Oficjalnie jest na urlopie a pracuje w Śledzianowie nie rozumiem.

Darek M.... przyjeżdżał kiedyś do kilku domów w nowej wsi,sokołowie podlaskim i często wpadał na obiadki niedzielne do serkowej.zbierał informacje i szukał potencjalnych ofiar swoich następnych gwałtów.a te stare głupie baby jak go widziały to mało się nie posrały(a on i tak miał je głęboko w dupie,bardziej interesował się ich mężami)obecnie widnieje na stronie parafii w rogowie,że jest obecnie na "urlopie".kolejną podejrzaną osobą z tamtego kręgu jest książę Piotr A.....,który niestety ma częsty kontakt z dziećmi w różnym wieku.z misiorem to starzy przyjaciele.myślę,że i jego posługa niedługo wyjdzie na jaw.

Ciekawe czy ci, którzy go tak uwielbiali i bronili jeżdżą do niego w odwiedziny do Miłkowic Maciek?

Brak komentarzy to chyba niezrozumienie-Jan K. to Wasz ukochany Dariusz M. A dziennikarze tej Gazety nie mogliby dotrzeć do partnera Dariusza, niejakiego Krzysztofa, który pracuje w UM Siedlce?

kto dziś wyslał ks.Janowi życzenia? Mohery z Milosierdzia, czy z Nowej Wsi?A może zelatorki? Ktoś wie co to jest? Ech, nieładnie panie...przecież nie tak dawno było tak pięknie...Wam słodził, a na poddaszu...:-)A co Krzysiu na to??

Ostatni komentarz jest bardziej odjechany, niż wierzącego...:-)

Najlepszy tekst to o puiku co ma węza w kieszeni. Ha, ha, ha. Że wąż z posady nie zrezygnował to cud.

Ksiądz widać Najwyższego Sędziego się nie boi, liczy na miłosierdzie albo nie wierzy w Jego istnienie.

Komentarz\"wierzącego\" jest tak odjechany, że mógłby dla nas, czytających, napisać ze dwa słowa od siebie. Fakt,że \"utwór literacki\" intryguje i zmusza do do samodzielnego myślenia... \"Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala Czy ten , co mówić o tym nie pozwala..\"

Coś wierzący pokręcił

Czytelniku, dziękujemy za miłe słowa :)

Owszem, sporo irytuje w tej sprawie..Ale..jeśli było posłanka partii rządzącej uniewiniona przez wymiar sprawiedliwości domaga się zwrotu przedmiotów zabezpieczonych na czas trwania postępowania (pióro wiczne, brandy itym podobne..), to czy coś nas powinno jeszcze dziwić w TEJ sprawie. Zobaczycie, niedługo wróci ks. Jan K.na parafię z podniesioną głową...Bo niedostępne już bilingi operatora komórkowego uratowały Go..Zresztą o takich klientów każdy operator dbałby..:-) 12 kart! Kto z czytających te słowa ma 12 kart?? Póki co, jak głosi \"wieść gmninna\" Jan K. przebywa w pewnym klasztorze w innej diecezji. Konteplacyjnym :-)Mam nadzieję, ze w żeńskim..:-)Piszmy, rozruszajmy tę gazetę, bo jako jedyna nie boi się pisać na tematy kontrowersyjne i nazywa rzeczy po imieniu. Tytuł pierwszego artykułu o Janie K. powinien przejść do annałów niezależnego dzienikarstwa. Cytuję z pamięci: \" W dzień modlitwa, w nocy rozpusta\". Ktora z gazet odważyłaby się tak zatytułować artykuł? Pozdrowienia dla autora/-ki owego tekstu.

Irytuje fakt, iż nasza ukochana ojczyzna, została zdominowana przez pastuszków, którzy są przedstawicielami obcego mocarstwa, ale tego nasz ciemny naród nie rozumie.Wesoło będzie niebawem, jak Kaj zostanie świętym.

12 komórek z których anonimowo nękał ludzi, czy ten ksiądz mieści się w społecznych normach, dla prokuratora brak dowodów, a dla odpowiedniego lekarza czy brak objawów zaburzeń?

Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala Czy ten , co mówić o tym nie pozwala? Czy ten żył za mnie, co nie zna mej winy, Czy ów, co nawet zna owej przyczyny? Jaka roznieca miedzy oskarżeniem, Zniesieniem, klątwa, albo przewinieniem? - I jak te rzeczy do siebie się maja, I czy sądzący, ucząc się jej, zna ja? I czy sumienie może jąć się za nic, Bezorganicznym będąc, bo bez granic, Czymś, co jak magnes odpycha lub styka?... A cnoty treść - co? - galwanoplastyka?... A jaw co wtedy będzie - a praktyka Czym?.. tu - odpowiedz - w pukaniu stolika!!