29
2022
2021-08-10

„MOŻE MORZE” w Szklanej Hucie


Pod takim hasłem w dniach 20-31 lipca przebiegał kolejny obóz Gromad i Drużyn Hufca ZHP Sokołów Podlaski. Bazą dla sokołowskich zuchów i harcerzy była należąca do Hufca ZHP Lębork nadmorska Stanica Harcerska „Róża Wiatrów” w Szklanej Hucie koło Lubiatowa.  

Szum morza i zapach sosnowego lasu oraz oddalenie od zgiełku miast zapewniało dobry odpoczynek, relaks i integrację po izolacji pandemicznej oraz stanowiło doskonałe miejsce na prawdziwą wakacyjną harcerską przygodę. Obóz był też okazją do podsumowania śródrocznej pracy w drużynach i gromadach.

W obozie uczestniczyli: 3 GZ Dzielne Plastusie, reprezentacja 13 GZ Mali Odkrywcy, 33 SDH AVANTI im. Danuty Siedzikówny„Inki”, 13 SDH CICHOCIEMNI im. gen. bryg. Elżbiety Zawackiej „Zo”, 44 SDW Horyzont, 92 i 93 DH NS Duchy Lasu, reprezentacja 87 WDH Promienie, 91 SDH Tanijas im. Macieja Aleksa Dawidowskiego „Alka”, 20 DH SN Bużanie. Komendantem obozu był pwd. Mateusz Pasik, Oboźnym ćwik Filip Zwierzycki, pozostała Kadra to phm. Aneta Nowotniak, hm. Grzegorz Nowotniak, phm. Katarzyna Nawacka, phm. Marzena Pasik, pwd. Marta Pasik, pwd. Małgorzata Klepacka-Strzała, HO Maria Skóra, samarytanka Alicja Nowotniak oraz druhny: Barbara Woźniak, Katarzyna Karpińska, Magdalena Wiśniewska.

Program obozu opierał się na metodyce Związku Harcerstwa Polskiego, wytycznych i zasadach MEN, MZ i GS w czasie trwania pandemii COVID-19 oraz dostosowany był do wieku, możliwości i cech rozwojowych wszystkich uczestników zgrupowania. Jego celem było zdobywanie wiedzy i przeżywanie przygód codziennie o innym charakterze i innej tematyce. Podobozy i namioty nosiły swoje nazwy - były Wilki Morskie, Foczki, Żółwie Morskie, Morświny, Stringrejs (łacińska nazwa rekina), Megaledon (wymarły olbrzym mórz i oceanów. Każdy dzień nazwany był falą morską, która przynosiła na brzeg inną przygodę. Pierwsza fala to dzień pionierki obozowej, kolejne to np.: Dzień Czarnych Stóp, Cyrkowy, Bajek. Był też Chrzest Obozowy oraz Festiwal Piosenek i Kabaretów Obozowych. Pod hasłem „Dawno, dawno temu w starożytności" odbyła się Spartakiada Obozowa - zapłonął znicz olimpijski, a zuchy i harcerze wzięli udział w następujących konkurencjach: rzut oszczepem, rzut dyskiem, skok w dal, bieg na czas w uzbrojeniu, budowa piramid i kanałów, wyścigi rydwanów, dzbany z wodą noszone na głowie, kij i kulka (mini hokej), rzymska sieć (siatkówka) oraz walka wręcz (badminton). Piąta fala przyniosła wycieczkę do Łeby, gdzie większość obozowiczów zdobywała umiejętności zręcznościowe oraz orientacji w terenie zwiedzając Łebę i bawiąc się w największym w Polsce Parku Labiryntów. Natomiast Duchy Lasu i Bużanie mieli możliwość wyruszyć w rejs statkiem po morzu.

Zuchy na obozie zdobywały sprawność „Przyjaciel zwierząt”. Praktycznie i teoretycznie uczyły się dbania o zwierzęta domowe, powiększały swoją wiedzę o zwierzętach leśnych, w tym gatunkach objętych ścisłą ochroną. Natomiast harcerze realizowali zadania związane ze sprawnością „Sygnalista morski”, zdobywali też indywidualne sprawności takie jak Robinson czy Trzy Pióra, a harcerze Nieprzetartego Szlaku sprawność „Szara lilijka”.

Ważnym wydarzeniem było złożenie przez pwd. Martę Pasik i pwd. Mateusza Pasika zobowiązania instruktorskiego. Poza tym dziewięcioro harcerzy złożyło przyrzeczenie harcerskie. Podczas obozu nie zabrakło obrzędowych apelów porannych i wieczornych, ognisk, zwiadów i gier terenowych, zapraw porannych, plażowania, służby kuchennej i porządkowej. Co ważne, wszystkim obozowiczom dopisywał humor. Pogoda też sprzyjała.

W sobotę 31 lipca po południu, żegnani burzą, obozowicze wyruszyli do macierzystego portu czyli Sokołowa. Było jak w znanej harcerskiej piosence: Morza i oceany grzmią, / pieśni pożegnalny ton./ Jeszcze nie raz zobaczymy się, / a teraz czas stawiać żagle i z portu wyruszyć nam w rejs… „Dopłynęli” szczęśliwie.

I jeszcze wypowiedzi uczestników, w tym Komendanta Obozu i członkini Komendy Hufca
„Wszystko co dobre, szybko się kończy. Było za szybko, za mało, za krótko, ale było”…
„Cudowne dzieciaki, dzielne zuchy, wytrwali harcerze i wspaniała kadra”…
„Szklanka dała nam wszystko: dobre jedzonko, morze, las, ognisko, słońce”...
„Kochane zuchy, kochani harcerze, kochana kadro, chciałbym Wam bardzo podziękować za zaufanie
i za ten wspólnie spędzony czas. Wracam zmęczony, ale przeszczęśliwy, że mogłem tym wszystkim przewodzić, bo z takimi ludzmi jak Wy to czysta przyjemność. Mam nadzieję, że każdy z Was będzie dobrze wspominał ten obóz i za rok zobaczymy się w jeszcze większym składzie. Drodzy rodzice, możecie być dumni ze swoich zuchów i harcerzy, ponieważ są to cudowne dzieciaki, wszyscy spisali się na medal. „Jeszcze nieraz zobaczymy się, a teraz…” a teraz odpocznijcie i cieszcie się pozostałą połową wakacji!”. „Dzięki Komendancie Obozu za moc harcerskich przygód, zaangażowanie i radość ducha. Obóz harcerski - nauka, wychowanie, samodzielność, start w przyszłość, przyjaźń, nierzadko miłość, odwaga, męstwo, hart ducha...dużo można powiedzieć o harcerstwie, mało kto tego doświadczy, to jest dla wybrańców. Zdobywanie wiedzy, umiejętności, stopni harcerskich
i sprawności zuchowych to podstawa metodyki ZHP, ale najbardziej raduje się dusza, gdy rośnie młoda kadra, która poprowadzi kolejne pokolenia w przygodę harcerskich ideałów”.

Już wkrótce przed Hufcem ZHP Sokołów nowe wyzwania. W piątek 27 sierpnia na terenie Sokołowskiego Domu Harcerza ognisko podsumowujące Harcerską Akcję Letnią, a jednocześnie rozpoczynające nowy rok harcerski. Następnego dnia, 28 sierpnia, „Harc-Sport”, czyli zmagania sportowe o puchar Komendanta Hufca phm. Sławomira Pasika.


 























J.O.
Fot. ZHP

« wróć | komentarze [0]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu

Strona 1/1






Dane kontaktowe