Harcerski weekend pełen działań
Miniony weekend dla zuchów i harcerzy z 22 Drużyny Harcerskiej AZYMUTY im. Tadeusza Zawadzkiego ps. „Zośka” z Jabłonny Lackiej upłynął bardzo pracowicie.
W sobotę jako pierwsze swoją zbiórkę miały zuchy z ŁOWCÓW PRZYGÓD. Była to kolejna zbiórka z cyku sprawności Indian/Indianka. Korzystając z pięknej jesiennej pogody, zuchy miały ją na dworze. Trzygodzinną zbiórkę rozpoczęła gra patrolowa, podczas której zuchy musiały wykazać się wiedzą i różnymi umiejętnościami. Podzielone na szóstki patrole poradziły sobie znakomicie. Po grze przyszedł czas na majsterkę zuchową – robienie indiańskich instrumentów oraz ekologicznych ozdób. Zuchy z wielkim zapałem i chęcią zabrały się za wbijanie gwoździ i wtórzenie swoich mały dzieł sztuki. Na koniec zbiórki tradycyjnie przyszedł czas na jedzono z ogniska. Tym razem z pomocą harcerzy zuchy przygotowały herbatę i jajecznicę. Pion zuchowy serdecznie dziękuje harcerzom za nieocenioną pomoc przy zbiórce.
Po zbiórce zuchowej odbyła się zbiórka harcerska, podczas której harcerze z 22DH udowodnili, że młotek, gwoździe itp. nie są im obce. Bardzo szybko powstały drewniane cudeńka - lisy, sowy, miś, sarny i... coś bardzo potrzebnego – śmietnik. Ponieważ praca fizyczna pobudza apetyt, podobnie jak u zuchów, była cieplutka herbatka z ogniska, kiełbaski i jajecznica.
Piątkowe zbiórki to nie jedyna działalność zuchów i harcerzy z 22DH. Sobotni dzień poświęcili oni na służbę, która wpisana jest w życie i działalność harcerzy i zuchów. W jabłońskim Topazie blisko 30 zuchów i harcerzy zbierało pieniądze na leczenie Uli Tokarskiej.
Kiedy jedni kwestowali, inni rozpoczęli już Harcerską Służbę Pamięci i uprzątnęli stary cmentarz w Wirowie - zapomniane mogiły w lasku. Na cmentarzu tym znajduje się m.in. grób żołnierza - syna dziedziczki Wirowa, który brał udział w bitwie pod Frankopolem w 1920 roku. Harcerzom bardzo zależało na uporządkowaniu tych zapomnianych i pozostawionych mogił i pomników.
Harcerze i zuchy serdecznie dziękują rodzicom za dowiezienie na zbiórki, kwestę, porządkowanie grobów, za krążki, pieńki, gwoździe, a Pani A. Milik - za pyszne ciasto. Z kolei mieszkańcom Jabłonny - za każdy wrzucony do puszki „grosz” podczas kwesty dla Uli.
Harcerze 22DH zwracają się z prośbą o nie zabieranie niczego z terenu, na którym w Gródku mają zbiórki. Harcerze i zuchy spędzają pożytecznie tam swój wolny czas z dala od komputera, ucząc się i rozwijając. Proszą więc o życzliwość i nie przywłaszczanie sobie rzeczy, które tam zastawiają.
Info / Fot: 22 DH „Azymuty” z Jabłonny Lackiej
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu