2017-10-25
Koszykówka seniorek
Mecz 4 kolejki sokołowianki rozegrały w Warszawie z koszykarkami AZS Uniwersytetu Warszawskiego. Od początku meczu warszawianki rzuciły się do heroicznej obrony, nie pozwalając na płynną grę zespołu MPKK SOKOŁÓW SA, co okazało się kluczem do sukcesu w tym spotkaniu.
Koszykarki z Sokołowa nie wyszły na prowadzenie ani razu, a były w stanie tylko w dwóch kwartach powstrzymać przeciwnika przed ucieczką punktową - jedną remisując i ostatnią wygrywając zaledwie 2 punktami. Dwie kwarty padły zaś łupem warszawianek, trzecia zakończyła się remisem, a czwartą wygrały sokołowianki różnicą 3 punktów.
Trener Karol Krakowski po meczu powiedział:
"Jestem ogromnie zawiedziony po tym meczu. Nie ukrywam, że jechaliśmy do Warszawy aby wygrać. Do tego zawodniczki zespołu UW zmagały się w tym dniu z urazami i nie wystąpiły w najsilniejszym składzie. To jednak zdeterminowało zespół z Warszawy do heroicznej gry, a my zaskoczeni taką sytuacją nie mogliśmy zmienić biegu spotkania. Do tego doszła katastrofalna postawa w rzutach z dystansu, gdzie na 13 prób nie trafiliśmy ani razu. Ten czynnik oraz przegrane pojedynki 1 na 1 graczy z obwodu i duże kłopoty z motoryką sprawiły, że nie mieliśmy argumentów do tego, by odnieść zwycięstwo. Porażka ta komplikuje nam bardzo sytuację, bo spadliśmy na 4 miejsce w tabeli i nie możemy sobie pozwolić na porażki w następnych meczach, jeśli dalej poważnie myślimy o play-off. Musimy szybko przemyśleć i poprawić naszą grę, gdyż inaczej będą potrzebne silniejsze impulsy do zmiany postawy zespołu na boisku."
AZS Uniwersytet Warszawski – MPKK Sokołów SA 73:55 (26:15, 15:15, 24:4, 8:11)
Punkty MPKK
Ewelina Jackowska – 15
Magdalena Szkop – 10
Agata Ostrowska – 9
Iwona Winnicka – 7
Martyna Stasiuk – 5
Aleksandra Iwaniuk – 5
Marta Mistygacz – 2
Karolina Zieniewska – 2
Juliusz Nowicki
Koszykarki z Sokołowa nie wyszły na prowadzenie ani razu, a były w stanie tylko w dwóch kwartach powstrzymać przeciwnika przed ucieczką punktową - jedną remisując i ostatnią wygrywając zaledwie 2 punktami. Dwie kwarty padły zaś łupem warszawianek, trzecia zakończyła się remisem, a czwartą wygrały sokołowianki różnicą 3 punktów.
Trener Karol Krakowski po meczu powiedział:
"Jestem ogromnie zawiedziony po tym meczu. Nie ukrywam, że jechaliśmy do Warszawy aby wygrać. Do tego zawodniczki zespołu UW zmagały się w tym dniu z urazami i nie wystąpiły w najsilniejszym składzie. To jednak zdeterminowało zespół z Warszawy do heroicznej gry, a my zaskoczeni taką sytuacją nie mogliśmy zmienić biegu spotkania. Do tego doszła katastrofalna postawa w rzutach z dystansu, gdzie na 13 prób nie trafiliśmy ani razu. Ten czynnik oraz przegrane pojedynki 1 na 1 graczy z obwodu i duże kłopoty z motoryką sprawiły, że nie mieliśmy argumentów do tego, by odnieść zwycięstwo. Porażka ta komplikuje nam bardzo sytuację, bo spadliśmy na 4 miejsce w tabeli i nie możemy sobie pozwolić na porażki w następnych meczach, jeśli dalej poważnie myślimy o play-off. Musimy szybko przemyśleć i poprawić naszą grę, gdyż inaczej będą potrzebne silniejsze impulsy do zmiany postawy zespołu na boisku."
AZS Uniwersytet Warszawski – MPKK Sokołów SA 73:55 (26:15, 15:15, 24:4, 8:11)
Punkty MPKK
Ewelina Jackowska – 15
Magdalena Szkop – 10
Agata Ostrowska – 9
Iwona Winnicka – 7
Martyna Stasiuk – 5
Aleksandra Iwaniuk – 5
Marta Mistygacz – 2
Karolina Zieniewska – 2
Juliusz Nowicki
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu
Strona 1/1
