2016-01-17
Mógłby umrzeć z wychłodzenia...
Kompletnie wychłodzony mężczyzna trafił do szpitala. Sokołowscy dzielnicowi znaleźli go w nieogrzewanym pustostanie.
Temperatura w budynku nie różniła się niczym od temperatury na zewnątrz. Gdyby zabrakło interwencji policjantów, mężczyzna mógłby umrzeć z wychłodzenia organizmu.
Sławomir Tomaszewski z sokołowskiej policji relacjonuje: - W sobotę, 16 stycznia, w trakcie kontroli pustostanów na terenie miasta, dzielnicowi zauważyli przyprószone śniegiem ślady prowadzące do jednego z opuszczonych domów. Dom był zamknięty, a ślady prowadziły do okna. W oknie nie było szyb, a puste ramy były jedynie zastawione materacem. Po jego odsunięciu, policjanci zauważyli wstającego z łóżka mężczyznę. Już na pierwszy rzut oka wskazywało, że mężczyzna był wychłodzony. Cały czas trząsł się z zimna i nawet nie mógł normalnie rozmawiać.
Mężczyznę natychmiast przewieziono do szpitala. Po wstępnych badaniach okazało się, że miał już wcześniej odmrożone nogi.
Policjanci za naszym pośrednictwem apelują, aby pamiętać o osobach starszych i samotnych.
- Jeśli znamy kogoś starszego, żyjącego samotnie, nie wstydźmy się sprawdzić i spytać czy potrzebuje naszej pomocy. Należy pamiętać, że są ośrodki i placówki, w których taka osoba otrzyma opiekę i będzie bezpieczna - zaznacza S.Tomaszewski.
opr. KW
« wróć | komentarze [0]