Harcerze z Jabłonny pamiętają o bohaterach
Wydawać by się mogło, że harcerstwo to przede wszystkim dobra zabawa, biwaki czy wspólne śpiewanie. Nic bardziej mylnego. Harcerstwo to przede wszystkim służba i pamięć o ludziach, którzy dla nas oddali swoje życie. Oni walczyli dla nas, o wolną Polskę, Niepodległość, o to, abyśmy mogli spokojnie żyć, uczyć się i rozwijać swoje pasje.
Harcerki i harcerze z 22 Drużyny Harcerskiej im. Tadeusza Zawadzkiego p. ZOŚKA niewątpliwie pamiętają o bohaterach, zarówno tych lokalnych, jak i znanych całej Polsce.
- 76 lat temu w nocy z 20 na 21 sierpnia w Sieczychach podczas akcji TAŚMA - śmierć poniósł bohater naszej drużyny - Tadeusz Zawadzki ps. "Zośka", zwany też "Kotwicki", "Kajman". Reprezentacja naszej drużyny (Ola Koc, Oliwia Koc, Daria Niemierka, Gabrysia Strzałkowska, Oliwia Kondraciuk, Martyna Sankowska, Bartek Niemirka, phm. Anna Kożuchowska-Kurylak, pwd. Adam Mazurek) wspólnie z reprezentacją Hufca WYSZKÓW, MAKÓW MAZOWIECKI na czele z Komendantem Chorągwi Mazowieckiej ZHP 20 sierpnia złożyła kwiaty i zapaliła znicze pod pomnikiem Tadeusza Zawadzkiego przy Szkole Podstawowej w Sieczychach – mówią harcerze.
Dh. Ola Koc pełniła służbę w poczcie sztandarowym, dh. Daria Niemierka pełniła wartę przy pomniku, dh. Oliwia Koc, Oliwia Kondraciuk i dh. Bartek Niemirka złożyli kwiaty i zapalili znicze pokazując, że Pamięć o swoim bohaterze jest żywa, a wybrany bohater nie jest tylko napisem w nazwie drużyny. W drodze na uroczystości w Sieczychach harcerze udali się na poszukiwanie keszy, co wiąże się z poznaniem historii terenu na którym są. Byli w miejscu, w którym w czerwcu 1941 r., około 9 km od Ostrowi Mazowieckiej, pomiędzy wsiami: Grądy, Rynek, Stok, Antoniewo, Sielc, Lipniki i Koziki Majdan naziści utworzyli obóz jeniecki - Stalag 324. Byli też na cmentarzu „Cerkiewka”, nazwany tak z racji założonego tam w okresie zaborów cmentarza prawosławnego, na którym stała cerkiew. 14 sierpnia na jednym z nagrobków zapłonął PŁOMIEŃ BRATERSTWA zapalony przez 29 DH POGODNI – zaprzyjaźnioną drużynę z Ostrowi Mazowieckiej.
Dzień wcześniej w rocznicę bitwy reprezentacja drużyny złożyła też kwiaty i zapaliła znicze pod pomnikami upamiętniającymi walczących o Polskę Ułanów i poległych w bitwie mieszkańców Skrzeszewa i okolic. 19 sierpnia 1920 r. w bitwie między Skrzeszewem a Frankopolem 800 ułanów majora Feliksa Jaworskiego zmusiło do zmiany drogi odwrotu trzy kompletne dywizje bolszewickie i niedobitki trzech innych. Polacy wzięli do niewoli przeszło tysiąc jeńców, zdobyli 15 armat i ogromne tabory. Straty własne to 26 zabitych i 44 rannych. O bitwie pod Frankopolem i Skrzeszewem mówi się, że była to jedna z bitew dopełniających "Cud na Wisłą". Dziś może niewiele osób o tym pamięta, dlatego harcerze postanowili przypomnieć innym w ramach Programu Rozwoju Odkrywców tą ważną dla Polski bitwę.
Info / Fot: 22DH
« wróć | komentarze [1]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
A ci w granacie to kościelni aktywiści?. Czy pomyli mundurki rano. |
Jan 2019-08-24 17:01:21 |