rozmarynu.
Bzy fioletem drażnią niewinność jaśminu.
Dzieciństwa mają zapach i tamtych wiosen zieleń,
Gdy na świat się patrzyło o wiele weselej.
Zdobiąc myśli wiankami ze złotawych mleczów,
Wzdycham do tamtych wiosen - w ten majowy wieczór.
J.O.
Fot. MBP
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu