29
2022
2013-02-07

Dramat w gminie Repki


Zdarzenie, które miało miejsce 29 stycznia wstrząsnęło gminą Repki. Nieszczęśliwemu wypadkowi uległ 33-letni mieszkaniec Liszek. Mężczyzna został wciągnięty przez rozrzutnik. Żyje, ale stracił obie nogi.
Tragedia rozegrała się po południu. Mężczyzna chciał oczyścić ze śniegu rozrzutnik. Zrobił to jednak tak nieszczęśliwie, że został wciągnięty przez przekaźnik mocy w ciągniku, który napędzał rozrzutnik. Obracający się wałek wciągnął nogi mężczyzny, które praktycznie zostały zmiażdżone i porozrywane. Dzięki przytomności umysłu brata i ojca, którzy zacisnęli sznurkiem rany, mężczyzna nie wykrwawił się. Przybyła na miejsce karetka natychmiast zabrała ofiarę do szpitala wojewódzkiego w Siedlcach. 33-latek natychmiast trafił na SOR, a następnie na OIOM i przez ponad sześć godzin był operowany. Nóg niestety nie udało się uratować, zostały amputowane przy stawach kolanowych.
W tej chwili mężczyzna znajduje się na oddziale ortopedycznym, gdzie dochodzi do siebie. Najważniejsze jest, że żyje. To wielka tragedia dla młodego człowieka, dla jego najbliższych i rodziny. Dlaczego tak się stało? To próbuje ustalić policyjne dochodzenie.
Rolnictwo, szczególnie rolnictwo indywidualne, charakteryzuje się wysoką wypadkowością. Wynika to z faktu, że środowisko pracy rolników jest niezwykle złożone, a różnego rodzaju zagrożenia wypadkowe dotyczą tej samej osoby. Udział wypadków w rolnictwie indywidualnym w ogólnej liczbie wypadków w Polsce jest duży, wynosi ponad 25 procent. Patrząc na dane statystyczne najwięcej wypadków w rolnictwie związanych jest z przemieszczaniem się po podwórzu gospodarstwa, inne przyczyny to zagrożenia spowodowane przez zwierzęta, użytkowanie budynków, pilarek tarczowych, maszyn rolniczych, drabin i przyczep.

LK

« wróć | komentarze [0]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu

Strona 1/1






Dane kontaktowe