„Mieczysław Fogg - Wspomnienia dawnych dni"
Słuchacze Sokołowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, a także nieco młodsi melomani szczelnie wypełniający Galerię „Dom" usłyszeli następujące piosenki:, „Bo to się zwykle tak zaczyna", "Bluzeczka zamszowa", „Tango milonga", „Piosenka o mojej Warszawie", „Co nam zostało z tych lat”, „To ostatnia niedziela”, „Już taki jestem zimny drań", „Jesienne róże", „W małym kinie", „Dla mnie jesteś najpiękniejsza”, „Ty masz dla mnie coś” w nowych, zaskakujących aranżacjach. Na bis zabrzmiała „Gramofonomanka”, której hiphopowe nagranie DJ Twistera można usłyszeć w niejednym klubie.
Wspaniali artyści i kameralny klimat oraz popularne przeboje sprawiły, że zgodnie z zapewnieniami organizatorów był to koncert wyjątkowy i pełen wzruszeń, a „wspomnienia dawnych dni" powróciły.
Obaj artyści ubogacili wieczór informacjami na temat piosenkarza – legendy o niezapomnianym barytonie, mistera elegancji, który mawiał, że „nie sztuka błysnąć, sztuka trwać i nie znudzić się”. Foggowi udawało się to przez blisko 60 lat pracy scenicznej, naznaczonej licznymi nagrodami i dziesiątkami występów w Polsce i na całym świecie. Na swój sukces ciężko zapracował. Nazywany „śpiewająca mrówka”, nagrywał rocznie nawet 150 piosenek. Przez kilka dziesięcioleci wylansował wiele przebojów, z których można by stworzyć śpiewnik polskiej muzyki rozrywkowej. Jeszcze za życia stał się symbolem kultury polskiej.
Warto też dodać, że Mieczysław Fogg (właśc. Fogiel), jako dziewiętnastolatek walczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku, w czasie II wojny ratował Żydów, walczył w Powstaniu Warszawskim, a do końca długiego życia pozostał skromnym człowiekiem i ostoją rodziny. Po wojnie w latach 1945–1946 prowadził przy ul. Marszałkowskiej 119 własną kawiarnię artystyczną Cafe Fogg, a w latach 1946–1951 kierował wytwórnią płyt gramofonowych Fogg Record. Obie firmy zostały jednak znacjonalizowane przez władze komunistyczne.
Przypomnijmy przy okazji, że przed II wojną Mieczysław Fogg bywał w majątku Szkopy, którego właścicielka Wanda Bujalska posiadała szerokie kontakty w świecie artystycznym. Natomiast na początku okupacji niemieckiej znalazł schronienie w Grodzisku u Żółkowskich, a także w Szkopach i Karskich.
I jeszcze nieco informacji o młodych wykonawcach:
Piotr Kopietz urodził się w Opolu. Jest absolwentem Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie akordeonu. Studiował na uniwersytecie muzycznym w Graz w Austrii, uczestniczył w wielu mistrzowskich kursach muzycznych. Gra też na narodowym instrumencie argentyńskim - bandoneonie oraz na francuskiej akordinie. Jest laureatem kilkunastu ogólnopolskich i międzynarodowych konkursów muzycznych. Za osiągnięcia artystyczne otrzymywał liczne stypendia i wyróżnienia. Koncertuje solo, w zespołach kameralnych oraz z towarzyszeniem orkiestr symfonicznych w Polsce i poza jej granicami nagrywa muzykę klasyczną i rozrywkową dla radia, telewizji, teatru i filmu, komponuje, opracowuje aranżacje.
Piotr Kędziorek (baryton) urodził się w Warszawie, ukończył Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie śpiewu solowego. Jest laureatem i finalistą krajowych konkursów wokalnych. Nagrywa m.in. dla Narodowego Centrum Kultury w Warszawie oraz nagrał płyty z muzyką sakralną i organową promujące zabytkowe instrumenty. Kreował główne role w kraju i za granicą w realizacjach oper Mozarta.
J.O.
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu