Dziękowali Patronowi Miasta
W czwartek 16 sierpnia w sokołowskiej Konkatedrze została odprawiona Msza Święta
w intencji mieszkańców miasta w związku z III. rocznicą ogłoszenia św. Rocha patronem Sokołowa Podlaskiego. Po zakończeniu nabożeństwa delegacje wraz z mieszkańcami udali się pod pomnik św. Rocha, aby złożyć kwiaty.
Mszę Świętą za wstawiennictwem św. Rocha odprawił proboszcz ks. prałat Andrzej Krupa. Uczestniczyło w niej wielu mieszkańców oraz przedstawicieli organizacji, instytucji, szkół oraz firm. Po zakończeniu nabożeństwa delegacje z Burmistrzem Miasta Bogusławem Karakulą na czele złożyły kwiaty pod pomnikiem św. Rocha na Skwerze ks. Pielasy przy ul. Wolności.
16 sierpnia jest dniem szczególnym dla mieszkańców naszego miasta, gdyż tego dnia
w 2015 r. na mocy dokumentu wydanego przez Kongregację do Spraw Kultu Bożego
i Dyscypliny Sakramentów, Stolica Apostolska ogłosiła św. Rocha Patronem Sokołowa Podlaskiego. Mszę Świętą z uroczystą proklamacją celebrował biskup drohiczyński Tadeusz Pikus wraz z dziekanem sokołowskim ks. prałatem Andrzejem Krupą, duszpasterzami trzech sokołowskich parafii oraz kapłanami z dekanatu i pochodzących
z Sokołowa Podlaskiego.
Po Mszy Świętej wierni udali się na skwer ks. Pielasy, gdzie dokonano odsłonięcia kamiennego posągu św. Rocha. Wstęgę przecięli biskup Tadeusz Pikus, ks. Andrzej Krupa, senator Maria Koc, Burmistrz Bogusław Karakula oraz przedstawiciel firmy „Sokołów SA”. Aktu poświęcenia dokonał biskup Tadeusz Pikus, a reprezentacja sokołowskich rodzin złożyła pod nim kwiaty.
Św. Roch urodził się jako jedyny syn rządcy Montpellier. W wieku 19 lat stracił oboje rodziców.
Wówczas, idąc za radą Ewangelii: "Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie" (Mt 19, 21), sprzedał swój majątek i pieszo, z kijem podróżnym w ręku udał się z pielgrzymką do Rzymu.
Nie doszedł jednak do Wiecznego Miasta, gdyż w miasteczku włoskim Acquapendente zastał epidemię dżumy. Zatrzymał się tam, aby zarażonym spieszyć z pomocą, nie bacząc, że sam naraża się na śmiertelne niebezpieczeństwo. W nagrodę za to heroiczne poświęcenie dla bliźnich Pan Bóg miał go obdarzyć łaską uzdrawiania. Rzymie spędził
3 lata, gdzie dokonał wielu cudownych uzdrowień.
W czasie powrotu do Francji zaraził się dżumą w Piacenzy. By nie zarażać innych, ukrył się w pobliskim lesie. Według podania wytropił go tam pies, który przynosił mu pożywienie. Miał wówczas cudownie wyzdrowieć. Udał się w drogę powrotną do Francji, lecz na granicy wzięty został za szpiega włoskiego. Poddano go indagacjom śledczym, połączonym ze stosowaniem tortur. Wycieńczony, po pięciu latach więzienia Roch zmarł w lochu. Jego niewinność i świętość miał ujawnić cudowny napis na ścianie więzienia: "Ci, którzy zostaną dotknięci zarazą, a będą wzywać na pomoc św. Rocha, jako swego pośrednika i orędownika, będą uleczeni".
Na ziemiach polskich czczony był przede wszystkim jako patron chroniący od zarazy, stąd w epoce staropolskiej były mu poświęcone liczne ołtarze, figury i kapliczki.
Święty Roch jest patronem aptekarzy, lekarzy, ogrodników, rolników i szpitali oraz brukarzy i więźniów. Jest także uważany za opiekuna zwierząt domowych.
W ikonografii jest przedstawiany jest jako młody pielgrzym lub żebrak w łachmanach,
z psem liżącym mu rany albo biegnącym obok.
Jego atrybutami są: anioł, pies trzymający w pysku chleb, torba pielgrzyma i kij.
Historia kultu św. Rocha w Sokołowie Podlaskim rozpoczęła się w XVIII wieku, gdy za jego przyczyną dokonały się w mieście cudowne zdarzenia, związane z ocaleniem od zarazy. Wizerunek świętego znajdował się w sokołowskim drewnianym kościółku. Świątynia pełniła funkcję kościoła parafialnego, w miejsce zburzonego w czasie wojny kościoła pw. św. Michała Archanioła. W 1980 roku przeniesiono go do Przeździatki. Obecnie obraz Św. Rocha znajduje się w sokołowskiej konkatedrze. Znajdują się tam także relikwie świętego, umieszczone w okazałym krzyżu. Św. Rochowi sokołowianie powierzają co roku wszelkie sprawy dotyczące ich życia. Jednym z największych świąt
w mieście stał się odpust św. Rocha.
Oprac. Katarzyna Dybowska
« wróć | komentarze [1]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Śmieszne. Na szczęście mieszkańcy olali klechę, Burmistrza i czcicieli. |
Mirka 2018-08-24 12:39:32 |