Godna podziwu postawa radnej
Radna uzasadniła swoje stanowisko, wskazując kilka argumentów.
- Myślę, że dla zwykłego mieszkańca powiatu nie jest łatwe odnaleźć jaką my dokładnie mamy wysokość diety, a chyba nie chodzi nam o to, żeby to w jakiś sposób ukrywać. Mieszkańcy powiatu to nasi pracodawcy, mają prawo wiedzieć, za co nam płacą i ile nam płacą. Zresztą dieta to nie jest wynagrodzenie, to jest rekompensata za utracone dobra. W tym roku mieliśmy 9 sesji, więc uważam, że dotychczasowe diety większości osób rekompensują utracone przez nich dobra. Uważam, że wysokość diety powinna być określona kwotowo z uwzględnieniem zaangażowania radnego, czyli pełnionej przez niego funkcji. Takie sformułowanie zapisów uchwały w kwestii wysokości diety umożliwi również przejrzystość potrąceń za pensję na posiedzeniu komisji, obradach sesji, posiedzeniach zarządu itd. Jeśli radny jest obecny - dostaje rekompensatę w postaci diety, jeśli nie jest - dieta nie jest wypłacana. Procentowe ujęcie potrąceń prowadzi do sytuacji spornych i niejasnych. Dodatkowo uważam, że obecna sytuacja finansowa naszego powiatu oraz podmiotów przez powiat prowadzonych nie jest komfortowa na tyle, żebyśmy podwyższali wysokość diet. Zdajecie sobie państwo sprawę, że będzie skutkowało to koniecznością ograniczenia pozostałych wydatków, bo żeby dostać wyższą dietę, komuś musimy zabrać, tylko pytanie komu. Pokusiłam się o sporządzenie przybliżonego wykazu. Jeśli podniesiemy diety do wysokości sugerowanej w projekcie uchwały, w skali roku to będzie dodatkowo ponad 135 tysięcy złotych. Może wydawać się niedużo, ale z projektu przyszłorocznego budżetu wynika, że wszystkie szkoły i świetlice, utrzymywane przez powiat, na remonty, pomoce, zakup materiałów i wyposażenia, mają zaplanowane łącznie niecałe 150 tysięcy zł i prawdopodobnie byłoby trzeba to im zabrać.
Mecenas, na pytanie radnego Jańczuka o to, czy uchwała ta musi zostać przyjęta odpowiedział, że aktualna wysokość diet radnych jest zgodna z prawem i nie trzeba ich podnosić.
Przewodniczący rady dodał od siebie, że zgadza się z wnioskiem i uzasadnieniem radnej Oleszczuk.
- Też uważam, że diety, które są na dotychczasowym poziomie, na takim poziomie powinny zostać, a ich podnoszenie nie jest właściwe.
Ostatecznie za wnioskiem o wyłączenie z porządku obrad punktu dotyczącego podjęcia uchwały w sprawie ustalenia wysokości diet radnych powiatu sokołowskiego głosowało 8 radnych. Głos przeciwny oddało 7 osób, a jeden z radnych wstrzymał się od głosu, jednak jak podkreślił przewodniczący rady, w takim przypadku wynik głosowania wymaga większości bezwzględnej czyli 9 głosów za. Punkt ten został w porządku obrad.
Przed ostatecznym głosowaniem dotyczącym projektu uchwały radna Oleszczuk jeszcze raz dodała, że w dalszym ciągu nie zgadza się z zapisami tego projeku oraz przywołała wcześniejsze argumenty, a przewodniczący Odziemczyk ponownie poparł jej zdanie.
Radny Kobyliński wyjaśnił, że jest jednym z wnioskodawców uchwały.
- Uważam, że taką uchwałę trzeba podjąć, ponieważ zmieniła się podstawa prawna. Natomiast nie ukrywam, że wprowadzenie uchwały z zawartymi w niej kwotami spowoduje podwyżkę diet moim zdaniem zbyt wysoką. Proponuję wprowadzenie nowych kwot bazowych polegających na obniżeniu tzw. oprocentowania, przypisanego w poprzedniej uchwale. Ten wniosek obniża kwoty zawarte w projekcie.
Dyskusja trwała jeszcze bardzo długo, a ostatecznie projekt uchwały został przegłosowany po poprawce radnego Kobylińskiego, która zakładała wprowadzenie w uchwale nowych podstaw prawnych i obniżonych wartości podwyżek niż te zawarte w omawianym projekcie.
K.W.
Screen z serwisu YouTube
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu