Inauguracja NSF: Orient na scenie, „Sokół” dla Dyrektora
We wtorek 10 września podczas koncertu inauguracyjnego Burmistrz Sokołowa Podlaskiego Bogusław Karakula dokonał oficjalnego otwarcia 18. Nadbużańskich Spotkań Folklorystycznych. W trakcie uroczystości Marcin Celiński, dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury otrzymał honorową Nagrodę Rady Miejskiej, czyli Statuetkę „Sokoła”.
Gwiazdą pełnego emocji wieczoru był znakomity zespół Dikanda ze Szczecina. Zanim wystąpił, prowadzący wydarzenie Paweł Kryszczuk zaprezentował zespoły uczestniczące w tym wyjątkowym święcie folkloru i tradycji, od lat przyciągającym do SOK liczną publiczność. Na scenie kolejno pojawiły się delegacje następujących grup folklorystycznych: „Echentive" z wyspy La Palma, usytuowanej w archipelagu Wysp Kanaryjskich; „Estia" z greckiego regionu Elida; „Los Jateros" z hiszpańskiego regionu Estremadura; „Sava" z miasta Kranj w Słowenii oraz ZPiT „Sokołowianie". Z występujących na NSF zabrakło przedstawicieli „Ziemi Żywieckiej” - zespół dojechał następnego dnia. Wszyscy zostali serdecznie powitani przez organizatorów i publiczność.
Wielkie brawa od publiczności otrzymał też Marcin Celiński, dyrektor SOK, któremu Statuetka i dyplom „Sokoła” zostały wręczone przez burmistrza Bogusława Karakulę i Przewodniczącego Rady Miejskiej Waldemara Hardeja. Przewodniczący w obszernym uzasadnieniu powiedział: „Pana Marcina Celińskiego poznałem dawno temu, jako małego człowieka...w mundurze harcerskim. Już wtedy wyróżniał się aktywnością i odwagą. Z czasem okazało się, że to wielki człowiek, o wielu talentach i pasjach, które wykorzystuje dla dobra miasta i jego mieszkańców. Przez wiele lat aktywnie działał w ZHP. To on wprowadził sokołowskie harcerstwo do światowego skautingu. Następnie był nauczycielem, potem dyrektorem szkół. Jest człowiekiem, można rzec, orkiestrą i to orkiestrą symfoniczną, bo śpiewa, gra, tańczy, ale też tworzy: pisze, podróżuje, fotografuje, filmuje. Sokół jest symbolem wysokich lotów, a pan Marcin Celiński szybuje wysoko. Promuje sokołowską kulturę, nie tylko w kraju, ale i na świecie. Swoje predyspozycje przywódcze, artystyczne i organizacyjne z powodzeniem wykorzystuje na stanowisku dyrektora Sokołowskiego Ośrodka Kultury. Tworzy warunki do rozwoju ludzi w różnym wieku, pracowników i odbiorców kultury. Cały czas, i z wyjątkowymi sukcesami, doskonali siebie i innych. Dzięki jego niezliczonym pomysłom kierowana przez niego placówka ma przeogromną, różnorodną ofertę repertuarową, więc budynek przysłowiowo, pęka w szwach. Dyrektor działa niestrudzenie, mierzy wysoko i ma w planach kolejne, poważne wyzwanie ...dobudowę piętra w Sokołowskim Ośrodek Kultury. Pan Marcin Celiński w pełni zasługuje na decyzję Rady Miejskiej o uhonorowaniu tym szczególnym odznaczeniem.”
Po części oficjalnej przyszedł czas na Dikandę, która gra od 1997 roku, ma w dorobku siedem płyt, występy na znaczących festiwalach, setki koncertów, w tym w Niemczech, Austrii i Szwajcarii, Rosji, Indiach, w USA i wiele znaczących nagród. Zespół wystąpił w składzie: Ania Witczak-Czerniawska – śpiew, akordeon i prowadzenie, Katarzyna Bogusz – śpiew, Daniel Kaczmarczyk – bębny, Piotr Rejdak – gitara, Grzegorz Kolbrecki – kontrabas, Szymon Bobrowski– trąbka, Dominik Bieńczycki – skrzypce oraz gościnnie serbski akordeonista Marko Kukobata. Muzycy swoją twórczość, inspirowaną muzyką ludową wielu grup etnicznych, m.in. polską, białoruską, bułgarską, macedońską, cygańska, kurdyjską nazywają Muzyką Czterech Stron Wschodu. Taki też tytuł nosi ich pierwsza płyta, wydana w roku 2000. Nawiązania do tradycji różnych kultur, żywiołowość, spontaniczność, charyzma i muzykalność oraz umiejętność wyśpiewywania tego, co w duszy gra sprawiają, że koncerty Dikandy są niezwykle emocjonującymi wydarzeniami artystycznymi. Tak było i w Sokołowie, gdzie zespół bardzo szybko nawiązał relację z publicznością po brzegi wypełniającą salę widowiskową. Bez wątpienia, liczne grono wielbicieli grupy w kraju i za granicą powiększyło się o wielu uczestników wtorkowego koncertu. Dodajmy, że były tańce nie tylko na scenie, ale też przed sceną i na balkonie, owacje na stojąco, bisy i niesamowita atmosfera.
Ten wyjątkowy koncert klasyków polskiego folku okazał się znakomitym wprowadzeniem do międzynarodowego święta kultury i tradycji, jakim są Nadbużańskie Spotkania Folklorystyczne, jedna z największych i najbardziej znanych tego typu imprez na styku Mazowsza i Podlasia.
J.O.
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu