IV zjazd rodu Ołdakowskich
W tym roku na zjazdu, którzy przybyło ponad 200 członków roku, najwięcej z Polski środkowej i wschodniej.
Inicjatorem spotkań jest Adam Ołdakowski, przedsiębiorca, od urodzenia mieszkaniec Warszawy.
Z Jagodnika w gminie Ceranów pochodził jego dziadek Polikarp Ołdakowski, który posiadał tu gospodarstwo rolne. W Jagodniku przyszedł na świat ojciec pana Adama – Zygmunt. Istnieją też dokumenty potwierdzające, że w XVIII w. Ołdakowscy herbu Rawicz zamieszkiwali we dworze w Rytelach Olechnych. W powiecie sokołowskim mieszka kilka rodzin o nazwisku Ołdakowscy. Nic, więc dziwnego, że tutaj spotka się kilka gałęzi rodu. Poza tym to właśnie sokołowski regionalista Dariusz Kosieradzki wynikami swoich badan ponad 10 lat temu zainteresował p. Adama, inicjatora rodzinnych zjazdów.
Tegoroczny zjazd zainaugurowała Msza Święta w Sanktuarium w Miedznie. Miejsce to wybrano nieprzypadkowo; otóż w księdze cudów sanktuarium znajdują się aż cztery wpisy z minionych dwóch wieków, potwierdzające cuda i łaski doznane w Miedznie przez Ołdakowskich. Mszę Św. odprawił ks. Krzysztof Ołdakowski, uczestnik wszystkich rodzinnych zjazdów, jezuita, przez wiele lat redaktor naczelny Redakcji Programów Katolickich w Polskim Radiu, później również Redakcji Programów Katolickich w Telewizji Polskiej. Obecnie pełni on między innymi funkcję rektora Jezuickiego Kolegium Teologicznego „Bobolanum”. W programie spotkania w Kosowie, poza rodzinnym biesiadowaniem znalazła się prezentacja strony internetowej Oldakowscy.pl, informacje znanego sokołowskiego regionalisty Dariusza Kosieradzkiego o jego poszukiwaniach związanych z historią rodu, przedstawienie gości specjalnych zjazdu czyli znanych w Polsce i poza nią członków rodu. Wystąpili też artyści Teatru Operowego ze Lwowa i cztery pary z zespołu folklorystycznego „Promni” z SGGW-u. To piękne rodzinne spotkanie na pewno na długo pozostanie w pamięci uczestników, którzy już myślą o następnym zjeździe, a w międzyczasie będą dalej wzbogacać domowe drzewa genealogiczne, szperać w archiwach, budować i odnawiać rodzinne więzi.
Wśród uczestników zjazdu było wiele osób znanych ze swoich różnorodnych osiągnięć i sprawowanych funkcji. Po raz pierwszy przybył Jan Ołdakowski, polski polityk, poseł na Sejm V i VI kadencji dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, „Człowiek Roku 2004 Życia Warszawy”, laureat wielu odznaczeń. Inni wielcy z rodu to drugi Adam Ołdakowski (ur. w 1955 w Giżycku) – polski polityk, inżynier rolnik, działacz związkowy, poseł na Sejm IV i V kadencji, Szczepan Ołdakowski - Starosta Suwalski, następnie Mirosława Ołdakowska-Kuflowa profesor KUL, kierownik Katedry literatury współczesnej. Ojciec p. Mirosławy, mieszkaniec okolic Zambrowa, członek Armii Krajowej, po II wojnie światowej w obawie przed represjami komunistycznej władzy musiał uciekać i zamieszkał na Śląsku.
W pożodze wojny zniszczeniu uległo domowe archiwum tej rodziny. Uczestnikiem zjazdu był też Jarosław Kalinowski, działacz PSL-u, europoseł, skoligacony z rodem Ołdakowskich. Nie zabrakło mieszkańców naszego powiatu. Warto też wspomnieć o nieżyjących już przedstawicielach rodu: - ks. Franciszek Ołdakowski, urodzony w Kobylniku par. Ceranów, zmarły w 2007 kapelan oddziałów partyzanckich AK, Marek Ołdakowski (1936-2012) – pisarz, publicysta i dziennikarz, specjalizujący się w problematyce społecznej i sportowej. Pracował m.in. dla tygodnika Piłka Nożna i Przeglądu Sportowego, autor powieści i książek reporterskich, Mariusz Adam Antoni Ołdakowski (1920-2005) - oficer Polskiej Marynarki Wojennej, uczestnik II wojny światowej, działacz emigracyjny, ostatni redaktor naczelny pisma Stowarzyszenia Marynarki Wojennej „Nasze Sygnały”. Zmarł w Londynie jako ostatni członek wojennej załogi ORP „Orzeł”. Lista nietuzinkowych Ołdakowskich jest długa.
Jak mówili członkowie rodu, zjazd daje możliwość spotkania krewnymi lub poznania się, pozwala na chwilę zadumy nad bliższymi i dalszymi przodkami. „Dla każdego, kto szanuje przeszłość interesujące jest, kim byli i jak żyli ci, których nazwiska nosimy, co im zawdzięczamy, skąd przybyli i jak się zapisali na kartach historii. Poznaliśmy nieznane dzieje naszej rodziny. Chcemy oczywiście dalej poszerzać tę wiedzę. Znajomość własnej przeszłości stanowi wielką wartość, ponieważ dzięki niej my także wiemy lepiej, kim jesteśmy. Wykorzystujemy Internet, aby „odzyskać naszą przeszłość” oraz budować wspólnotę rodzinną. Odnawiamy też kontakty z ziemią naszych przodków”.
Według informacji zebranych przez D. Kosieradzkiego, a dotyczących dziejów jednej tylko gałęzi rodu, tej z naszego powiatu. Ich przodkiem był Feliks Ołdakowski, kowal z Nagoszewa parafia Brok nad Bugiem. Urodził się około 1825 r. Zachowało się wiele przekazów mówiących o udziale Feliksa w Powstaniu Styczniowym. W tymże powstaniu walczył też Franciszek Ołdakowski, ur. 1846 r. w Ołdakach Kolonii, pow. ostrowski. Po upadku powstania Feliks, aby uniknąć carskich represji musiał ukrywać się. Być może z tego powodu osiedlił się po drugiej stronie Bugu, zakupiwszy ziemię w dawnym majątku Ołdakowskich w Rytelach Olechnych na tzw. koloniach. Nie przestając wykonywać zawodu kowala, prowadził wraz z żoną Eleonorą ze Święckich i synami gospodarstwo. Tu, w Rytelach urodził się Józef (1867 r.) i Franciszek (1869 r.) Czterech synów dało początek czterem gałęziom rodzinnym Ołdakowskich w powiecie Sokołów Podlaski. Pierwszą linię prowadził - Andrzej, drugą - Jan. Zamieszkali w Jagodniku/Kobylniku. Linię rodzinną na Tosiach - Józef. Czwartą gałąź tej rodziny reprezentował Franciszek, ur. 1869 r. w Rytelach Olechnych, zamieszkały w Paderewku parafia Zembrów, zm. w 1961 r. Jego następcy do dziś zamieszkują okolice Paderewka.
Ołdakowscy mają swoją bardzo ciekawą stronę internetową, na którą jej twórcy zapraszają czytelników Wieści Sokołowskich.
JO
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu