Cudze chwalicie, swego nie znacie
W spotkaniu wzięło udział ponad 30 osób, w tym seniorzy z Węgrowa, Drohiczyna i Sokołowa Podlaskiego. Gościem specjalnym był Prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej, historyk sztuki, doskonały gawędziarz i jeden z pomysłodawców oznakowania szlaku - Roman Postek, który w czasie ciekawego wykładu przedstawił historię rozłamu
w świecie chrześcijańskim, jaki miał miejsce w roku 1054 i nazwany był później Schizmą Wschodnią. W wyniku rozłamu powstały dwa kościoły – wschodni (prawosławny) z ośrodkiem
w Bizancjum czyli Konstantynopolu oraz zachodni – katolicki ze stolicą w Rzymie. Prezes Postek zwrócił uwagę na różnice jakie mają miejsce w liturgii cerkwi unickiej i liturgii łacińskiej. Pokazał też miejsca i osoby, które były prześladowane lub zginęły w obronie wiary. Prześladowania unitów miały miejsce już w roku 1866 i były prowadzone według scenariusza wypracowanego w Petersburgu. Wielu z nich zginęło, trafiło do więzienia lub zostało zesłanych na Sybir.
Barwną historię kościoła, dawnej cerkwi unickiej, przedstawił obecny proboszcz - ksiądz Antoni Sieczkiewicz. To właśnie on przeprowadził generalny remont kościoła w latach 1993-2003, dlatego podzielił się z zebranymi ciekawostkami na temat remontu oraz niezwykłej historii, z czasów kiedy to parafia funkcjonowała
jako świątynia prawosławna (1875-1915).
Wielu parafian poniosło śmierć w wyniku prześladowań, a ówczesny proboszcz (1853-1867) Ignacy Bukowicki był represjonowany przez rząd carski
z powodu odmowy przejścia na prawosławie. Proboszcz i kilku parafian zostało osadzonych w więzieniu w Siedlcach w roku 1867.
Ks. Sieczkiewicz przytoczył kilka ciekawych scen
z życia parafian w tych trudnych czasach oraz ciekawostek z ksiąg parafialnych
z tamtego okresu.
Jedną z najbardziej wzruszających była historia dzieci chrzczonych w tajemnicy w Chudzianowie. Jak powszechnie wiadomo, batiuszka nie pozwalał chować zmarłych dzieci na cmentarzu przykościelnym. Były one chowane za wsią, a miejsce te oznaczono usypanym kopcem, otoczonym kamieniami. W latach 50. ubiegłego stulecia poprowadzono przez Grodzisk drogę, kopiec kazano rozebrać, a materiał z kopca został wykorzystany do budowy drogi. Po odzyskaniu niepodległości w miejscu pochówku dzieci ustawiono żelazny krzyż, który stoi po dziś dzień naprzeciwko cmentarza parafialnego.
Seniorom bardzo podobały się przedstawione historie. Wiele z nich nawiązywało bowiem do historii przodków, tak jak we wsi Hołowienki. Jak podkreśla Krystyna Hilaruk, sołtys wsi oraz szefowa KGW, to spotkanie było pokaźną lekcją historii, pokazującą tragiczne losy przodków, ale też ich niezłomność w walce o wiarę i wolność. Było też okazją poznania historii kościoła
w Grodzisku.
Na zakończenie przed kościołem zrobiono wspólne zdjęcie. Ksiądz Antoni dostał gromkie brawa i bukiet maków od twórczyni ludowej z miejscowości Ruchna Małgorzaty Pepłowskiej.
Kolejne spotkanie z cyklu planowane jest w kościele w Zembrowie, a połączone będzie z historią patronki gminy Heleny Mniszkówny, pochowanej na cmentarzu przykościelnym w Zembrowie oraz przedstawieniem darczyńców kościoła.
Barbara Tekieli
« wróć | komentarze [0]
Dodaj komentarz
Komentarze do tego wpisu
Nie utworzono jeszcze komentarzy dla tego wpisu