29
2022
2015-06-11

Czy wreszcie się doczekają?


- Nie może być tak, że jeden dostanie szynkę i kawior, a pozostali tylko suchy, zeschnięty chleb - mówił na ostatniej sesji rady powiatu Wiesław Żelazowski.

Pan Wiesław jest radnym w gminie Sokołów i jednocześnie przewodniczącym komisji budżetowej. Na ostatnią sesję rady powiatu przyszedł wraz z innymi radnymi i mieszkańcami tejże gminy. Prosili oni  starostę o naprawę dróg powiatowych na terenie ich gminy.

- Nasza droga w Grochowie ma sześć metrów szerokości, ale w rzeczywistości jest tylko trzy - mówił pan Wiesław. Wszystko przez krzaki, które porastają pobocza. - Gdy z przeciwka jedzie ciągnik z przyczepą, wtedy samochód wjedzie prosto w te krzaki. I kto będzie płacił za uszkodzenia? No kto? - pytał radny.
 
Potem kontynuował: - W lutym rozmawiałem ze starostą o wycięciu tych krzaków. 30 marca złożyliśmy pismo do starosty z podpisami mieszkańców. Dzisiaj jest już 1 czerwca, a my nadal nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi w tej sprawie. Czy dopiero powiat zacznie coś robić, gdy zginie człowiek?
 
Cały tekst w papierowym numerze.
KW

« wróć | komentarze [3]

Dodaj komentarz

Komentarz zostanie dodany po akceptacji przez administratora serwisu






Odśwież kod



Komentarze do tego wpisu

Powiedziała sąsiadka sąsiadce, Marta nie rób wiochy i nie baw się w ploty i rób Ty obciachu, tylko weź się do roboty.

JS
2015-06-15 09:21:46

Starosta!, to obciach nad obciachami. Opowiadał koleś, pracujący u wojewody, jak ten gościu trzy godziny tłumaczył o co mu chodzi. Śmiechu mieli na tydzień. Ale jaki minister taki starosta.

Marta
2015-06-14 10:56:17

Wiesław. Musiałeś nie spać tydzień po rozmowie ze starostą, myśląc czy on zrozumiał. Przekonałeś się ,że nie. To człek ograniczony w wadze czegoś co się ma pod włosami. Nie rozmawiaj z nim więcej, bo to grozi stresem.

J
2015-06-13 13:52:47
Strona 1/1






Dane kontaktowe